Roman był miłym, skromnym mężczyzną. Lubił piwo z sokiem i wiersze Szymborskiej. I wszystkich wokół przekonywał, że seks analny pomaga na zaparcia...
***
Obóz skautowski. Noc. Słychać płacz. Wpada do sali drużynowy.
- Co się dzieje?
- Skaut-Roman płacze i płacze.
- Czemu?
- Mówi, że zawsze przed snem ananasy zjada...
- Ch*uj mu du*pę, a nie ananasy!
- Próbowaliśmy, ale ciągle płacze...
***
Zebranie ludzkich organów. Przewodniczy mózg.
Śledziona:
- Płuca! Są dwa, a ja jedyna! Dlaczego?
Mózg:
- Milcz głupia! One napełniają cały organizm tlenem!
Śledziona:
- Nerki! Też są dwie, a ja jedyna! Dlaczego?
Mózg:
- Milcz głupia. One cały organizm oczyszczają!
Śledziona:
- Jaja! Też są dwa, a ja jedyna! Dlaczego?
Wstaje penis i wali pięścią w stół:
- Co to za jarmark?!
Mózg szeptem:
- Lepiej milcz śledziono! Kiedy on wstaje, ja spier***am...
***
Przychodzi facet do seksuologa i mówi:
- Panie doktorze, chyba ze mną coś nie w porządku.
- A dlaczego pan tak uważa?
- Bo często mam ochotę na kurę.
- Tzn ?
- No, biorę kurę pod pachę, idę do ogrodu, wykopuje dołek, wkładam tam jej łepek, obsypuję dokładnie ziemią i jak już jest tak ładnie wypięta, to biorę ją od tyłu.
- A łapek pan jej nie wiąże?
- No, nieeeeeee.
- Bo ja zawsze wiążę, żeby mnie po jajach nie drapała.
***
Spotykają się dwaj przyjaciele.
- Gdzie pracujesz?
- W orkiestrze folklorystycznej!
- Przecież w szkole nie miałeś specjalnie dobrego słuchu! Na czym grasz?
- Na szydełku...
-

?
- Dyrygent podaje komendę, wtykam szydełko w du*ę akordeoniście, on krzyczy Ojjjjjj..., a chór kontynuuje: "dana, dana,dana..."