:)
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5515
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Ja naprzykład naginam małe choinki za czubek i puszczając uchwyt choinkowym czubkiem rów wymiatam
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5515
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Nagi mężczyzna stoi przed lustrem i podziwia swoją męskość:
– Dwa centymetry więcej i byłbym królem…
Na to jego żona zwraca mu uwagę:
– Dwa centymetry mniej i byłbyś królową…
– Dwa centymetry więcej i byłbym królem…
Na to jego żona zwraca mu uwagę:
– Dwa centymetry mniej i byłbyś królową…
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5515
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Wiezie taksówkarz kobietę.
Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy.
Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę.
Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
– Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża… – mówi prawie płacząc kobieta.
– A ja 40 królików, rwij trawę! – odpowiada taksówkarz.
Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy.
Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę.
Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
– Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża… – mówi prawie płacząc kobieta.
– A ja 40 królików, rwij trawę! – odpowiada taksówkarz.
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5515
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Dwóch żuli stoi pod sklepem. Zostało im 3 zł, nikt nie chce dać im na „chleb”. Nijak nie idzie się za to napić. Nagle jeden wpada na pomysł:
– Kupimy sobie hot-doga…
– Co ty teraz o jedzeniu mi tu, pić się chce….
– Czekaj! Kupimy hot-doga, wyjmiemy parówkę, resztę wyrzucimy…
– No pewnie! Jeszcze będziemy wyrzucać!
– Czekaj! Parówka nam się przyda. Wejdziemy do jakiego baru, zamówimy parę drinów, a jak przyjdzie do płacenia, rozepnę rozporek, wysunę tą parówkę, ty zaczniesz ją ssać… Wyrzucą nas jak nic! A co wypijemy, to nasze!
– Może to i jest jakiś pomysł.
I tak też zrobili. Poszli do baru, popili, przyszło do płacenia. No to jeden rozpiął rozporek, wysunął parówkę, drugi na kolana i ssie. Wyrzucili ich od razu. W jednym barze się udało, no to powtórzyli numer w drugim, trzecim, czwartym… Przy piątym barze ten drugi mówi:
– Teraz się zamieniamy. Mnie już kolana bolą od tego ciągłego klękania.
– A co ja mam powiedzieć? Zostawiłem parówkę w pierwszym barze.
– Kupimy sobie hot-doga…
– Co ty teraz o jedzeniu mi tu, pić się chce….
– Czekaj! Kupimy hot-doga, wyjmiemy parówkę, resztę wyrzucimy…
– No pewnie! Jeszcze będziemy wyrzucać!
– Czekaj! Parówka nam się przyda. Wejdziemy do jakiego baru, zamówimy parę drinów, a jak przyjdzie do płacenia, rozepnę rozporek, wysunę tą parówkę, ty zaczniesz ją ssać… Wyrzucą nas jak nic! A co wypijemy, to nasze!
– Może to i jest jakiś pomysł.
I tak też zrobili. Poszli do baru, popili, przyszło do płacenia. No to jeden rozpiął rozporek, wysunął parówkę, drugi na kolana i ssie. Wyrzucili ich od razu. W jednym barze się udało, no to powtórzyli numer w drugim, trzecim, czwartym… Przy piątym barze ten drugi mówi:
– Teraz się zamieniamy. Mnie już kolana bolą od tego ciągłego klękania.
– A co ja mam powiedzieć? Zostawiłem parówkę w pierwszym barze.
Re: :)
Budowlaniec pyta żony:
– Kochanie, co chcesz na Dzień Kobiet?
– No wiesz... Chciałabym coś, co zaczyna się na „s” i kończy na „eks”... I chcę tego dużo!
– Hmmm... OK. A na co ci suporeks?
**
Jeżeli chcesz uprzejmie przywitać się z ciężarną kobietą, to przywitaj się też z dzieckiem. Podawanie ręki dziecku jest niewskazane.
**
Ojciec zabrał swojego syna na biwak do lasu.
W pewnym momencie, syn powiedział, że mu się chce srać.
- Nie krępuj się, Kajetan. To jest właśnie najfajniejsze, że srasz, gdzie chcesz i nikt nie wyciąga z tego żadnych konsekwencji.
Więc Kajetan oddalił się pośpiesznie i wrócił po kilku minutach.
- No i gdzie poszedłeś? - zapytał ojciec.
- Do samochodu, tato.
– Kochanie, co chcesz na Dzień Kobiet?
– No wiesz... Chciałabym coś, co zaczyna się na „s” i kończy na „eks”... I chcę tego dużo!
– Hmmm... OK. A na co ci suporeks?
**
Jeżeli chcesz uprzejmie przywitać się z ciężarną kobietą, to przywitaj się też z dzieckiem. Podawanie ręki dziecku jest niewskazane.
**
Ojciec zabrał swojego syna na biwak do lasu.
W pewnym momencie, syn powiedział, że mu się chce srać.
- Nie krępuj się, Kajetan. To jest właśnie najfajniejsze, że srasz, gdzie chcesz i nikt nie wyciąga z tego żadnych konsekwencji.
Więc Kajetan oddalił się pośpiesznie i wrócił po kilku minutach.
- No i gdzie poszedłeś? - zapytał ojciec.
- Do samochodu, tato.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości