:)
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5529
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Oj , nie unoś się tak od razu .
Tylko do roboty się zabierz
Tylko do roboty się zabierz
Re: :)
Maciejowi zbrzydła praca w warsztacie samochodowym. Marzy o mechanice kwantowej....
***
Ze świata sportu:
"...arcymistrz szachowy Garij Kasparow przegrał z cygańskim szachistą z Rumunii. Już w piątym posunięciu Cygan zapier*olił mu oba konie.
**
Nigdy nie pytaj kobiety: "ile masz lat?", lepiej pytać: " kiedy twój mąż wraca z delegacji?".
*
Zostawiła mnie, obwiniając o pedantyzm i zbytnią dokładność... jak tak mogła, po 137 aktach płciowych...
.
Kto to jest optymista, a kto pesymista?
Optymista, wychodząc rano po bułeczki zabiera prezerwatywę.
Pesymista - wazelinę.
..
Nie wiedzie się naszemu Danielkowi - pierwszy raz dostał się do domu publicznego, i to akurat w dzień samoobsługi.
...
Życie jest jak bajka. Ożenisz się, bajka się kończy...
....
Tak dużo odłożyłem na czarną godzinę, że nie mogę się jej doczekać!
.....
Pocałunek to taki proces, przy którym doznajesz zadowolenia z faktu, że zeżarłeś troszkę pomadki...
......
Kiedyś prawdopodobnie zrzucę wagę, ale najpierw muszę przestać maczać snickersy w nutelli.
.......
Chcesz zmienić kanapę na kanapę z funkcją spania? Wystarczy zapomnieć o jej urodzinach...
***
Ze świata sportu:
"...arcymistrz szachowy Garij Kasparow przegrał z cygańskim szachistą z Rumunii. Już w piątym posunięciu Cygan zapier*olił mu oba konie.
**
Nigdy nie pytaj kobiety: "ile masz lat?", lepiej pytać: " kiedy twój mąż wraca z delegacji?".
*
Zostawiła mnie, obwiniając o pedantyzm i zbytnią dokładność... jak tak mogła, po 137 aktach płciowych...
.
Kto to jest optymista, a kto pesymista?
Optymista, wychodząc rano po bułeczki zabiera prezerwatywę.
Pesymista - wazelinę.
..
Nie wiedzie się naszemu Danielkowi - pierwszy raz dostał się do domu publicznego, i to akurat w dzień samoobsługi.
...
Życie jest jak bajka. Ożenisz się, bajka się kończy...
....
Tak dużo odłożyłem na czarną godzinę, że nie mogę się jej doczekać!
.....
Pocałunek to taki proces, przy którym doznajesz zadowolenia z faktu, że zeżarłeś troszkę pomadki...
......
Kiedyś prawdopodobnie zrzucę wagę, ale najpierw muszę przestać maczać snickersy w nutelli.
.......
Chcesz zmienić kanapę na kanapę z funkcją spania? Wystarczy zapomnieć o jej urodzinach...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Kobiety nie zwracają uwagi na pięknych mężczyzn - zwracają uwagę na mężczyzn z pięknymi kobietami...
***
Żeby zrobić zapasy syropu klonowego na całą zimę, Dżeppetto całą jesień podawał Pinokio środki moczopędne....
**
Praca nie wilk. Zastrzelić nie można. A szkoda...
*
- Natasza, zjedz kawałek tortu.
- Dziękuję Jura, ale nie mam ochoty.
- Ale spróbuj!!! Naprawdę smaczny!
- Nie dziękuję! Po osiemnastej już nic nie jem.
- Ale spróbuj!!!
- Nie dziękuję - słodkiego nie lubię...
- Jedz ku**a ten tort!!! W środku jest pierścionek!!! Oświadczyć się chciałem....
***
Żeby zrobić zapasy syropu klonowego na całą zimę, Dżeppetto całą jesień podawał Pinokio środki moczopędne....
**
Praca nie wilk. Zastrzelić nie można. A szkoda...
*
- Natasza, zjedz kawałek tortu.
- Dziękuję Jura, ale nie mam ochoty.
- Ale spróbuj!!! Naprawdę smaczny!
- Nie dziękuję! Po osiemnastej już nic nie jem.
- Ale spróbuj!!!
- Nie dziękuję - słodkiego nie lubię...
- Jedz ku**a ten tort!!! W środku jest pierścionek!!! Oświadczyć się chciałem....
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Miałeś palić węglem, żeby mniej zanieczyszczać powietrze. Pamiętasz? Czym palisz?
- No miałem...
***
Jeśli uważasz się za twardziela, to zrób zdjęcie swojej kobiety, opraw w ramkę i daj podpis pracownik miesiąca. A potem powieś je w kuchni...
**
Żony i przełożeni mają tę samą zasadę: pokieruję, ale jeśli cokolwiek spieprzę, ty odpowiesz.
*
Raz trafiłem szóstkę w totka. No, ale jeden numer nic nie wygrywa...
.
Janusz przepił kolegów, bo zagryzał bigosem. Gdy wypili po litrze, nie mogli już mówić, a on jeszcze coś przebąkiwał...
..
Elektryk na egzaminie na uprawnienia dostał zero. A mógł fazę...
- No miałem...
***
Jeśli uważasz się za twardziela, to zrób zdjęcie swojej kobiety, opraw w ramkę i daj podpis pracownik miesiąca. A potem powieś je w kuchni...
**
Żony i przełożeni mają tę samą zasadę: pokieruję, ale jeśli cokolwiek spieprzę, ty odpowiesz.
*
Raz trafiłem szóstkę w totka. No, ale jeden numer nic nie wygrywa...
.
Janusz przepił kolegów, bo zagryzał bigosem. Gdy wypili po litrze, nie mogli już mówić, a on jeszcze coś przebąkiwał...
..
Elektryk na egzaminie na uprawnienia dostał zero. A mógł fazę...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5529
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Ja z tym zdjęciem też pomyślę
Re: :)
W sklepie zoologicznym stoi wielkie akwarium, a w nim pływa zjaebiście fajna rybka.
- Poproszę o te... tę rybkę - mówi klient.
- Ona nie na sprzedaż - mruczy sprzedawca.
- Czemu?
Chwila ciszy.
- Nie możemy, k&rwy, złapać...
***
Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Coś taka skwaszona?
- Zrozum. U kochanka byłam dzisiaj. Jak ja się naje*ałam!!!
- I co? Kiepsko było, że taka niezadowolona jesteś?
- Co ty! Super było. Ale wróciłam do domu, a tam mąż - kretyn - wziął i przeje*ał wszystko po swojemu!
***
Brad Pitt wyrwał laseczkę. Bierze ją na chatę, rzuca na wyrko i zaczyna smyrać. Wodzi paluchem tu i tam, cmoknie tu i ówdzie tymczasem dziewczę wije się jak należy, pręży i stęka. Po pięciu minutach Braduś myśli: "Jeszcze chwilkę to będzie wilgotniusieńka". Ale wtedy właśnie dziewucha: fik! - i leży bez czucia. "Co jest ku*wa?" - myśli Braduś, cap! za słuchawkę i dzwoni po pogotowie. Przyjeżdżają łapiduchy i zabierają delikwentkę. "Hehe, słabe serduszko" - śmieje się do siebie Pittek, jednak sumienie go rusza i po godzinie dzwoni do szpitala.
- Te, sadysta! - drze na niego ryja lekarz. - Następnym razem wsadzaj od razu, dobra?!
- Ale ossochodzi? - dziwi się Bradek. - Chciałem tylko, żeby była bardziej wilgotna!
- Jeszcze bardziej!?! Człowieku, lala się prawie przekręciła z odwodnienia...
- Poproszę o te... tę rybkę - mówi klient.
- Ona nie na sprzedaż - mruczy sprzedawca.
- Czemu?
Chwila ciszy.
- Nie możemy, k&rwy, złapać...
***
Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Coś taka skwaszona?
- Zrozum. U kochanka byłam dzisiaj. Jak ja się naje*ałam!!!
- I co? Kiepsko było, że taka niezadowolona jesteś?
- Co ty! Super było. Ale wróciłam do domu, a tam mąż - kretyn - wziął i przeje*ał wszystko po swojemu!
***
Brad Pitt wyrwał laseczkę. Bierze ją na chatę, rzuca na wyrko i zaczyna smyrać. Wodzi paluchem tu i tam, cmoknie tu i ówdzie tymczasem dziewczę wije się jak należy, pręży i stęka. Po pięciu minutach Braduś myśli: "Jeszcze chwilkę to będzie wilgotniusieńka". Ale wtedy właśnie dziewucha: fik! - i leży bez czucia. "Co jest ku*wa?" - myśli Braduś, cap! za słuchawkę i dzwoni po pogotowie. Przyjeżdżają łapiduchy i zabierają delikwentkę. "Hehe, słabe serduszko" - śmieje się do siebie Pittek, jednak sumienie go rusza i po godzinie dzwoni do szpitala.
- Te, sadysta! - drze na niego ryja lekarz. - Następnym razem wsadzaj od razu, dobra?!
- Ale ossochodzi? - dziwi się Bradek. - Chciałem tylko, żeby była bardziej wilgotna!
- Jeszcze bardziej!?! Człowieku, lala się prawie przekręciła z odwodnienia...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości