Kącik nawiedzonego kombinatora
Jakbyś poszukiwał niepokruszonych magensów neodymowych to znajdziesz je tu:
http://www.magnesy.eu/
Największe mają 300 kg "udźwigu".
Przyłożenie takiego do auta i próba oderwania = pognieciona blacha
http://www.magnesy.eu/
Największe mają 300 kg "udźwigu".
Przyłożenie takiego do auta i próba oderwania = pognieciona blacha
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4671
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Puki co jeszcze kilka dysków mam, a w każdym są po dwa magnesy
Ukruszenie powstało przy oddzielaniu magnesu od kształtki do której jest przymocowany i chyba tak jest lepiej bo gdybym użył całego, to mógłbym nie oderwać mikrofonu
Nad wpływem pola magnetycznego na mikrofon (i komputer który bywa obok) się zastanawiałem, ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Na chwilę obecną nie przejmuję się tym zbytnio bo wymiana wkładki to nie majątek, a 'grucha' i tak większość czasu spędza w standardowym uchwycie. Patent z magnesem jest przewidziany na wyjazdy grupowe, żeby szybko ją 'odwiesić' a przy okazji pasażer będzie mógł sobie pogadać, bo na stałe mikrofon jest przy lewych drzwiach.
Ktoś wie z jakiego materiału wykonane są mocowania tych magnesów w dyskach? To całkiem przyzwoity izolator magnetyczny i można by z tego zrobić warstwę ochronną dla mikrofonu
ps. a magnesik wygląda np. tak http://obrazki.elektroda.net/24_1272545127.jpg
Ukruszenie powstało przy oddzielaniu magnesu od kształtki do której jest przymocowany i chyba tak jest lepiej bo gdybym użył całego, to mógłbym nie oderwać mikrofonu
Nad wpływem pola magnetycznego na mikrofon (i komputer który bywa obok) się zastanawiałem, ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Na chwilę obecną nie przejmuję się tym zbytnio bo wymiana wkładki to nie majątek, a 'grucha' i tak większość czasu spędza w standardowym uchwycie. Patent z magnesem jest przewidziany na wyjazdy grupowe, żeby szybko ją 'odwiesić' a przy okazji pasażer będzie mógł sobie pogadać, bo na stałe mikrofon jest przy lewych drzwiach.
Ktoś wie z jakiego materiału wykonane są mocowania tych magnesów w dyskach? To całkiem przyzwoity izolator magnetyczny i można by z tego zrobić warstwę ochronną dla mikrofonu
ps. a magnesik wygląda np. tak http://obrazki.elektroda.net/24_1272545127.jpg
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
Abo pisze:Tanto pisze:Fakt, kolana autostopowiczki są dużo bliżej dźwigni zmiany biegów niż w innych autach
I tu mnie wkurza Patrol
Są specjlane wersje na tę okazję
Miałem takie siedzonka w jednym z moich Patroli. Mnie nie były potrzebne, ale na Allegro poszły po paru godzinach. Widać jest zapotrzebowanie
Tanto pisze:Ktoś wie z jakiego materiału wykonane są mocowania tych magnesów w dyskach? To całkiem przyzwoity izolator magnetyczny i można by z tego zrobić warstwę ochronną dla mikrofonu
ps. a magnesik wygląda np. tak http://obrazki.elektroda.net/24_1272545127.jpg
nie żebym wiedział ale kiedys mój rowerek doprowadziłem do takiego stanu, że wyglądał podobnie, czyli może stop tytanu i alu?
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4671
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Pora pociągnąć dalej temat tapicerki, poprzednio nie napisałem o wszystkim bo brak było zdjęć do zilustrowania całości.
Do szycia zamiast kupowania innych foteli, co było by dużo prostsze, skłoniło mnie również to że bardziej wolę dostosowywać świat do swoich potrzeb, niż dostosowywać siebie do tego co oferuje świat Ale o tym już dobrze wiecie. Świat (w tym przypadku wnętrze auta) oferował mi szpargały walające się w różnych miejscach i najczęściej nie tam gdzie były by pod ręką. W ten sposób powstał plan wykorzystania wolnej przestrzeni na oparciach foteli, czyli umieszczenie tam kieszeni na te duperele. Na chwilę obecną mam mgliste pojęcie co, gdzie i jak się sprawdzi, dlatego żeby zachować pełną elastyczność systemu wybór padł na używany w oporządzeniu taktycznym system PALS i powstało coś takiego:
System taśm pozwala na zamocowanie dowolnych kieszeni, które można kupić lub uszyć samodzielnie. U mnie na pierwszy ogień poszły rzeczy nietypowe i powstały:
kieszeń na lornetkę (jak nie ma lornetki to wchodzą dwa browary ...bezalkoholowe ma się rozumieć)
kieszeń na szekle
tak to wygląda po połączeniu w całość
W najbliższych planach jest apteczka, kieszeń na termos/butelkę, może jakiś chlebak na kanapki lub słodycze, a potem.... co tylko fantazja do łba przyniesie
Oczywiście nie jest to rozwiązanie idealne i nie do wszystkiego, w kieszeniach powinno się pakować rzeczy lekkie, a te cięższe mocować jak najniżej. Puki co całość w fazie testów i eksperymentów, więc podsumowanie jak się sprawdza w praktyce będzie dopiero za jakiś czas.
PS. to pierwsza i jak na razie jedyna tapicerka jaką uszyłem, dlatego proszę nie czepiać się szczegółów
Do szycia zamiast kupowania innych foteli, co było by dużo prostsze, skłoniło mnie również to że bardziej wolę dostosowywać świat do swoich potrzeb, niż dostosowywać siebie do tego co oferuje świat Ale o tym już dobrze wiecie. Świat (w tym przypadku wnętrze auta) oferował mi szpargały walające się w różnych miejscach i najczęściej nie tam gdzie były by pod ręką. W ten sposób powstał plan wykorzystania wolnej przestrzeni na oparciach foteli, czyli umieszczenie tam kieszeni na te duperele. Na chwilę obecną mam mgliste pojęcie co, gdzie i jak się sprawdzi, dlatego żeby zachować pełną elastyczność systemu wybór padł na używany w oporządzeniu taktycznym system PALS i powstało coś takiego:
System taśm pozwala na zamocowanie dowolnych kieszeni, które można kupić lub uszyć samodzielnie. U mnie na pierwszy ogień poszły rzeczy nietypowe i powstały:
kieszeń na lornetkę (jak nie ma lornetki to wchodzą dwa browary ...bezalkoholowe ma się rozumieć)
kieszeń na szekle
tak to wygląda po połączeniu w całość
W najbliższych planach jest apteczka, kieszeń na termos/butelkę, może jakiś chlebak na kanapki lub słodycze, a potem.... co tylko fantazja do łba przyniesie
Oczywiście nie jest to rozwiązanie idealne i nie do wszystkiego, w kieszeniach powinno się pakować rzeczy lekkie, a te cięższe mocować jak najniżej. Puki co całość w fazie testów i eksperymentów, więc podsumowanie jak się sprawdza w praktyce będzie dopiero za jakiś czas.
PS. to pierwsza i jak na razie jedyna tapicerka jaką uszyłem, dlatego proszę nie czepiać się szczegółów
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4671
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Zaniedbałem odrobinę ten temat więc dla 'paddierżenia razgawora'...
Może nie wszyscy wiedzą ale suzuka to takie auto w którym liczy się każdy cm3 przestrzeni, dodatkowo na wertepach wszystko co nie przymocowane to lata. W związku z tym i kilkoma innymi powodami powstał twór który może jeszcze kogoś natchnie, bo jest parę osób które używają walizkowych kuchenek gazowych. Nie ma co zbytnio opisywać bo na zdjęciach wszystko widać.
Może nie wszyscy wiedzą ale suzuka to takie auto w którym liczy się każdy cm3 przestrzeni, dodatkowo na wertepach wszystko co nie przymocowane to lata. W związku z tym i kilkoma innymi powodami powstał twór który może jeszcze kogoś natchnie, bo jest parę osób które używają walizkowych kuchenek gazowych. Nie ma co zbytnio opisywać bo na zdjęciach wszystko widać.
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
Tanto pisze:w przypływie weny twórczej takie 'cóś' sobie wystrugałem
[url=http://imageshack.us/a/img823/7434/img20769.th.jpg]Obrazek[/URL]
a po co ci tyle drewna
....
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4671
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Stali daleko do damastu, to stara 'poniemiecka' piła 'twoja-moja', powierzchnie nie są wyszlifowane na błysk dlatego widać fakturę która na zdjęciu może przypominać damast, ale na żywo to już nie bardzo
To jest prototyp noża 'survivalowego', czyli kosa która ma pomóc przetrwać i nie zdechnąć z głodu - znaczy się 'kuchenniak'
Sudent, jak masz materiał to nie ma na co czekać, pierwszy nóż pewnie ci nie wyjdzie tak jak być chciał, ale to będzie zachętą do zrobienia następnego. Jak masz odrobinę cierpliwości i wyobraźni, to zrobienie noża wcale nie jest trudne. Tu masz zabawkę którą zrobił chłopak z mojego forum jak miał 15 lat http://www.brodkes-knives.pl/images/sto ... _0916a.jpg Nie pamiętam kiedy zaczynał robić noże, ale bardzo szybko nabrał klasy i teraz bez skrępowania może swoje zabawki położyć obok efektów pracy najlepszych polskich nożorobów. Tak więc zachęcam do spróbowania swoich sił.
Nie sprzedaje swoich noży, głównie dla tego że w Sz-nie nie mam gdzie i kiedy ich robić, to co powstaje od czasu do czasu, to na potrzeby własne Jakby ktoś chciał kupić, to jest kilku wytwórców których z czystym sumieniem mogę polecić. Ceny nie są niskie, ale przeliczeniu na ilość pracy włożonej, to wcale nie wygórowane.
To jest prototyp noża 'survivalowego', czyli kosa która ma pomóc przetrwać i nie zdechnąć z głodu - znaczy się 'kuchenniak'
Sudent, jak masz materiał to nie ma na co czekać, pierwszy nóż pewnie ci nie wyjdzie tak jak być chciał, ale to będzie zachętą do zrobienia następnego. Jak masz odrobinę cierpliwości i wyobraźni, to zrobienie noża wcale nie jest trudne. Tu masz zabawkę którą zrobił chłopak z mojego forum jak miał 15 lat http://www.brodkes-knives.pl/images/sto ... _0916a.jpg Nie pamiętam kiedy zaczynał robić noże, ale bardzo szybko nabrał klasy i teraz bez skrępowania może swoje zabawki położyć obok efektów pracy najlepszych polskich nożorobów. Tak więc zachęcam do spróbowania swoich sił.
Nie sprzedaje swoich noży, głównie dla tego że w Sz-nie nie mam gdzie i kiedy ich robić, to co powstaje od czasu do czasu, to na potrzeby własne Jakby ktoś chciał kupić, to jest kilku wytwórców których z czystym sumieniem mogę polecić. Ceny nie są niskie, ale przeliczeniu na ilość pracy włożonej, to wcale nie wygórowane.
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
Wróć do „Instytut Zmotologii Terenowej”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości