:)

[waldekryba]

[ishimo]

[Abo]

[Butchesky]

Zima, Alpy, stok. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu.
Wali w drzewo...
Kijki w jedną, narty w drugą, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
- I tak lepiej niż w pracy!

[waldekryba]

[prezes]

[waldekryba]

Ucieka misjonarz przed lwem. Widząc, że nie ma szans, pada na kolana i modli się:
"Panie, jeśli taka jest Twoja wola, spraw, aby w tej bestii obudziła się dusza gorliwego chrześcijanina!".
Nagle lew pada na kolana, składa łapy do modlitwy i mówi: "Pobłogosław, Panie, te dary, które spożywać będziemy".

[waldekryba]

Dyrektor do swojego pracownika:
- Z pana to byłby doskonały przestępca...
- Dlaczego?
- Bo nie zostawia pan żadnych śladów swojej działalności...

[Abo]

[ishimo]

[Butchesky]

- Jaka jest różnica między prostytutką a żoną?
- Prostytutka spełnia twoje zachcianki za twoje pieniądze, a w małżeństwie za własne pieniądze spełniasz zachcianki swojej żony...

[waldekryba]

[prezes]

[Butchesky]

- Dlaczego Wania ma ksywkę ''Łowca krokodyli''?
- A ty widziałeś jego kolejne partnerki?

[waldekryba]

Wchodzi totalnie zdołowany facet do baru. Znajomy barman pyta go, czemu jest taki smutny.
- Moja żona - odparł facet - ograniczyła mi seks do jednego razu na miesiąc!
- Ach, nie martw się aż tak - odpowiedział zadumany barman - znam tu kilku gości, którym w ogóle przestała dawać...

[Butchesky]

Żona prosiła mnie, żebym jej przyniósł szminkę. Przez pomyłkę podałem jej klej w sztyfcie. Chyba ciągle jest obrażona, bo nadal się nie odzywa.

[Butchesky]

W żołędziu znajduje się około 4000 zakończeń nerwowych. W łechtaczce jest ich ponad 8000.
Jeśli zdecydujecie się grać sobie nawzajem na nerwach, róbcie to dobrze.

**

żona do męża - wiem, że ci się jakaś tam podoba, nie kręć, bo wiem. może ją zaprosisz i zrobimy trójkącik?
pół godziny później mąż wchodzi z koleżanką do mieszkania, a żona na to
- ja ci quffa dam trójkącik
- ale jak to? - zdziwił się mąż przed śmiercią

**

A teraz, po pięciu latach od obrony dyplomu, w końcu przydała mi się analiza matematyczna: rozwiązuję równania różniczkowe dla siostry, a ona zmywa za mnie naczynia.

**

Nie ma takiej bzdury, której psycholog czy inny socjolog nie byłby w stanie wytłumaczyć jeszcze większą ilością bzdur.

**

W ramach akcji 'Bezpieczne święta na drogach' zostałem zatrzymany przez policję. Policjantka zapytała mnie ile alkoholu wypiłem w ciągu ostatniej doby. 'Za mało żeby cię przelecieć' okazało się błędną odpowiedzią.

**

Wskazówka: zapakujcie w papier prezentowy puste pudełka i kiedy wasze dzieci będą w święta niegrzeczne to wrzucajcie po jednym do kominka. Nie zapomnijcie o złowieszczym śmiechu. A jeśli lubicie, to możecie wrzucać też pudełka.

[Butchesky]

W branży restauracyjnej najbardziej wk*rwiają mnie slogany: „obiad jak u mamy”.
Jakbym chciał zjeść domowy obiad, tobym został w domu. Jeszcze brakuje, żeby w reklamach burdeli pisali: „seks jak z żoną”...

[waldekryba]

[wibrys]