Quo vadis ofrołdzie ?
Problemu by nie było, gdyby do organizowania zabrało się więcej osób, tak by np. na co 5 pieczątce był ktoś a'la sędzia , kto mógłby oceniać poprawność manewru lub naruszenie regulaminu. Oczywiście jest to nierealne, bo nasi kochani organizatorzy się nie rozdwoją lub nie roztroją. Pamiętajmy, że startujących jest wielu ale tych co biorą na siebie trud zorganizowania imprezy jest zdecydowanie mniej. Może nie wkurzajmy ich za bardzo, bo zaraz nam Tamlin, Kora i Nemur środkowy paluch wystawią i d.upa nie powitanie wiosny będzie za rok.
przem68 pisze:Więcej dystansu Panowie i Panie, więcej wewnętrznego spokoju i harmonii, a wszystkim będzie żyło się łatwiej !
Przem ty to potrafisz ukoić i uspokoić
Powienienś w jakiejś poradni pracować
Już jestem spokojny...jestem spokojny...jestem spokojny...jestem spokojny...jestem....
Martwię się tylko o Prezia. Jakiś taki markotny ostatnio.
LSD pisze:przem68 pisze:Więcej dystansu Panowie i Panie, więcej wewnętrznego spokoju i harmonii, a wszystkim będzie żyło się łatwiej !
Przem ty to potrafisz ukoić i uspokoić
Powienienś w jakiejś poradni pracować
Już jestem spokojny...jestem spokojny...jestem spokojny...jestem spokojny...jestem....
Martwię się tylko o Prezia. Jakiś taki markotny ostatnio.
zawsze do usług
Jutro będzie dzisiaj. Tyle, że dopiero jutro.
- prezes
- Prezes 4x4 Szczecin
- Posty: 10125
- Rejestracja: śr 14 lut, 2007
- Lokalizacja: szczecin
- Kontaktowanie:
Piętnowanie łosi nie ma sensu.
Oszustów i wychujkarzy orgi po prostu mogą nie wpuszczać na imprezy [ale wcześniej są potrzebne dowody]
Rozpoczynając ten topic chciałem tylko zwrócić co poniektórym uwagę , że można być po prostu człowiekiem.
Dla bardziej wyedukowanych napisze nawet ze trzeba być HOMO SAPINES.
Ze istnieje coś takiego jak koleżeńskość, bezinteresowność i zdrowa rywalizecja.
Oszustów i wychujkarzy orgi po prostu mogą nie wpuszczać na imprezy [ale wcześniej są potrzebne dowody]
Rozpoczynając ten topic chciałem tylko zwrócić co poniektórym uwagę , że można być po prostu człowiekiem.
Dla bardziej wyedukowanych napisze nawet ze trzeba być HOMO SAPINES.
Ze istnieje coś takiego jak koleżeńskość, bezinteresowność i zdrowa rywalizecja.
prezes, po prostu prezes
- siva explozja
- menager wklejonych
- Posty: 460
- Rejestracja: pn 31 paź, 2011
- Lokalizacja: stetin
Wszystko prawda . Jest jednak wytlumaczenie takiego zachowania i uwazam ze dosc racjonalne, mianowicie osobniki tak postepujace sa poprostu niedowartosciowane i miejscem probuja pokazac swoja meskosc ( pawie naprzyklad maja wielkie ogony i zeby zainteresowac samice popierniczaja z takim ogonem upstroszonym w rozne kolory zeby zdobyc partnerke nic pozatym ) i ze som bardziej mescy niz reszta meskich czlonkow rajdu
Uwazam ze wiekszosc z nas jest bardziej meska od takich osobnikow bo potrafimy sie porozumiec i pomoc sobie nawzajem przy okazji popieprzyc o glupotach a rywalizacja w naszym wypadku polega na droczeniu sie miedzy soba i milym spedzeniu czasu.
Tako rzecze Diabel
Uwazam ze wiekszosc z nas jest bardziej meska od takich osobnikow bo potrafimy sie porozumiec i pomoc sobie nawzajem przy okazji popieprzyc o glupotach a rywalizacja w naszym wypadku polega na droczeniu sie miedzy soba i milym spedzeniu czasu.
Tako rzecze Diabel
prezes pisze: że można być po prostu człowiekiem.
prezes pisze:ze trzeba być HOMO SAPINES.
prezes pisze: koleżeńskość, bezinteresowność i zdrowa rywalizecja.
Dokładnie... Piotrze
Diabeł pisze:Tako rzecze Diabel
ładnie to rzekłeś, aż mi tatuarze spłyneły do kostek,których nie mam nie ,serio w porzo żeś rzekł ,yo )
Ostatnio zmieniony wt 20 mar, 2012 przez mycha, łącznie zmieniany 3 razy.
ONLY JEEP )
jeżeli chodzi o udzielanie pomocy to moim skromnym zdaniem od udzielania pomocy jest organizator... oczywiście kiedy pomaga odnotowuje to aby odjąć punkty. Owszem jedna załoga może poprosić drugą o pomoc, a druga nie jest bezwzględnie zobowiązana do jej udzielenia, nie możemy zapominać o zasadach "ferplay". Na rajd jedzie po to aby dobrze bawić się oraz rywalizować.
"Masz niskie ciśnienie... ja Ci je podniosę"
BENCAMP
BENCAMP
- miastek
- V-ce prezes 4x4 szczecin
- Posty: 5864
- Rejestracja: czw 15 lut, 2007
- Lokalizacja: Miastko/Szczecin
Mi się wydaje, że wiele gorzej niż kiedyś nie jest. Po prostu jest więcej uczestników więc i więcej świerzaków a w tym wielu takich co myślą że jak już mają terenófkę za zylion szelestów i z 300 osiołków pod maską to są fajni i trzeba ich szarpać na każdym kroku bo pakują się wszędzie gdzie się da.
Akurat na tym rajdzie byli tacy którzy przed wjazdem do pieczątki spytali czy jak nie dadzą rady sami to im pomożemy i w tedy to nie widzę problemu ale spotkaliśmy również takich którzy najpierw się wpakowali bez sensu ( Ok mogą jeszcze nie mieć doświadczenia myślę podbiję swoje i spytam czy pomóc) lecz tu nagle piekielny ryk potwora, 300 osiołków poszło w ruch winda zapięta i zwija (za treesafer robiła kurtka na której była owinięta stalówka )a prawa noga robi dziurę w podłodze, słychać jak automat wrzuca dwójkę potem trójkę woda leci na 15m w górę, istny tajfun. Podchodzę do kierowcy i mówię że jak się zwija to gazu tylko aby aby żeby koła się obracały bo inaczej będzie szybciej szedł w dół niż do przodu na co on do mnie że przecież tak robi to ja że robił inaczej to on że się gówno znam i jak tu edukować?
Akurat na tym rajdzie byli tacy którzy przed wjazdem do pieczątki spytali czy jak nie dadzą rady sami to im pomożemy i w tedy to nie widzę problemu ale spotkaliśmy również takich którzy najpierw się wpakowali bez sensu ( Ok mogą jeszcze nie mieć doświadczenia myślę podbiję swoje i spytam czy pomóc) lecz tu nagle piekielny ryk potwora, 300 osiołków poszło w ruch winda zapięta i zwija (za treesafer robiła kurtka na której była owinięta stalówka )a prawa noga robi dziurę w podłodze, słychać jak automat wrzuca dwójkę potem trójkę woda leci na 15m w górę, istny tajfun. Podchodzę do kierowcy i mówię że jak się zwija to gazu tylko aby aby żeby koła się obracały bo inaczej będzie szybciej szedł w dół niż do przodu na co on do mnie że przecież tak robi to ja że robił inaczej to on że się gówno znam i jak tu edukować?
Miastek Off-road GARAGE
Serwis, części, akcesoria 4X4
ESCAPE wyciągarki, zawieszenia, namioty dachowe
iKAMPER local dealer
iODPERFORMANCE local dealer
NOWY ADRES!!! WARZYMICE 18B
502 599 717
SuperPatrolSuper TURBOintercooler
Serwis, części, akcesoria 4X4
ESCAPE wyciągarki, zawieszenia, namioty dachowe
iKAMPER local dealer
iODPERFORMANCE local dealer
NOWY ADRES!!! WARZYMICE 18B
502 599 717
SuperPatrolSuper TURBOintercooler
-
- menager wklejonych
- Posty: 415
- Rejestracja: ndz 07 lis, 2010
- Lokalizacja: Szczecin;Kasztanowe
miastek pisze: ...Podchodzę do kierowcy i mówię że jak się zwija to gazu tylko aby aby żeby koła się obracały bo inaczej będzie szybciej szedł w dół niż do przodu na co on do mnie że przecież tak robi to ja że robił inaczej to on że się gówno znam i jak tu edukować?
Pomaga tu zaczynanie od słabszych maszynek. Łatwiej zapanować nad małą mocą i można nauczyć się czegokolwiek. Jak ktoś zaczyna realizować kaprys, a nie hobby, a stać go na potwora na simexach, to frezuje do jądra, bo w osobówce na prostej się sprawdzało prostowanie prawej nogi. No ale jak ma do wydania na zabawkę 50 czy więcej kPLN, to przecież do suzy nie wsiądzie, bo co sąsiedzi powiedzą.W of są małe prędkości, choć jak znamy wszyscy filmiki - da się odnieść obrażenia, a nawet ponieść śmierć przy kilkudziesięciu km/h - udowodnił to niestety w ubiegłym roku jeden z zawodników z doświadczeniem na swoim podwórku. Także mimo wszystko edukujcie "starsi" koledzy... edukujcie.
Never say die... up men and try !!!
Blazer S10 99"
Blazer S10 99"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości