Postautor: Butchesky » śr 29 sty, 2020
Na dancingu dla VIP-ów, pan ważny Prezes zaległ już był pod stołem, podczas gdy pani Prezesowa mocno już ululana tańczy przytulona z kierowcą męża, panem Wieśkiem. Ten umiejętnie prowadzi i po chwili znajdują się już w zacisznym kąciku gdzie pan Wiesiek opiera Prezesową o ścianę, zadziera jej spódnicę, wyciąga swój zaganiacz i bezceremonialnie wjeżdża gdzie trzeba. Pani Prezesowa próbuje ratować resztki dumy:
- Ależ proszę pana, czy nie uważa pan, że posuwa się za daleko?!
- ... posuwam za daleko? - powtarza z namysłem pan Wiesiek - Ja tam nieuczony, pani kochana, ile mam tyle wsadzam...
***
Siedzą sobie kobitka z facetem przy barze.
- Co pan taki smutny?
- Aaaaa... pokłóciłem się z żoną. Ja lubię ekstremalny seks, a ona tylko "po bożemu, po bożemu".
- Oooo... To podobnie i u mnie. Mąż nie lubi ekstremalnego seksu, a ja i owszem...
Od słowa do słowa... postanowili przejść od czynów. Poszli, więc do kobitki na chatę.
- Poczekaj chwilę, przebiorę się i będzie ekstremalny seks – zamruczała pani domu.
Włożyła szpilki wysokie, wcisnęła się w skórzany kostium, wzięła pejcz w rączęta i wchodzi do pokoju. A gościu już nakłada paletko, buciki i do drzwi idzie.
- A gdzie ekstremalny seks?! – krzyczy ona.
- Przecież był: wydymałem twego pieska, później chomika, a na koniec nasrałem do torebki. Pora do domu...
***
Siedzą dwa wróble na gałęzi, a pod drzewem opala się goła dziewczyna z zachęcająco rozłożonymi nogami. Jeden wróbel do drugiego:
- A może by tak....
- Dawaaaaaj - zachęcił go drugi.
Pierwszy wróbel sfrunął z gałęzi i lotem koszącym ...paszoł w pi*du... Powiercił się trochę i zadowolony, mokry cały wrócił na gałąź.
Drugi wróbelek pyta zaciekawiony:
- No i jak było?
- Fantastico!
- To może i ja polecę?
Jak powiedział tak zrobił. Przyjął pozycję aerodynamiczną i lotem ślizgowym z wielkim impetem również trafił w piz*u. Wierci się, piruety wyprawia, a dziewczynie tak się to spodobało, że nogi złożyła i uwięziła biednego wróbelka.
A w tym samym czasie obok przechodzili dwaj narkomani. Zobaczyli dziewczynę i postanowili skorzystać z okazji.
- Ja jej nogi rozłożę, a Ty przelecisz, potem się zamienimy - wymyślili.
Pierwszy narkoman podbiega do dziewczyny, nogi jej rozchyla, a w tym momencie, korzystając z okazji wróbelek fruuuu ....paszoł z piz*u na drzewo.
Drugi narkoman odwraca się zdegustowany i mówi:
- Nie wiem jak Ty, ale ja domku dla ptaków dymać nie będę!!!
***
Przychodzi laseczka, nawet dość młoda, ale niestety, brzydka. Całą mordę ma w pryszczach.
- Panie doktorze, mam całą twarz w pryszczach i nikt mnie nie dyma. Co robić?
Doktor się zamyślił:
- Pryszcze i nikt nie dyma... Nikt nie dyma i pryszcze... Ot zaklęty krąg taki jakiś...
***
Wieczór. Mąż wraca do domu, ciemno wszędzie, pusto wszędzie, żona poszła na jakieś babskie pogaduchy. Westchnął ciężko i poszedł do kuchni zrobić sobie jakąś kanapkę. Na zmywarce dostrzegł przyklejoną niebieską karteczkę: "Czyste, ale nieopróżnione". Westchnął jeszcze ciężej, ale posłusznie wyjął naczynia, zrobił sobie jeść, potem wziął piwo i w oczekiwaniu na małżonkę włączył film dla dużych dzieci. Szybko jednak zaczął go morzyć sen. Westchnął bardzo ciężko, z zazdrością spojrzał na baraszkujące na ekranie pary, po czym wziął długi prysznic i wciąż nie doczekawszy się powrotu połowicy położył się spać.
Ale wcześniej przykleił sobie na kuśce niebieską karteczkę...
***
Gada dwóch znajomych chłopów:
- Ku*wa, stary, dostałeś tyn kredyt na nowy traktór czy nie?!
- No, ku*wa, dostałem, co miałem nie dostać?!
- No, przecież godołeś, że ten stary bankowy ch*j ci go nie do!
- No godołem. Alem poszedł do niego w zeszły piuntek, padłym na kolana i mu godum:
- Chłopie, jo zrobie wszystko, ino dej mi tyn kredyt! No to ón roztwiero rozporek, wyciungo interes i godo:
- Jestem impotentem, jak pan sprawisz, że on wstanie - dostaniesz pan kredyt.
No to pokozołym mu zdjyncie moi żóny.
- I co: wstoł?
- No a jak: wstoł i uciekł.
***
Jeśli chodzi o sex, starsi faceci mają nad młodszymi ogromną przewagę wiedzy, doświadczenia, techniki, wyczucia i generalnie znajomości rzeczy. Prawda. Co z tego jednak jeśli cały cholerny efekt jest niweczony przez donośne skrzypienie stawów i strzykanie w krzyżu...
Y61 ląg

yksehctuB