:)
Re: :)
Chuck Norris ma takie jaja, że pozował samemu Faberge.
***
Bzyknąłem właśnie moją randkę w wynajętym pokoju hotelowym; idę zadowolony do kibelka, aż tu nagle ze ściany wyskakuje duch, składa dłonie w trąbkę i robi BUUUUUUU! prosto do mojego ucha.
- Niestety, stary, to wcale nie jest straszne, nie boję się - mówię.
Duch bierze mnie pod rękę i prowadzi z powrotem do pokoju, gdzie ubiera się dziewczyna.
- Ja cię nie straszę - mówi duch. - Buczę, bo taki byłeś kiepski.
Tak, że ten. Uważaj, bo będzie Ci towarzyszył duch Bucza...
***
Przygoda dla faceta: zostać piratem, walczyć z niedźwiedziem, zdobyć Mount Everest, polecieć w kosmos, zwiedzić Maroko Patrolem.
Przygoda dla kobiety: kut@s Murzyna.
***
Wiesław chciał być w domu traktowany jak król, więc Lucyna po kryjomu rżnęła się z jego bratem, a potem razem go otruli.
***
- Był dzisiaj u ciebie kochanek?!
- Nie! Kochanie, no co ty?
- To dlaczego deska sedesowa jest obszczana?!
***
Majteczki nie są najlepszą rzeczą na świecie, ale są blisko tego...
***
Jeśli chodzi o wino, to jestem na nie bardzo wyczulony.
Pierwsza lampka.
- Mmmm, wyborne. Posłuchamy jazzu?
Druga lampka.
(zdzierając z siebie koszulkę) - Chodź się ruch@ć na dach!
***
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Mam doła, depresję i w ogóle. Jestem gruba i samotna.
- No coś ty, Mariola, nie wygłupiaj się. Pokaż, gdzie ty jesteś gruba?
- Może jeszcze mam ci pokazać, gdzie jestem samotna?
***
Hmm. Jednak to nie był dobry pomysł, żeby w czasie seksu z żoną zażartować, mówiąc: "A lekarz mówił mi, że przy syfilisie niewiele się czuje w czasie seksu!".
***
Powiedziałem do tirówki:
- Wskakuj, maleńka!
- No cześć.
- Założę się, że twoja matka nie byłaby zadowolona z tego, co robisz.
- Chodzi ci o to, że się puszczam za pieniądze?
- Nie, chodzi o to, że wsiadasz do samochodu z seryjnym mordercą.
***
Bzyknąłem właśnie moją randkę w wynajętym pokoju hotelowym; idę zadowolony do kibelka, aż tu nagle ze ściany wyskakuje duch, składa dłonie w trąbkę i robi BUUUUUUU! prosto do mojego ucha.
- Niestety, stary, to wcale nie jest straszne, nie boję się - mówię.
Duch bierze mnie pod rękę i prowadzi z powrotem do pokoju, gdzie ubiera się dziewczyna.
- Ja cię nie straszę - mówi duch. - Buczę, bo taki byłeś kiepski.
Tak, że ten. Uważaj, bo będzie Ci towarzyszył duch Bucza...
***
Przygoda dla faceta: zostać piratem, walczyć z niedźwiedziem, zdobyć Mount Everest, polecieć w kosmos, zwiedzić Maroko Patrolem.
Przygoda dla kobiety: kut@s Murzyna.
***
Wiesław chciał być w domu traktowany jak król, więc Lucyna po kryjomu rżnęła się z jego bratem, a potem razem go otruli.
***
- Był dzisiaj u ciebie kochanek?!
- Nie! Kochanie, no co ty?
- To dlaczego deska sedesowa jest obszczana?!
***
Majteczki nie są najlepszą rzeczą na świecie, ale są blisko tego...
***
Jeśli chodzi o wino, to jestem na nie bardzo wyczulony.
Pierwsza lampka.
- Mmmm, wyborne. Posłuchamy jazzu?
Druga lampka.
(zdzierając z siebie koszulkę) - Chodź się ruch@ć na dach!
***
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Mam doła, depresję i w ogóle. Jestem gruba i samotna.
- No coś ty, Mariola, nie wygłupiaj się. Pokaż, gdzie ty jesteś gruba?
- Może jeszcze mam ci pokazać, gdzie jestem samotna?
***
Hmm. Jednak to nie był dobry pomysł, żeby w czasie seksu z żoną zażartować, mówiąc: "A lekarz mówił mi, że przy syfilisie niewiele się czuje w czasie seksu!".
***
Powiedziałem do tirówki:
- Wskakuj, maleńka!
- No cześć.
- Założę się, że twoja matka nie byłaby zadowolona z tego, co robisz.
- Chodzi ci o to, że się puszczam za pieniądze?
- Nie, chodzi o to, że wsiadasz do samochodu z seryjnym mordercą.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Gwidon, choć pokochamy się tak, jak na filmach!
- OK, Krystyna.
Gwidon zabiera się do roboty:
Z tyłu, z przodu, między cyce... z finiszem na twarzy żony. Ta wycierając się warczy:
- Oj Gwidon, Gwidon... Nie będziesz już sam filmów oglądać!
***
Polskie gimnazjalistki poprosiły o apdejt statusów na Fejsie o następujące opisy związków :
1. Chodzę z nim i ruch*m się z nim.
2. Ruch*m się z nim, ale jeszcze nie chodzę.
3. Ruch*m się z nim, ale nie chcę z nim chodzić.
4. Wolna. Aktualnie robię tylko gałę : ____________________ *
* tu wpisujemy osoby lub miasta
***
- Czym się różni kobieta od choinki?
- Choinkę najpierw trzeba zerżnąć, potem zawieźć do domu.
***
Miałem wszystko: willę na Kanarach, jacht, czerwone porsche... Laseczki wokoło, aż się pchały na warsztat... Kasa, impreza, szał-pał...
I po kiego wtedy zadzwonił budzik?!
***
Aktorzy pornoteatrzyku po czwartym bisie kazali publiczności "Iść się je*ać samemu."
***
- Panie doktorze, nie mam wytrysku! Godzinami dymam żonę, sił już nie mam, a orgazmu ni chu chu... Pomocy!
- Spoko, wyleczymy. Ale czego się pan tak trzęsie? Boi się pan czegoś?
- Tak. Żona powiedziała: Pójdziesz do lekarza - zabiję!
***
Przeprowadziłem ankietę.
Zapytałem 100 kobiet jakiego szamponu używają podczas kąpieli. 98 z nich powiedziało:
- Jak Ty tu, *****, wlazłeś?!
***
- OK, Krystyna.
Gwidon zabiera się do roboty:
Z tyłu, z przodu, między cyce... z finiszem na twarzy żony. Ta wycierając się warczy:
- Oj Gwidon, Gwidon... Nie będziesz już sam filmów oglądać!
***
Polskie gimnazjalistki poprosiły o apdejt statusów na Fejsie o następujące opisy związków :
1. Chodzę z nim i ruch*m się z nim.
2. Ruch*m się z nim, ale jeszcze nie chodzę.
3. Ruch*m się z nim, ale nie chcę z nim chodzić.
4. Wolna. Aktualnie robię tylko gałę : ____________________ *
* tu wpisujemy osoby lub miasta
***
- Czym się różni kobieta od choinki?
- Choinkę najpierw trzeba zerżnąć, potem zawieźć do domu.
***
Miałem wszystko: willę na Kanarach, jacht, czerwone porsche... Laseczki wokoło, aż się pchały na warsztat... Kasa, impreza, szał-pał...
I po kiego wtedy zadzwonił budzik?!
***
Aktorzy pornoteatrzyku po czwartym bisie kazali publiczności "Iść się je*ać samemu."
***
- Panie doktorze, nie mam wytrysku! Godzinami dymam żonę, sił już nie mam, a orgazmu ni chu chu... Pomocy!
- Spoko, wyleczymy. Ale czego się pan tak trzęsie? Boi się pan czegoś?
- Tak. Żona powiedziała: Pójdziesz do lekarza - zabiję!
***
Przeprowadziłem ankietę.
Zapytałem 100 kobiet jakiego szamponu używają podczas kąpieli. 98 z nich powiedziało:
- Jak Ty tu, *****, wlazłeś?!
***
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5529
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
I o to chodzi Wąski , o to chodzi
Re: :)
Małżeńska para z długim stażem uprawia miłość w swoim wielkim, małżeńskim łożu. Kochają się już z pół godziny i w żaden sposób nie mogą - że tak powiem - dojść do końca. Po następnych paru minutach wysiłków żona zwraca się do męża:
- Ty też, kochanie, nie możesz sobie nikogo przypomnieć???
***
Na rozmowie kwalifikacyjnej dyrektor restauracji zadaje pytania dziewczynie, która chce pracować jako kelnerka. Nagle niespodziewanie dyrektor chwyta ją za tyłek i otrzymuje od niej policzek.
Dyrektor:
- No i po co mi kłamiesz, że masz doświadczenie pracy?
***
Jeden z pokoi w pewnym biurze poselskim. Trwa nabór na stanowisko dyrektora tegoż biura.
- Ależ panie Pośle... Pośle... Stanisławie... Ja mam chłopa .. opa... opa... opa... Stachuuuuuuu...
***
Biegają po śnieżnych zaspach dwa pieski - wilczurek i jamniczek. Po kilku godzinach zabawy wilczurek mówi:
- O kur*a, nogi se odmroziłem!
Jamniczek smutno:
- Chciałbym mieć twoje problemy...
***
Dżin mówi panience:
- Zadawaj swoje ostatnie, trzecie życzenie!
- Chcę tego, czego jeszcze nigdy w życiu nie próbowałam...
- Masz gumę Orbit - truskawkową!
- Smaczne!! Ale podobne do Unimila...
***
Spotykają się dwa pingwiny.
- Joł! Walniem "Lodową" i pójdziem na foczki?
- Joł-joł. Foczki powiadasz... Możem ruchnąć, ale czy one daleko?
- Nieee... tu zaraz
- Taa, tu zaraz... ostatnio jak żeśmy popili też mnie na foczki wyciągnąłeś. Też miało być ’niedaleko’, a potem trzeba było przed jakimś, ku*wa, białym niedźwiedziem spierd*lać!
***
Rozmowa dwóch kobiet:
- ...i wyobraź sobie, ten prostak spytał, czy pójdę z nim do łóżka!
- Typowy facet.
- Jaki tam facet, ledwie 12 cm...
***
- Chyba się święta zbliżają - mówi chłopak do dziewczyny.
- Po czym sądzisz ?
- Bo twój wzgórek kłuje jak choinka!
***
- Młode małżeństwo kupiło sobie magnetowid. Na pierwszy ogień poszedł pornosik. Pooglądali, poszli spać. Rano młody wchodzi do pokoju z telewizorem a tam leci film , a teściowa siedzi w fotelu zamyślona, ze łzami w oczach.
- Co to mamusia oglądała całą noc?!
- Ach, rozmyślam jak zmarnowałam całe życie.
***
Nie jęczeć!
Wpół do Wibrysa, punkt!
- Ty też, kochanie, nie możesz sobie nikogo przypomnieć???
***
Na rozmowie kwalifikacyjnej dyrektor restauracji zadaje pytania dziewczynie, która chce pracować jako kelnerka. Nagle niespodziewanie dyrektor chwyta ją za tyłek i otrzymuje od niej policzek.
Dyrektor:
- No i po co mi kłamiesz, że masz doświadczenie pracy?
***
Jeden z pokoi w pewnym biurze poselskim. Trwa nabór na stanowisko dyrektora tegoż biura.
- Ależ panie Pośle... Pośle... Stanisławie... Ja mam chłopa .. opa... opa... opa... Stachuuuuuuu...
***
Biegają po śnieżnych zaspach dwa pieski - wilczurek i jamniczek. Po kilku godzinach zabawy wilczurek mówi:
- O kur*a, nogi se odmroziłem!
Jamniczek smutno:
- Chciałbym mieć twoje problemy...
***
Dżin mówi panience:
- Zadawaj swoje ostatnie, trzecie życzenie!
- Chcę tego, czego jeszcze nigdy w życiu nie próbowałam...
- Masz gumę Orbit - truskawkową!
- Smaczne!! Ale podobne do Unimila...
***
Spotykają się dwa pingwiny.
- Joł! Walniem "Lodową" i pójdziem na foczki?
- Joł-joł. Foczki powiadasz... Możem ruchnąć, ale czy one daleko?
- Nieee... tu zaraz
- Taa, tu zaraz... ostatnio jak żeśmy popili też mnie na foczki wyciągnąłeś. Też miało być ’niedaleko’, a potem trzeba było przed jakimś, ku*wa, białym niedźwiedziem spierd*lać!
***
Rozmowa dwóch kobiet:
- ...i wyobraź sobie, ten prostak spytał, czy pójdę z nim do łóżka!
- Typowy facet.
- Jaki tam facet, ledwie 12 cm...
***
- Chyba się święta zbliżają - mówi chłopak do dziewczyny.
- Po czym sądzisz ?
- Bo twój wzgórek kłuje jak choinka!
***
- Młode małżeństwo kupiło sobie magnetowid. Na pierwszy ogień poszedł pornosik. Pooglądali, poszli spać. Rano młody wchodzi do pokoju z telewizorem a tam leci film , a teściowa siedzi w fotelu zamyślona, ze łzami w oczach.
- Co to mamusia oglądała całą noc?!
- Ach, rozmyślam jak zmarnowałam całe życie.
***
Nie jęczeć!
Wpół do Wibrysa, punkt!
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5529
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Kurdę 3 i ostatni , być miało .
Re: :)
- Tato, skąd masz ten siniak pod okiem?
- Ty zaraz będziesz miał dwa, jeśli jeszcze raz twoje przyjaciółeczki zostawią swoje majtki w moim samochodzie!
***
Mały Jasio mówi do Marysi:
- Dawaj! Dzisiaj bez prezerwatywy.
- To co, będziemy tak po prostu wodę z okna wylewać??
***
Po trzydziestce niezamężna kobieta nie szuka męża - czeka w zasadzce.
***
Mąż rozlał piwo na nową sofę, a jego żona z gniewu oblała go wodą z trzymanego akurat kubka. Tak w dziesiątym roku wspólnego życia przeciętni małżonkowie wymieniają płyny.
***
Mąż kończy robić minetę żonie i ta go pyta:
- Jak smakuję tam na dole?
- Hmmm. Pamiętasz te wakacje na Bahamach, kiedy poszliśmy o północy kąpać się w oceanie? To był ten smak: wspaniałe ciepło, krystalicznie czysta morska woda…
- To wspaniałe!
- …I ktoś się do niej zeszczał…
***
- Jestem w ciąży!, Jeśli przestałeś się odzywać do mnie z tego powodu, o którym Ci napisałam trzy miesiące temu, to przypominam, że między nami seksu nigdy nie było!
- Idiotka!, Przez ciebie przestałem pić!
- Ty zaraz będziesz miał dwa, jeśli jeszcze raz twoje przyjaciółeczki zostawią swoje majtki w moim samochodzie!
***
Mały Jasio mówi do Marysi:
- Dawaj! Dzisiaj bez prezerwatywy.
- To co, będziemy tak po prostu wodę z okna wylewać??
***
Po trzydziestce niezamężna kobieta nie szuka męża - czeka w zasadzce.
***
Mąż rozlał piwo na nową sofę, a jego żona z gniewu oblała go wodą z trzymanego akurat kubka. Tak w dziesiątym roku wspólnego życia przeciętni małżonkowie wymieniają płyny.
***
Mąż kończy robić minetę żonie i ta go pyta:
- Jak smakuję tam na dole?
- Hmmm. Pamiętasz te wakacje na Bahamach, kiedy poszliśmy o północy kąpać się w oceanie? To był ten smak: wspaniałe ciepło, krystalicznie czysta morska woda…
- To wspaniałe!
- …I ktoś się do niej zeszczał…
***
- Jestem w ciąży!, Jeśli przestałeś się odzywać do mnie z tego powodu, o którym Ci napisałam trzy miesiące temu, to przypominam, że między nami seksu nigdy nie było!
- Idiotka!, Przez ciebie przestałem pić!
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Pewien kapitan z JW 2454 w Lublinie miał bardzo odpowiedzialną pracę. Otóż, co miesiąc chodził z walizeczką do banku i pobierał pieniądze na żołd dla zasadniczych i na pensje dla zawodowców. Ponieważ jednostka była dość liczna, za każdym razem „konwojował” coś około miliona złotych. Lata mijały a on obowiązkowo raz w miesiącu koszary – bank, bank – koszary. Pewnego razu złapała go w trakcie powrotu z banku sraczka. Szybko zorientował się, że trzysta metrów dalej jest jego mieszkanie, w którym zamieszkiwał z żoną i z jej starą matką (trochę pier**niętą, ale nie sprawiającą większych kłopotów). Galopem, ściskając pośladki pobiegł, więc do domu, wpadł z hukiem do przedpokoju, rzucił teczkę z pieniędzmi na szafkę na buty i zajął kibelek. Gdy wyszedł ogarnęło go przerażenie. Nigdzie nie było teczki. Rzucił się w stronę pokoju i zobaczył teściową, która pełnymi garściami „podkładała” do pieca ostatnie już pliki nowiuśkich 100 złotowych banknotów.
- Co robisz, ty stara ku*wo? – zakrzyknął oficer.
Podskoczył w jej kierunku i szarpnął ją mocno do tyłu. Niestety, szarpnął tak nieszczęśliwie, że teściowa poleciała prosto na stół, uderzając głową o jego kant. Zalała się natychmiast krwią i w następnej chwili wyzionęła ducha.
- O w dupę gajowego, co ja narobiłem? – wyszeptał nasz wojak – Przecież nie wyjdę z pierdla do końca życia. Szmal spalony, stara wariatka zabita...
Zdjął pasek od spodni zawiązał pętlę, wszedł na stołek i zaczepił pasek do haka nad drzwiami, na którym kiedyś wisiał jego ślubny landszaft. Włożył głowę w pętlę i zeskoczył z taboretu.
Po godzinie wróciła do mieszkania żona, która na pięć minut wyszła do sąsiadki pożyczyć szklankę soli.
- Kazik!!! – Wrzasnęła widząc dyndające ciało.
- Mamo!!! – jęknęła na widok zakrwawionych zwłok mamusi.
- Ku*wa!!!! – szepnęła patrząc na dopalający się szmal.
- Po co mi teraz żyć? – załkała i skierowała się do szafy trzydrzwiowej z lustrem by spod prześcieradeł wyjąć nabity pistolet służbowy męża (przechowywany jak widzicie całkowicie zgodnie z przepisami). Przymknęła oczy, odbezpieczyła spluwę i włożyła ją sobie nieśmiało do ust. Potem wepchnęła ją głębiej i jeszcze głębiej, aż końcówka dotknęła migdałków. Pociągnęła za spust..............
.
.
.
.
Nagle się przebudziła. Otworzyła oczy, aby się zorientować, co się dzieje.
- Oj dobde, ze to fsystko niepfrafda – powiedziała widząc, że jedynie przez sen, nieświadomie zaczęła robić mężowi loda.
****
Spotykają się dwaj górale z Murzasichla.
- A słysałeś Jontek, ze Jendrka sparaliżowało?
- No nie mów!
- No mówię! Cała lewa strona: lewą nogą rusyć nie może, lewą ręką dyć tez. Lewa strona mózgu mu tez nie pracuje...
- A co z ch*jem?!
- Jendrek zuch jest juhas - w ostatniej chwili zdążył ch*ja pzełozyć!
***
Każdy prawie pamięta z dzieciństwa tę bajeczkę.
Jaś i Małgosia zamknięci w specjalnej klatce siedzą i tylko jedzą same smakołyki, które im zła Baba Jaga donosi. Donosi i co jakiś czas każe wystawić przez dziurkę paluszki, żeby sprawdzić ile już przytyły.
Któregoś dnia podchodzi do dziurki, przez którą Jaś wystawia palec i widzi, że palec, który wystawił Jaś jest cały oblepiony czekoladą - przez co jest znacznie grubszy.
- Muszę zlizać czekoladę, bo inaczej nie dowiem się ile przytył - mruczy sobie pod nosem Baba Jaga i pochyla się.
Wzięła do bezzębnych ust wystającą część, lecz po chwili mówi...
- Coś mi tu nie gra! - przecież ja nie dawałam czekolady nadziewanej tym dzieciakom.
- Co robisz, ty stara ku*wo? – zakrzyknął oficer.
Podskoczył w jej kierunku i szarpnął ją mocno do tyłu. Niestety, szarpnął tak nieszczęśliwie, że teściowa poleciała prosto na stół, uderzając głową o jego kant. Zalała się natychmiast krwią i w następnej chwili wyzionęła ducha.
- O w dupę gajowego, co ja narobiłem? – wyszeptał nasz wojak – Przecież nie wyjdę z pierdla do końca życia. Szmal spalony, stara wariatka zabita...
Zdjął pasek od spodni zawiązał pętlę, wszedł na stołek i zaczepił pasek do haka nad drzwiami, na którym kiedyś wisiał jego ślubny landszaft. Włożył głowę w pętlę i zeskoczył z taboretu.
Po godzinie wróciła do mieszkania żona, która na pięć minut wyszła do sąsiadki pożyczyć szklankę soli.
- Kazik!!! – Wrzasnęła widząc dyndające ciało.
- Mamo!!! – jęknęła na widok zakrwawionych zwłok mamusi.
- Ku*wa!!!! – szepnęła patrząc na dopalający się szmal.
- Po co mi teraz żyć? – załkała i skierowała się do szafy trzydrzwiowej z lustrem by spod prześcieradeł wyjąć nabity pistolet służbowy męża (przechowywany jak widzicie całkowicie zgodnie z przepisami). Przymknęła oczy, odbezpieczyła spluwę i włożyła ją sobie nieśmiało do ust. Potem wepchnęła ją głębiej i jeszcze głębiej, aż końcówka dotknęła migdałków. Pociągnęła za spust..............
.
.
.
.
Nagle się przebudziła. Otworzyła oczy, aby się zorientować, co się dzieje.
- Oj dobde, ze to fsystko niepfrafda – powiedziała widząc, że jedynie przez sen, nieświadomie zaczęła robić mężowi loda.
****
Spotykają się dwaj górale z Murzasichla.
- A słysałeś Jontek, ze Jendrka sparaliżowało?
- No nie mów!
- No mówię! Cała lewa strona: lewą nogą rusyć nie może, lewą ręką dyć tez. Lewa strona mózgu mu tez nie pracuje...
- A co z ch*jem?!
- Jendrek zuch jest juhas - w ostatniej chwili zdążył ch*ja pzełozyć!
***
Każdy prawie pamięta z dzieciństwa tę bajeczkę.
Jaś i Małgosia zamknięci w specjalnej klatce siedzą i tylko jedzą same smakołyki, które im zła Baba Jaga donosi. Donosi i co jakiś czas każe wystawić przez dziurkę paluszki, żeby sprawdzić ile już przytyły.
Któregoś dnia podchodzi do dziurki, przez którą Jaś wystawia palec i widzi, że palec, który wystawił Jaś jest cały oblepiony czekoladą - przez co jest znacznie grubszy.
- Muszę zlizać czekoladę, bo inaczej nie dowiem się ile przytył - mruczy sobie pod nosem Baba Jaga i pochyla się.
Wzięła do bezzębnych ust wystającą część, lecz po chwili mówi...
- Coś mi tu nie gra! - przecież ja nie dawałam czekolady nadziewanej tym dzieciakom.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Rozmowa dwóch znajomych:
- Słuchaj, a jak ty zaznajamiasz się z dziewczynami? Każdego dnia widzę ciebie z nową dziewczyną, a ja nie wiem nawet, jak zapoznać się z jakąś!
- Tak, ot prosty sposób: kup dwa bilety na ostatni seans w kinie i spaceruj po ulicy, patrz na przechodzących. Jeżeli idzie dziewczyna z torbami lub będzie śpieszyć się, do takiego nie podchodź.
A jeżeli idzie nie śpiesząc się i bez toreb, to twój cel, i wtedy do niej podchodzisz i pchasz wersję, że chciałeś z innym kumplem na film pójść i on nie przyszedł, wielka szkoda, bo bilet przepada. Jeżeli zgodzi się, to ugość ją lodami, popcornem, ale pamiętaj - jak będziesz wchodzić na salę, prowadzisz ja do ostatniego rzędu. No i jak tylko wyłączą światło, obejmujesz ją ręką w talii, a w jej rękę dajesz chu*a?
- Słuchaj, a to, po co?
- No nie wiem... To jakoś zbliża.
***
Do gabinetu lekarskiego nieśmiało wchodzi chłopak, rozpina spodnie i wstydliwie wyjmuje fiutka, którego długość tak na oko wynosi 2,5 centymetra. Lekarz przygląda się przez chwilę i pyta:
- Rozumiem, że przyszedł pan żalić się na rozmiar penisa?
- Nieee, skądże? - z irytacją odpowiada chłopak - ja przyszedłem tutaj się nim ku*wa pochwalić!
***
W szpitalu psychiatrycznym, lekarz dyżurny idąc korytarzem, usłyszał dziwne hałasy dochodzące zza drzwi jednej z sal.
Wchodzi i widzi, że na jednym z łóżek siedzi pacjent, który ma ręce wyciągnięte do przodu - "pozycja trzymania kierownicy" i wydaje głośne dźwięki typu...brrruuum!... brrruuum!... brrruuum!
Lekarz podszedł do łóżka, wziął kartę choroby do ręki i pyta...
- Dokąd dzisiaj jedziesz swoim TIR-em?
- Muszę zawieźć towar do Włoch - odpowiada nie patrząc nawet na lekarza - ale najdalej za tydzień wrócę!
- Tylko jedź ostrożnie!
Lekarz powiesił kartę na miejsce i widzi, że na łóżku obok coś się dziwnego dzieje pod kołdrą.
Podnosi kołdrę, a tam szczupły pacjent ściska, całuje i rozpina guziki w poduszce.
- A ty co robisz?
- To jest, narazie gra wstępna - szepcze - czekam, aż dalej odjedzie to mu tradycyjnie żonę wygrzmocę.
***
Idzie sobie puszysty, malutki zajączek wzdłuż ruczaju. Patrzy, a w trawce zieloniutkiej coś się błyszczy. Podchodzi puszaczek blisko - złota rybka.
- Wpuść mnie do rzeczki, zajączku, bo umrę tu – prosi rybka.
- Nie, nie wpuszczę – droczy się zajączek.
- Wpuść, a spełnię twoje życzenie.
- Ok. – mówi zajączek i wpuszcza rybkę do wody.
- A życzenie? – pyta radośnie rybeczka.
- Zdechnij, ku*wo!
- Słuchaj, a jak ty zaznajamiasz się z dziewczynami? Każdego dnia widzę ciebie z nową dziewczyną, a ja nie wiem nawet, jak zapoznać się z jakąś!
- Tak, ot prosty sposób: kup dwa bilety na ostatni seans w kinie i spaceruj po ulicy, patrz na przechodzących. Jeżeli idzie dziewczyna z torbami lub będzie śpieszyć się, do takiego nie podchodź.
A jeżeli idzie nie śpiesząc się i bez toreb, to twój cel, i wtedy do niej podchodzisz i pchasz wersję, że chciałeś z innym kumplem na film pójść i on nie przyszedł, wielka szkoda, bo bilet przepada. Jeżeli zgodzi się, to ugość ją lodami, popcornem, ale pamiętaj - jak będziesz wchodzić na salę, prowadzisz ja do ostatniego rzędu. No i jak tylko wyłączą światło, obejmujesz ją ręką w talii, a w jej rękę dajesz chu*a?
- Słuchaj, a to, po co?
- No nie wiem... To jakoś zbliża.
***
Do gabinetu lekarskiego nieśmiało wchodzi chłopak, rozpina spodnie i wstydliwie wyjmuje fiutka, którego długość tak na oko wynosi 2,5 centymetra. Lekarz przygląda się przez chwilę i pyta:
- Rozumiem, że przyszedł pan żalić się na rozmiar penisa?
- Nieee, skądże? - z irytacją odpowiada chłopak - ja przyszedłem tutaj się nim ku*wa pochwalić!
***
W szpitalu psychiatrycznym, lekarz dyżurny idąc korytarzem, usłyszał dziwne hałasy dochodzące zza drzwi jednej z sal.
Wchodzi i widzi, że na jednym z łóżek siedzi pacjent, który ma ręce wyciągnięte do przodu - "pozycja trzymania kierownicy" i wydaje głośne dźwięki typu...brrruuum!... brrruuum!... brrruuum!
Lekarz podszedł do łóżka, wziął kartę choroby do ręki i pyta...
- Dokąd dzisiaj jedziesz swoim TIR-em?
- Muszę zawieźć towar do Włoch - odpowiada nie patrząc nawet na lekarza - ale najdalej za tydzień wrócę!
- Tylko jedź ostrożnie!
Lekarz powiesił kartę na miejsce i widzi, że na łóżku obok coś się dziwnego dzieje pod kołdrą.
Podnosi kołdrę, a tam szczupły pacjent ściska, całuje i rozpina guziki w poduszce.
- A ty co robisz?
- To jest, narazie gra wstępna - szepcze - czekam, aż dalej odjedzie to mu tradycyjnie żonę wygrzmocę.
***
Idzie sobie puszysty, malutki zajączek wzdłuż ruczaju. Patrzy, a w trawce zieloniutkiej coś się błyszczy. Podchodzi puszaczek blisko - złota rybka.
- Wpuść mnie do rzeczki, zajączku, bo umrę tu – prosi rybka.
- Nie, nie wpuszczę – droczy się zajączek.
- Wpuść, a spełnię twoje życzenie.
- Ok. – mówi zajączek i wpuszcza rybkę do wody.
- A życzenie? – pyta radośnie rybeczka.
- Zdechnij, ku*wo!
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości