:)
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5528
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Przedostatni , też dobry , a o rolnikach pewnie Piotrowi M. najbardziej się spodobał
Re: :)
- Masz cycki jak kokosy...
- Takie wielkie i twarde?
- Takie owłosione.
**
Zdzichu za robotą wyprowadził się ze swojej wioski i pojechał do Warszawy.
Poza tobołkami ze sobą wziął tylko swojego kocura. Po jakimś czasie dzwoni do
przyjaciela:
- W zasadzie w porządku. Daję radę.
- A jak kot?
- Wyobraź sobie że nie ma tu kocic!
- To jego problem. A myszy łapie?
- Łapie.
- A zjada?
- No nie. Zabije je trochę inaczej..
- Jak?
- Mówiłem ci. Tu nie ma kocic...
**
- Nie wiem skąd wzięło się przekonanie, że my faceci uwielbiamy seks oralny.
Po prostu czasem trzeba się poświęcić i zatkać kobiecie czymś usta, żeby nie
trajkotała.
**
Uprawiając seks jesteś w stanie spalić tyle samo kalorii, co po przebiegnięciu 8 kilometrów.
Heh, ciekawe kto jest w stanie przebiec 8 kilometrów w 30 sekund...
**
ziew.
- Takie wielkie i twarde?
- Takie owłosione.
**
Zdzichu za robotą wyprowadził się ze swojej wioski i pojechał do Warszawy.
Poza tobołkami ze sobą wziął tylko swojego kocura. Po jakimś czasie dzwoni do
przyjaciela:
- W zasadzie w porządku. Daję radę.
- A jak kot?
- Wyobraź sobie że nie ma tu kocic!
- To jego problem. A myszy łapie?
- Łapie.
- A zjada?
- No nie. Zabije je trochę inaczej..
- Jak?
- Mówiłem ci. Tu nie ma kocic...
**
- Nie wiem skąd wzięło się przekonanie, że my faceci uwielbiamy seks oralny.
Po prostu czasem trzeba się poświęcić i zatkać kobiecie czymś usta, żeby nie
trajkotała.
**
Uprawiając seks jesteś w stanie spalić tyle samo kalorii, co po przebiegnięciu 8 kilometrów.
Heh, ciekawe kto jest w stanie przebiec 8 kilometrów w 30 sekund...
**
ziew.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Panie doktorze, on mi ciągle stoi!
- Pokaż pan...
Aaa... no i wszystko jasne: masz pan tak małego, że nie da rady wisieć.
**
- Stanisław, przecież powiedziałam "NIE"!
- No i...?
- Wyjmij!
**
Mąż zastaje żonę z kochankiem w łóżku, łapie gościa i wyrzuca przez okno:
- Skoro myślisz, że masz lepszego ptaka, to odlatuj!
**
- Słyszałeś? Zośkę wiozą na położniczy!!!
- A co jej się stało?
- A nie wiem.
**
- Kochanieńka, ta różowawa kiełbasa to świeża?
- Wczoraj przywieźli.
- To odkrój mi ze 20 deko.
- Babciu, ciężko będzie... To seks-shop.
**
- Elwira, coś taka smutna?
- Jak byłam mała to marzyłam, żeby wyrosły mi piersi...
- I się spełniło: masz zajebisty, duży biust!
- A mogłam marzyć o mieszkaniu!
**
Okradziono magazyn z viagrą. Poszukiwani nie są uzbrojeni, ale cholernie niebezpieczni.
**
- Mamo! Mamo! Dopiero co widziałem w lesie gołych ludzi!
- Nie zwracaj uwagi, to dzicy ludzie synku.
- Ciotka może i dzika, ale tato nasz!
**
- Wiesz - zwierza się koleżanka koleżance - Poczułam się ostatnio lekko zażenowana tym, co mój mąż zrobił z prezentem jaki mu dałam na Mikołaja.
- Czemu?
- Dałam mu talon z 10 kuponami na "loda". Umowa była taka, że jak przyjdzie do mnie z talonem, to zawsze mu tego "loda" zrobię. Bez marudzenia.
- I co on zrobił?
- Przehandlował talon z kolegami...
**
łk.
- Pokaż pan...
Aaa... no i wszystko jasne: masz pan tak małego, że nie da rady wisieć.
**
- Stanisław, przecież powiedziałam "NIE"!
- No i...?
- Wyjmij!
**
Mąż zastaje żonę z kochankiem w łóżku, łapie gościa i wyrzuca przez okno:
- Skoro myślisz, że masz lepszego ptaka, to odlatuj!
