:)
Re: :)
- Mam dla pana złą wiadomość – mówi ordynator oddz. Kardiochirurgicznego Państwowego Szpitala Klinicznego Nr. 1 w Pułtusku do „cieniutko” wyglądającego pacjenta – Mimo wykonanej operacji zostało panu najwyżej sześć miesięcy życia.
Pacjent przykrył twarz dłońmi i przez długą chwilę pozostawał w tej pozycji. Potem sięgnął do kieszeni pidżamy i wyjął mały kalkulator. Coś tam zaczął liczyć i odezwał się słabym głosem.
- Wie pan co panie doktorze ? Ja też mam dla pana niezbyt dobrą wiadomość. Prowadzę małą firmę budowlaną i przez ostatnie lata zebrało mi się sporo zaległości wobec ZUS-u i teraz tak liczę, że przez te pół roku za żadne skarby nie uda mi się zarobić tyle aby te długi uregulować więc pański szpital nie dostanie z NFZ ani grosza za moją operację.
Teraz ordynator schował twarz w dłoniach. Po chwili wziął długopis sięgnął po kartę szpitalną pacjenta i odrzekł :
- No dobra. W takim razie piszemy, że zostało panu dwa lata życia...
Pacjent przykrył twarz dłońmi i przez długą chwilę pozostawał w tej pozycji. Potem sięgnął do kieszeni pidżamy i wyjął mały kalkulator. Coś tam zaczął liczyć i odezwał się słabym głosem.
- Wie pan co panie doktorze ? Ja też mam dla pana niezbyt dobrą wiadomość. Prowadzę małą firmę budowlaną i przez ostatnie lata zebrało mi się sporo zaległości wobec ZUS-u i teraz tak liczę, że przez te pół roku za żadne skarby nie uda mi się zarobić tyle aby te długi uregulować więc pański szpital nie dostanie z NFZ ani grosza za moją operację.
Teraz ordynator schował twarz w dłoniach. Po chwili wziął długopis sięgnął po kartę szpitalną pacjenta i odrzekł :
- No dobra. W takim razie piszemy, że zostało panu dwa lata życia...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Rada Miejska Łodzi zajmie się wnioskiem o zmianę nazwy miasta na Rozkopane.
*
- Aaaaaaa!!!! Kur*aaaaaaaaaaaaaa!!!! Co to było?
- Kawa do łóżka, kochanie....
**
Żyję jak w Szkocji!
Wszyscy wokół w spódnicach, a dymać nie ma kogo....
*
- Aaaaaaa!!!! Kur*aaaaaaaaaaaaaa!!!! Co to było?
- Kawa do łóżka, kochanie....
**
Żyję jak w Szkocji!
Wszyscy wokół w spódnicach, a dymać nie ma kogo....
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Koleżanka żaliła się przyjaciółce, że mąż zupełnie jej nie zauważa kiedy ogląda mecz w TV:
- Żebym nie wiem jakie seksowne ciuchy na siebie włożyła - nic, no mówię ci kompletna ignorancja! Jakbym powietrzem była!
Na to przyjaciółka, po chwili zastanowienia: - Przebierz się za piłkę... może chociaż cię kopnie?
- Żebym nie wiem jakie seksowne ciuchy na siebie włożyła - nic, no mówię ci kompletna ignorancja! Jakbym powietrzem była!
Na to przyjaciółka, po chwili zastanowienia: - Przebierz się za piłkę... może chociaż cię kopnie?
Est modus in rebus.
Re: :)
Wczoraj jechałem motocyklem, w pewnym momencie musiałem wykonać gwałtowny unik, żeby nie trafić jelenia. Straciłem kontrolę i wylądowałem w rowie, uderzając się mocno w głowę. Oszołomiony i zdezorientowany, wyczołgałem się z rowu na skraj drogi.
W tym momencie zarąbisty kabriolet zatrzymał się obok i wysiadła z niego oszałamiająco piękna kobieta, która zapytała:
- Wszystko w porządku?
Kiedy podniosłem wzrok, zauważyłem, że ma na sobie bluzkę z głębokim dekoltem. Odparłem:
- Myślę, że nic mi nie jest.
- Wsiadaj, zabiorę cię do domu, aby wyczyścić i opatrzyć twoje rany i zadrapania.
- To miło z twojej strony - odpowiedziałem - Ale nie sądzę, żeby mojej żonie to się spodobało.
- Och, daj spokój, jestem pielęgniarką - nalegała. - To mój zawodowy obowiązek i powołanie.
Cóż, była bardzo piękna i bardzo przekonująca. Zgodziłem się, ale powtórzyłem:
- Jestem pewien, że mojej żonie się to nie spodoba.
Przybyliśmy do jej domu, który był zaledwie kilka kilometrów od miejsca wypadku i po kilku zimnych piwach i opatrzeniu niegroźnych, jak się okazało, ran, podziękowałem jej i powiedziałem:
- Czuję się znacznie lepiej, ale wiem, że moja żona będzie bardzo zdenerwowana, więc lepiej już sobie pójdę.
- Nie bądź głupi! - powiedziała z uśmiechem, rozpinając bluzkę i odsłaniając najpiękniejsze piersi, jakie kiedykolwiek widziałem. - Zostań na chwilę. Ona nic nie wie. A tak przy okazji, gdzie ona jest?
- Myślę, że wciąż w rowie, z moim motocyklem.
W tym momencie zarąbisty kabriolet zatrzymał się obok i wysiadła z niego oszałamiająco piękna kobieta, która zapytała:
- Wszystko w porządku?
Kiedy podniosłem wzrok, zauważyłem, że ma na sobie bluzkę z głębokim dekoltem. Odparłem:
- Myślę, że nic mi nie jest.
- Wsiadaj, zabiorę cię do domu, aby wyczyścić i opatrzyć twoje rany i zadrapania.
- To miło z twojej strony - odpowiedziałem - Ale nie sądzę, żeby mojej żonie to się spodobało.
- Och, daj spokój, jestem pielęgniarką - nalegała. - To mój zawodowy obowiązek i powołanie.
Cóż, była bardzo piękna i bardzo przekonująca. Zgodziłem się, ale powtórzyłem:
- Jestem pewien, że mojej żonie się to nie spodoba.
Przybyliśmy do jej domu, który był zaledwie kilka kilometrów od miejsca wypadku i po kilku zimnych piwach i opatrzeniu niegroźnych, jak się okazało, ran, podziękowałem jej i powiedziałem:
- Czuję się znacznie lepiej, ale wiem, że moja żona będzie bardzo zdenerwowana, więc lepiej już sobie pójdę.
- Nie bądź głupi! - powiedziała z uśmiechem, rozpinając bluzkę i odsłaniając najpiękniejsze piersi, jakie kiedykolwiek widziałem. - Zostań na chwilę. Ona nic nie wie. A tak przy okazji, gdzie ona jest?
- Myślę, że wciąż w rowie, z moim motocyklem.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
"Nie dotykać!"
- musi być jedną ze straszniejszych rzeczy do przeczytania w języku Brailla...
--I--
Szkoda mi tych wszystkich ludzi bez rąk i nóg. Bo zwykli ludzie mogą robić aniołka na śniegu.
A ludzie bez rąk i nóg tylko fasolkę...
--O--
Jeśli dzieci sąsiadów są bardzo hałaśliwe, to powiedz im przez ścianę, że jesteś krasnoludkiem, który mieszka w gniazdku i trzeba cię nakarmić gwoździami.
--U--
Stoi przede mną jakiś brodaty facet w sukience i pyta:
- Czy bierzesz sobie tę oto kobietę za żonę?
I w tym momencie zacząłem trzeźwieć...
--Y--
Wygrałem dzisiaj kłótnie z żoną. W nagrodę śpię na kanapie.
- musi być jedną ze straszniejszych rzeczy do przeczytania w języku Brailla...
--I--
Szkoda mi tych wszystkich ludzi bez rąk i nóg. Bo zwykli ludzie mogą robić aniołka na śniegu.
A ludzie bez rąk i nóg tylko fasolkę...
--O--
Jeśli dzieci sąsiadów są bardzo hałaśliwe, to powiedz im przez ścianę, że jesteś krasnoludkiem, który mieszka w gniazdku i trzeba cię nakarmić gwoździami.
--U--
Stoi przede mną jakiś brodaty facet w sukience i pyta:
- Czy bierzesz sobie tę oto kobietę za żonę?
I w tym momencie zacząłem trzeźwieć...
--Y--
Wygrałem dzisiaj kłótnie z żoną. W nagrodę śpię na kanapie.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Nie śpisz?
- Nie, gram w czołgi.
- Fajnie. A ja jestem w gościach.
- U kogo?
- U ciebie.
-*-
- Mobilki, czy posiadając prawo jazdy kat. C mogę jechać autobusem?
- Tak, kolego. Tylko bilet sobie kup.
- Nie, gram w czołgi.
- Fajnie. A ja jestem w gościach.
- U kogo?
- U ciebie.
-*-
- Mobilki, czy posiadając prawo jazdy kat. C mogę jechać autobusem?
- Tak, kolego. Tylko bilet sobie kup.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Picie wódki z mechanikiem ma swoje zalety. Np mój trabant wyciąga teraz 250 km/h. Ciekaw jestem co powie właściciel BMW które również wtedy stało w warsztacie...
*
Po tańcu chłopak dziękuje partnerce:
- Dziękuję za taniec. Świetnie się bawiłem.
- Ale ja przecież kiepsko tańczę.. - kryguje się dziewczę.
- Ale za to jak śmiesznie!
*
- Co jest z pani kotem? Tak się włóczy po okolicy jak nigdy dotąd!
- Wczoraj go wykastrowałam. Teraz chodzi i odwołuje randki.
*
- Wczoraj wieczorem oglądałem horror "Szept".
- Przecież nie masz telewizora?
- Żona z teściową jednocześnie anginę złapały.
*
Po tańcu chłopak dziękuje partnerce:
- Dziękuję za taniec. Świetnie się bawiłem.
- Ale ja przecież kiepsko tańczę.. - kryguje się dziewczę.
- Ale za to jak śmiesznie!
*
- Co jest z pani kotem? Tak się włóczy po okolicy jak nigdy dotąd!
- Wczoraj go wykastrowałam. Teraz chodzi i odwołuje randki.
*
- Wczoraj wieczorem oglądałem horror "Szept".
- Przecież nie masz telewizora?
- Żona z teściową jednocześnie anginę złapały.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Kobiety nie wychodzą za mąż dla pieniędzy, one się dla pieniędzy rozwodzą...
***
- Ja to mam pieskie życie... - zwierzał się Zenkowi znajomy.
- Jasne... - odpowiedział Zenek obrzuciwszy wzrokiem elegancko ubranego kolegę. - W życiu tak już jest, że czasem jesteś psem a czasem hydrantem...
***
- Wiesz co, wczoraj zaatakował mnie wampir. Już miał mnie dziabnąć, ale jak tylko podszedł bliżej, to tak mi się dokładnie przyjrzał i spierniczył.
- Spoko, to normalne, one zawsze uciekają na widok kołka.
***
Naobiecywała mi seksu, a potem się wypięła...
***
- Tato, czy przyniósł mnie bocian?
- Nie, ciebie wrona wykrakała.
***
- Ja to mam pieskie życie... - zwierzał się Zenkowi znajomy.
- Jasne... - odpowiedział Zenek obrzuciwszy wzrokiem elegancko ubranego kolegę. - W życiu tak już jest, że czasem jesteś psem a czasem hydrantem...
***
- Wiesz co, wczoraj zaatakował mnie wampir. Już miał mnie dziabnąć, ale jak tylko podszedł bliżej, to tak mi się dokładnie przyjrzał i spierniczył.
- Spoko, to normalne, one zawsze uciekają na widok kołka.
***
Naobiecywała mi seksu, a potem się wypięła...
***
- Tato, czy przyniósł mnie bocian?
- Nie, ciebie wrona wykrakała.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:
- Panie, a jak tutaj z komarami?
- Czasem są, ale znaleźlimy sposób!
- Jaki?
- Sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój!
- Ale ona się przecież zadrapie na śmierć!
- Iiii tam, jest sparaliżowana...
XX
Do seksuologa przychodzi facet i zgłasza mu swoje problemy z erekcją. Lekarz każe mu się rozebrać, dokładnie ogląda jego organy, potem wyjmuje z szafki jodynę, smaruje mu jedno jajo na fioletowo, zapisuje coś w karcie pacjenta i kieruje go z nią do lekarza mającego gabinet na drugim końcu przychodni.
Facet wchodzi do drugiego gabinetu daje kartę doktorowi, ten czyta, każe mu się rozebrać, wyciąga z szafki jakiś płyn, maluje mu drugie jajo na zielono, zapisuje też coś w karcie i odsyła gościa z powrotem do pierwszego specjalisty.
Po drodze klient postanowił sprawdzić co mu dolega. Otworzył szarą kopertę wyciągnął swoją kartę i czyta.
Wpis pierwszy :
"Z okazji Świąt Wielkanocnych, przesyłam panu doktorowi najserdeczniejsze życzenia. dr Kowalski"
Wpis drugi :
"Dziękuję za miłe słowa, Panu też życzę dużo wielkanocnej radości, dr Malinowski"
XX
Małżeństwo ze średnim stażem, wybiera się w niedzielne popołudnie na spacer.
Żona jak zwykle nie wie co na siebie włożyć i ciągle coś mówi.
Mąż, który już ma tego dość, mówi:
- Poczekam na ciebie przed domem.
Po kwadransie wychodzi żona, ubrana kolorowo i z ustami wymalowanymi na żółto.
Mąż patrzy i po chwili mówi:
- Teraz musisz uważać!... Bo jak z tym kolorem dalej będziesz tak dziobem kłapała to ci jeszcze jakiś szpak dżdżownicę przyniesie!
- Panie, a jak tutaj z komarami?
- Czasem są, ale znaleźlimy sposób!
- Jaki?
- Sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój!
- Ale ona się przecież zadrapie na śmierć!
- Iiii tam, jest sparaliżowana...
XX
Do seksuologa przychodzi facet i zgłasza mu swoje problemy z erekcją. Lekarz każe mu się rozebrać, dokładnie ogląda jego organy, potem wyjmuje z szafki jodynę, smaruje mu jedno jajo na fioletowo, zapisuje coś w karcie pacjenta i kieruje go z nią do lekarza mającego gabinet na drugim końcu przychodni.
Facet wchodzi do drugiego gabinetu daje kartę doktorowi, ten czyta, każe mu się rozebrać, wyciąga z szafki jakiś płyn, maluje mu drugie jajo na zielono, zapisuje też coś w karcie i odsyła gościa z powrotem do pierwszego specjalisty.
Po drodze klient postanowił sprawdzić co mu dolega. Otworzył szarą kopertę wyciągnął swoją kartę i czyta.
Wpis pierwszy :
"Z okazji Świąt Wielkanocnych, przesyłam panu doktorowi najserdeczniejsze życzenia. dr Kowalski"
Wpis drugi :
"Dziękuję za miłe słowa, Panu też życzę dużo wielkanocnej radości, dr Malinowski"
XX
Małżeństwo ze średnim stażem, wybiera się w niedzielne popołudnie na spacer.
Żona jak zwykle nie wie co na siebie włożyć i ciągle coś mówi.
Mąż, który już ma tego dość, mówi:
- Poczekam na ciebie przed domem.
Po kwadransie wychodzi żona, ubrana kolorowo i z ustami wymalowanymi na żółto.
Mąż patrzy i po chwili mówi:
- Teraz musisz uważać!... Bo jak z tym kolorem dalej będziesz tak dziobem kłapała to ci jeszcze jakiś szpak dżdżownicę przyniesie!
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Jak wygląda sytuacja w polskim szpitalnictwie?
- Łóżek mamy wystarczającą ilość,
zaczyna brakować korytarzy.
(*)
Czego potrzebuje dziewczyna, aby zostać modelką? Głównym wymaganiem jest, aby intelekt nie zniekształcił twarzy.
- Łóżek mamy wystarczającą ilość,
zaczyna brakować korytarzy.
(*)
Czego potrzebuje dziewczyna, aby zostać modelką? Głównym wymaganiem jest, aby intelekt nie zniekształcił twarzy.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Grałem wczoraj z żoną w scrabble. Cały czas wymyślała słowa, które nie istnieją. No bo czym do cholery jest 'gra wstępna'?
---
Moja żona ma ciało stworzone do grzechu. Jej obżarstwo zmusiło mnie do cudzołóstwa.
---
Jedyny raz, kiedy moja żona będzie krzyczała 'głębiej, głębiej!' nastąpi w dniu, w którym będą spuszczać moją trumnę do grobu.
---
Facet przyłapał córkę jak robiła loda swojemu chłopakowi i pyta: 'Pamiętasz jak złapałem cię na paleniu papierosów i musiałaś wyjarać całą paczkę? Przywitaj się z moimi kumplami!'
---
Moja żona ma ciało stworzone do grzechu. Jej obżarstwo zmusiło mnie do cudzołóstwa.
---
Jedyny raz, kiedy moja żona będzie krzyczała 'głębiej, głębiej!' nastąpi w dniu, w którym będą spuszczać moją trumnę do grobu.
---
Facet przyłapał córkę jak robiła loda swojemu chłopakowi i pyta: 'Pamiętasz jak złapałem cię na paleniu papierosów i musiałaś wyjarać całą paczkę? Przywitaj się z moimi kumplami!'
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 12 gości