John i Mary byli parą od ogólniaka, ale nigdy nie uprawiali seksu.
- Musimy poczekać do ślubu - mówiła Mary. John czekał.
Byli ze sobą zaręczeni przez trzy lata, aż w końcu nadszedł ich dzień ślubu.
W noc poślubną Mary wychodzi do łazienki, po chwili wraca i mówi:
- Mam złe wieści. Dostałam właśnie okresu, a nie chcę żeby nasz pierwszy raz był krwawy.
- No nie żartuj!
- Musimy poczekać jeszcze kilka dni...
Mary idzie spać, budzi się gdzieś koło 3 nad ranem, żeby się napić. Kiedy wraca z kuchni zauważa, że John, nie śpi, tylko gapi się w sufit.
- Nic z tego nie będzie kochanie, możesz spać.
- Chciałbym, ale mój fiut jest tak napalony, że nie zostało mi już skóry, żeby zamknąć oczy...
***
Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu kierownikowi (mężczyźnie) kwiaty. Na to kierownik zdumiony:
- Co pan, przecież to dzień Kobiet...

?
- No wiem, ale pomyślałem, że przyniosę, bo z pana taka k*rwa...
***
- Co się może wydarzyć gdy dziewczyna spadnie z konia?
- Może się walnąć o szafkę nocną...