:)

[waldekryba]

Jak by ją po piwo wysłać , to z 6 skrzynek na raz przynieść by mogła , bez kropli potu na czole .

[Danka]

Jak by ją po piwo wysłać , to z 6 skrzynek na raz przynieść by mogła , bez kropli potu na czole .

Ba, parcha z błota na kinetyku by wyciungła

[Butchesky]

Święta w moim domu były zawsze o wiele weselsze niż u innych. Wcześnie zaczynaliśmy pić co już samo w sobie było wesołe, ale podczas gdy inni cieszyli się na widok Świętego Mikołaja my widzieliśmy trzech lub czterech.

2x2

Widzisz babeczkę. Chcesz się przekonać co o tobie sądzi? Klepnij ją w pupę.

3x7

Twojemu mężowi przestały się podobać kobiety o dużym biuście i zaczął się oglądać za tymi o dużych tyłkach? Tylko u nas - profesjonalne przetaczanie silikonu z cycek do d*py!

8x2

Komplet wymiennych łechtaczek o smaku leśnych jagód. Również koszerne!

3x3

Spłonął jeden z magazynów sieci sklepów AGD, w którym stały pralki automatyczne z zaimplementowaną technologią sztucznej inteligencji. Boże! Jak one krzyczały!!!

0x1

- Co znajduje się na 6 ostatnich kartkach instrukcji obsługi Fiata Panda?
- Rozkład jazdy pociągów i autobusów...

0x0

- Halo, cześć!
- No, cześć.
- Co słychać?
- Wszystko dobrze.
- Cholera, pomyliłem numery...

[Butchesky]

Robota nie wilk tylko jak królik. Do lasu nie ucieknie, ale zaj** bie …

[Butchesky]

Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety
Mając 30 lat kocha już tylko jedną
Mając 40 lat kocha znowu wszystkie
Oprócz tej jednej...

[Butchesky]

Małżonka czyta artykuł w gazecie i dzieli się z mężem zawartą tam informacją:
- Słuchaj, tu jest napisane, że dobry seks zaczyna się w głowie...
Mąż na to z nieukrywaną satysfakcją:
Widzisz, a ty ciągle upierasz się, że ”do buzi nie, do buzi nie...”!

[wibrys]

[Butchesky]

Nie ma to jak dać swojej lepszej połowie kwiaty na walentynki: niech pamięta, że za chwilę zwiędną tak, jak jej uroda i trzeba będzie wyrzucić je na śmietnik.

IIxII

Pomimo tego, że dostałem w pracy 5 kartek walentynkowych czuję się silnie niepocieszony. Pracuję na budowie - 100 chłopa i jedna behapówka...

01x10

Walentynki! Specjalnie na ten dzień się ogoliłem. Nikt nie lubi łoniaków w ustach.

88x88

To miłe kiedy znajdujesz pod drzwiami kartkę walentynkową. Wiecie o co mi chodzi? Nie w skrzynce na listy ze znaczkiem, tylko taką z imieniem, wetkniętą między drzwi a futrynę. No chyba, że jesteście w więzieniu...

00x00

Żona powiedziała żebym nie wydawał dużo pieniędzy na walentynkę dla niej i kupił coś, czego potrzebuje. Dostała Jogurt dietetyczny.

[Butchesky]

zaległa paka, bo byłem gdzie indziej


Starość zaczyna się wtedy, kiedy więcej pieniędzy wydajesz na ratowanie zdrowia, niż na jego rujnowanie.

00x00

Do bankiera Rabinowicza przyszedł szatan po duszę. Wyszedł z kredytem.

IIxII

Żyjemy w czasach, kiedy odcięcie prądu oznacza utratę sensu życia.

77x77

Ludzie z działów IT mają prawdopodobnie najsilniejsze mięśnie odpowiedzialne za wzruszanie ramionami.

88x88

Młode małżeństwo:
- Muszę ci się przyznać, kochany, że umiem przyrządzać tylko dwie potrawy: schabowego i leniwe.
- A którą z nich teraz jem?

33xEE

Jadą rycerze na krucjatę, rozmawiają:
- #$%^&*#!! mać, ale wczoraj pochlaliśmy z Ulrichem. O północy film mi się urwał...
- Co ci się urwało, Heinrich?

[Butchesky]

Bonus:

Jeśli mąż chlapnął piwko, to jest pijak i świnia.
Jeżeli żona wszamała kawałek ciasta, to dla poprawy nastroju.

[prezes]

Dobre,dobre
The best is ten o wieku i marnowaniu zdrowia

[Butchesky]

Kobiety kochają inteligentnych mężczyzn. Na przykład, jeśli mężczyzna ma piękne dłonie, jest wysoki, dobrze zbudowany, ma gęste kręcone włosy i pełny portfel, to jest inteligentnym człowiekiem.

IxI

Gra w węża zawiera ważny morał. Otóż najwięcej problemów może narobić ci twój własny koniec.

XoX

Kiedy otwieram flaszkę wódki, zawsze wyrzucam zakrętkę.
To się nazywa "spalić mosty".

[Butchesky]

Facet przy barze sączy podwójną whisky. Zwraca się do siedzącego obok gościa:
- Wczoraj jakiś mężczyzna odwiedził moją żonę.
- I co?
- Jak tylko wróciłem z pracy zadzwoniłem do najbliższego szpitala psychiatrycznego z pytaniem, czy przypadkiem nie szukają jakiegoś uciekiniera.
- A skąd wiedziałeś, że był psychiczny?
- Bo uciekł z moją żoną...

---oo---

Niemiecki inżynier mówi do swojego włoskiego kolegi:
- Daj mi żelazo i stal - a zbuduję ci lotniskowiec!
Włoch odpowiada:
- Daj mi swoją siostrę - a zrobię ci załogę!

[wibrys]

Przychodzi rycerz do giermka z całą gębą zakrwawioną. Giermek przerażony pyta:
- Panie!!! To od miecza?!
- Nie, k%$#wa, od pochwy...

[Butchesky]

[wibrys]

No to jeszcze na druga nóżkę...:

Dresiarz wrócił z wycieczki do Paryża i opowiada swojej lali:
Te no... ten Eiffel to - ja pier***le , a ten Noter Dam - to o kur***a ze mać, a ta Sekwana - to ci mówie je*ał to pies! Patrzy a lala płacze łzy jak grochy płyną po policzkach... - Poj**ało Cię? Czego beczysz głupia? A ona - Zenek jak tam musi być pięknie!!!

[Danka]

https://www.facebook.com/groups/madkapo ... 998255819/

[Abo]

Kolacja, normalna chrześcijańska rodzina. Nagle trzynastoletnia dziewczynka odzywa się:
- Nie jestem już dziewicą...
Cisza. Chwila ciszy podczas której można by usłyszeć jak mucha się drapie po tyłku. Nagle rozpoczęło się piekło.
Ojciec zaczął wrzeszczeć na starszą z sióstr.
- To twoja wina! Non stop się pier.... z tym swoim chłopakiem w pokoju a mała to widzi!
Matka nie pozostała dłużna.
- Tak?! Jej wina?! To ty latasz za spódniczkami na ulicy w biały dzień, to ty pie...się z każdą sekretarką, wciąż znajduje na twoim kołnierzu szminkę i kobiece włosy, a Zuzia to wszystko widzi!
- Taaak?! Nie powiem kto ubiera się jak ku.... kto prowokuje przechodniów! Co z ciebie za matka!?
Matka nie słuchała, zwróciła się do małej Zuzi.
- No cukiereczku, kiedy to się stało? Kto ci to zrobił?
Mała spoglądała na to wszystko z szeroko otwartymi oczami i wydukała:
- Pani w szkole - powiedziała, że nie zagram w przedstawieniu Dziewicy tylko Pastereczkę...

[Butchesky]

Jaki jest szczyt męskiej lojalności?
Ma już trzecią żonę ale wciąż tę samą kochankę.

[Butchesky]

Uwaga: hard.








Mąż z żoną leżą w łóżku. Mąż leżąc na plecach plunął w sufit, ale plwocina nie doleciała i wylądowała żonie na czole.
- Mógłbyś chociaż następny raz uprzedzić! - obruszyła się żona.
Za pięć minut mąż:
- Uprzedzam!
Żona trwożnie schowała się pod kołdrę.
Mąż pierdnął...