**
- Słyszałeś? Zośkę wiozą na położniczy!!!
- A co jej się stało?
- A nie wiem.
**
- Kochanieńka, ta różowawa kiełbasa to świeża?
- Wczoraj przywieźli.
- To odkrój mi ze 20 deko.
- Babciu, ciężko będzie... To seks-shop.
**
- Elwira, coś taka smutna?
- Jak byłam mała to marzyłam, żeby wyrosły mi piersi...
- I się spełniło: masz zajebisty, duży biust!
- A mogłam marzyć o mieszkaniu!
**
Okradziono magazyn z viagrą. Poszukiwani nie są uzbrojeni, ale cholernie niebezpieczni.
**
- Mamo! Mamo! Dopiero co widziałem w lesie gołych ludzi!
- Nie zwracaj uwagi, to dzicy ludzie synku.
- Ciotka może i dzika, ale tato nasz!
**
- Wiesz - zwierza się koleżanka koleżance - Poczułam się ostatnio lekko zażenowana tym, co mój mąż zrobił z prezentem jaki mu dałam na Mikołaja.
- Czemu?
- Dałam mu talon z 10 kuponami na "loda". Umowa była taka, że jak przyjdzie do mnie z talonem, to zawsze mu tego "loda" zrobię. Bez marudzenia.
- I co on zrobił?
- Przehandlował talon z kolegami...
**
łk.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Kucharka Halina Wiciuniak ze szkolnej stołówki w Inowrocławiu zawsze chciała mieć piersi, jak Pamela Anderson.
Marzenie nie spełni się.
Operacje zmniejszenia piersi są w Polsce rzadkie i drogie.
**
U bram niebios św. Piotr przyjmuje nowego:
- Mój synu, całe swoje życie przeżyłeś nadaremno.
- Dlaczego?! Posadziłem drzewo, zbudowałem dom, spłodziłem syna!
- Problem w tym, że wszystko to powinieneś zrobić różnymi narzędziami.
**
Po modlitwie nad darami, biorąc w ręce opłatek nagle pan domu zaczyna ściągać dolną część garderoby
- No co ty, no co ty? - rzecze pani domu.
- Jak to co? Barbara była po wodzie, to w święta po lodzie...
**
Odkąd nie ma mojej żony mam duże wahania nastroju. Na początku byłem smutny, zdenerwowany i samotny. Potem kupiłem Harleya, hektolitry alkoholu i masę dragów. Teraz leżę naćpany z dwiema prostytutkami.
Chyba się wku*wi jak wróci z pracy.
**
- Czym się różni demokracja od burdelu?
- W burdelu najpierw wybierasz, a potem rżniesz, kogo wybrałeś. W demokracji najpierw wybierasz, a potem rżnie cię i tak zazwyczaj kto inny. Ale w obu przypadkach ty za to płacisz.
**
Robiłem zakupy dziś rano i koleś za ladą zapytał, czy chcę papierową torbę.
Powiedziałem, że nie trzeba. Wtedy on spojrzał na moją dziewczynę i zapytał:
"Na pewno?"
**
- Zenek zobacz! Zośka idzie. Chodź krzykniemy, że jest kurw@!
- Sam sobie krzycz. To twoja żona.
**
Staruszek - ale czerstwy - idzie po warszawskim Pigalaku.
- 50 złotych w kondomku, stówka bez - zachęca kur€w.
- Dam 200, jak ci się uda go nałożyć - szepce nestor.
**
Mąż i żona oglądają Milionerów. Mąż pyta żonę:
- Może byśmy się pokochali?
- Nie - odpowiada żona.
- Na pewno, zastanów się jeszcze ? - pyta mąż.
- Na pewno nie! - mówi żona
- Czy to jest twoja ostateczna odpowiedź ? - pyta mąż
- Tak! - odpowiada żona.
Na to mąż:
- W takim razie chciałbym zadzwonić do przyjaciółki.
**
Chłopak z dziewczyna gra w karty "na żądania". Dziewczyna mówi:
- Od razu uprzedzam, że " we wszystkie dziury" to dwa żądania, a nie trzy!
**
- Chciałbyś puknąć taką ładną Murzyneczkę?
- Pewnie, Monia.
- To daj stówkę na solarium.
**
Moja dziewczyna spytała mnie, co bym chciał na prezent na święta. Odpowiedziałem:
- Seksu analnego.
- Nie bądź głupi – uśmiała się. – Miałam na myśli coś, co mogłabym ci kupić.
- OK – odpowiedziałem. – To chcę seks analny z prostytutką.
**
No i luz.
Marzenie nie spełni się.
Operacje zmniejszenia piersi są w Polsce rzadkie i drogie.
**
U bram niebios św. Piotr przyjmuje nowego:
- Mój synu, całe swoje życie przeżyłeś nadaremno.
- Dlaczego?! Posadziłem drzewo, zbudowałem dom, spłodziłem syna!
- Problem w tym, że wszystko to powinieneś zrobić różnymi narzędziami.
**
Po modlitwie nad darami, biorąc w ręce opłatek nagle pan domu zaczyna ściągać dolną część garderoby
- No co ty, no co ty? - rzecze pani domu.
- Jak to co? Barbara była po wodzie, to w święta po lodzie...
**
Odkąd nie ma mojej żony mam duże wahania nastroju. Na początku byłem smutny, zdenerwowany i samotny. Potem kupiłem Harleya, hektolitry alkoholu i masę dragów. Teraz leżę naćpany z dwiema prostytutkami.
Chyba się wku*wi jak wróci z pracy.
**
- Czym się różni demokracja od burdelu?
- W burdelu najpierw wybierasz, a potem rżniesz, kogo wybrałeś. W demokracji najpierw wybierasz, a potem rżnie cię i tak zazwyczaj kto inny. Ale w obu przypadkach ty za to płacisz.
**
Robiłem zakupy dziś rano i koleś za ladą zapytał, czy chcę papierową torbę.
Powiedziałem, że nie trzeba. Wtedy on spojrzał na moją dziewczynę i zapytał:
"Na pewno?"
**
- Zenek zobacz! Zośka idzie. Chodź krzykniemy, że jest kurw@!
- Sam sobie krzycz. To twoja żona.
**
Staruszek - ale czerstwy - idzie po warszawskim Pigalaku.
- 50 złotych w kondomku, stówka bez - zachęca kur€w.
- Dam 200, jak ci się uda go nałożyć - szepce nestor.
**
Mąż i żona oglądają Milionerów. Mąż pyta żonę:
- Może byśmy się pokochali?
- Nie - odpowiada żona.
- Na pewno, zastanów się jeszcze ? - pyta mąż.
- Na pewno nie! - mówi żona
- Czy to jest twoja ostateczna odpowiedź ? - pyta mąż
- Tak! - odpowiada żona.
Na to mąż:
- W takim razie chciałbym zadzwonić do przyjaciółki.
**
Chłopak z dziewczyna gra w karty "na żądania". Dziewczyna mówi:
- Od razu uprzedzam, że " we wszystkie dziury" to dwa żądania, a nie trzy!
**
- Chciałbyś puknąć taką ładną Murzyneczkę?
- Pewnie, Monia.
- To daj stówkę na solarium.
**
Moja dziewczyna spytała mnie, co bym chciał na prezent na święta. Odpowiedziałem:
- Seksu analnego.
- Nie bądź głupi – uśmiała się. – Miałam na myśli coś, co mogłabym ci kupić.
- OK – odpowiedziałem. – To chcę seks analny z prostytutką.
**
No i luz.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Nauczycielka pyta dzieci, jakie filmy lubią oglądać ich rodzice. Dzieci odpowiadają:
- Moi lubią filmy wojenne!
- A moi - melodramaty.
- Moi - horrory.
- Dobrze. A twoi, Wowaczka? - pyta nauczycielka.
- Moi lubią fantastykę.
- Jaką?
- Nie wiem, nie pozwalają mi oglądać. Ale często słyszę zza zamkniętych drzwi ''ja, ja, das ist fantastisch!''.
**
Lucyna K. tak intensywnie udawała orgazm, że nie zauważyła, jak jej kochanek ubrał się i wyszedł do domu.
**
Moje życie było miłe i spokojne, dopóki żona nie zauważyła, że dozorczyni myje schody moimi bokserkami.
**
W Tajlandii w klubie nocnym spotkałem zajebistą laskę, ale wydawało mi się oczywiste, że muszę się co do niej upewnić.
Ukradkiem wrzuciłem jej viagrę do drinka.
**
- Cześć Wasia, chodź, pójdziemy palić, pić wódkę, poderwiemy parę dziwek i zagramy w rozbieranego pokera.
- Tu nie Wasia, tu jego matka!
- Jasne. Może mu pani przekazać moje słowa: ''Wasia, chodź na spacer, odetchniemy świeżym powietrzem, skoczymy na mineralną, poznamy parę porządnych dziewczyn, tylko ciepło się ubierz, bo ziąb straszny''?
**
Kiedy byłem młodszy, bardzo lubiłem filmy z happy-endami. Przyjemnie mi było oglądać koniec i widzieć, jak dwie osoby odnalazły się mimo przeciwności losu, biedak wygrał wojnę z nikczemnym bogaczem, chłopiec odnalazł swojego kochanego psa itd. Teraz oglądam trochę inne filmy - kończą się happy-endami na brzuchu, pośladkach lub twarzy.
**
- Wyobraź sobie wracam do domu z delegacji. Wcześniej niż planowane było.
- No i co?
- No i zastaję w łóżku moją żonę z moją kochanką.
- O rany! I co zrobiłeś?
- No zbaraniałem i zamknąłem się w szafie.
**
Andrzejki tuż, tuż...
Ewelina w ubiegłym roku wróżyła sobie z wosku.
Wykapała do miednicy pół świeczki.
Wyszło coś na podobieństwo penisa.
"O fajnie, wreszcie poznam fajnego chłopaka!".
Wróżba po części się sprawdziła...
Ewelina miała chu*0wy rok.
**
Kupiłem prezerwatywę luminescencyjną.
Żona powiedziała:
- Załóż ją, zgaś światło i połóż się na łóżku, a ja się rozpędzę i wskoczę na nią.
Więc założyłem ją na słupek od łóżka.
**
o!
- Moi lubią filmy wojenne!
- A moi - melodramaty.
- Moi - horrory.
- Dobrze. A twoi, Wowaczka? - pyta nauczycielka.
- Moi lubią fantastykę.
- Jaką?
- Nie wiem, nie pozwalają mi oglądać. Ale często słyszę zza zamkniętych drzwi ''ja, ja, das ist fantastisch!''.
**
Lucyna K. tak intensywnie udawała orgazm, że nie zauważyła, jak jej kochanek ubrał się i wyszedł do domu.
**
Moje życie było miłe i spokojne, dopóki żona nie zauważyła, że dozorczyni myje schody moimi bokserkami.
**
W Tajlandii w klubie nocnym spotkałem zajebistą laskę, ale wydawało mi się oczywiste, że muszę się co do niej upewnić.
Ukradkiem wrzuciłem jej viagrę do drinka.
**
- Cześć Wasia, chodź, pójdziemy palić, pić wódkę, poderwiemy parę dziwek i zagramy w rozbieranego pokera.
- Tu nie Wasia, tu jego matka!
- Jasne. Może mu pani przekazać moje słowa: ''Wasia, chodź na spacer, odetchniemy świeżym powietrzem, skoczymy na mineralną, poznamy parę porządnych dziewczyn, tylko ciepło się ubierz, bo ziąb straszny''?
**
Kiedy byłem młodszy, bardzo lubiłem filmy z happy-endami. Przyjemnie mi było oglądać koniec i widzieć, jak dwie osoby odnalazły się mimo przeciwności losu, biedak wygrał wojnę z nikczemnym bogaczem, chłopiec odnalazł swojego kochanego psa itd. Teraz oglądam trochę inne filmy - kończą się happy-endami na brzuchu, pośladkach lub twarzy.
**
- Wyobraź sobie wracam do domu z delegacji. Wcześniej niż planowane było.
- No i co?
- No i zastaję w łóżku moją żonę z moją kochanką.
- O rany! I co zrobiłeś?
- No zbaraniałem i zamknąłem się w szafie.
**
Andrzejki tuż, tuż...
Ewelina w ubiegłym roku wróżyła sobie z wosku.
Wykapała do miednicy pół świeczki.
Wyszło coś na podobieństwo penisa.
"O fajnie, wreszcie poznam fajnego chłopaka!".
Wróżba po części się sprawdziła...
Ewelina miała chu*0wy rok.
**
Kupiłem prezerwatywę luminescencyjną.
Żona powiedziała:
- Załóż ją, zgaś światło i połóż się na łóżku, a ja się rozpędzę i wskoczę na nią.
Więc założyłem ją na słupek od łóżka.
**
o!
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Spotkałem atrakcyjną dziewczynę na dyskotece.
Zadała mi pytanie.
- Dlaczego wszyscy myślą, że jestem dziwką ?
- Wiesz ... nie mam pojęcia. Jak już skończysz mi ssać, to razem nad tym pomyślimy.
**
Sex-shop. Przed półką ze sztucznymi waginami stoi facet. Patrzy, patrzy, patrzy i wreszcie pyta sprzedawcę:
- A macie może przejściówki na 3/4 cala?
**
Szczyt naiwności kobiecej:
Przypisanie sobie porannej erekcji faceta.
**
Mąż wraca z delegacji i zastaje żonę z kochankiem.
- Dzień dobry. Nazywam się Wiesław Miszkiewicz, jestem dyrektorem naczelnym i, przy okazji, mężem tej pani!
- Witam. Ja jestem pełniącym obowiązki dyrektora naczelnego...
**
Chłopak pyta dziewczynę:
- Palisz?
- Palę, piję, ćpam, siedziałam w pierdlu, zajmuję się wymuszeniami, uprawiam seks, gdzie popadnie...
- O, to mamy wiele wspólnego.
- Nie gadaj, też jesteś w ósmej klasie?
**
- Jak w Odessie dyplomatycznie zwraca się komuś uwagę, że ma rozpięty rozporek?
- Proszę poprawić sobie krawat... niżej....niżej....jeszcze niżej...O tutaj!
**
- Waldek, masz erotyczne sny?
- W dzieciństwie miałem.
- W dzieciństwie? A teraz?
- Tylko pornosy.
**
- Benek, jak mogłeś przespać się z Lucyną? Ona taka straszna!
- I silna...
**
- Panie doktorze! Proszę o pomoc. Mój penis jest jak rozszalały cwałujący koń!
- To znaczy?
- No ja mu krzyczę "STÓJ!", a on nie staje.
**
Zofia kładąc się na łóżku szerooookooo rozłożyła nogi. Z wyuzdaną miną mówi do swojego męża:
- Wiesz czego chcę?
- Wiem. Znowu chcesz zająć całe łóżko.
**
Jak zmienić zdanie "na penisie wylądował mi płatek śniegu", tak żeby zdanie sensu nie straciło, a było bardziej przyzwoite?
NA KONIEC PRZYSZŁA ZIMA.
**
i...
Zadała mi pytanie.
- Dlaczego wszyscy myślą, że jestem dziwką ?
- Wiesz ... nie mam pojęcia. Jak już skończysz mi ssać, to razem nad tym pomyślimy.
**
Sex-shop. Przed półką ze sztucznymi waginami stoi facet. Patrzy, patrzy, patrzy i wreszcie pyta sprzedawcę:
- A macie może przejściówki na 3/4 cala?
**
Szczyt naiwności kobiecej:
Przypisanie sobie porannej erekcji faceta.
**
Mąż wraca z delegacji i zastaje żonę z kochankiem.
- Dzień dobry. Nazywam się Wiesław Miszkiewicz, jestem dyrektorem naczelnym i, przy okazji, mężem tej pani!
- Witam. Ja jestem pełniącym obowiązki dyrektora naczelnego...
**
Chłopak pyta dziewczynę:
- Palisz?
- Palę, piję, ćpam, siedziałam w pierdlu, zajmuję się wymuszeniami, uprawiam seks, gdzie popadnie...
- O, to mamy wiele wspólnego.
- Nie gadaj, też jesteś w ósmej klasie?
**
- Jak w Odessie dyplomatycznie zwraca się komuś uwagę, że ma rozpięty rozporek?
- Proszę poprawić sobie krawat... niżej....niżej....jeszcze niżej...O tutaj!
**
- Waldek, masz erotyczne sny?
- W dzieciństwie miałem.
- W dzieciństwie? A teraz?
- Tylko pornosy.
**
- Benek, jak mogłeś przespać się z Lucyną? Ona taka straszna!
- I silna...
**
- Panie doktorze! Proszę o pomoc. Mój penis jest jak rozszalały cwałujący koń!
- To znaczy?
- No ja mu krzyczę "STÓJ!", a on nie staje.
**
Zofia kładąc się na łóżku szerooookooo rozłożyła nogi. Z wyuzdaną miną mówi do swojego męża:
- Wiesz czego chcę?
- Wiem. Znowu chcesz zająć całe łóżko.
**
Jak zmienić zdanie "na penisie wylądował mi płatek śniegu", tak żeby zdanie sensu nie straciło, a było bardziej przyzwoite?
NA KONIEC PRZYSZŁA ZIMA.
**
i...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5528
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Butchesky , cosik Ci się przysło ?
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5528
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
kup sobie nowego koguta , obecnego na rosół proponuję przeznaczyć
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości