SAT Off Wigilia 2011
Benes pisze:chyba rekordowo bo ledwo się pomieściliśmy i przy stole i do "spania"
Nie wiem ili nas było ale jak startowaliśmy to było nas 25 samochodów + dwa dojechały w trakcie.... wiec było nas co najmniej z 65 osób
Jakoś się pomieściliśmy, pomimo iż mój brat spał na kamieniu i Qśma całą noc obejmowal Mikołaja, to daliśmy radę. Gdy by jeszcze niektórzy nie piłowali to byłoby komfortowo.
Danka pisze:Benes pisze:chyba rekordowo bo ledwo się pomieściliśmy i przy stole i do "spania"
Nie wiem ili nas było ale jak startowaliśmy to było nas 25 samochodów + dwa dojechały w trakcie.... wiec było nas co najmniej z 65 osób
Jakoś się pomieściliśmy, pomimo iż mój brat spał na kamieniu i Qśma całą noc obejmowal Mikołaja, to daliśmy radę. Gdy by jeszcze niektórzy nie piłowali to byłoby komfortowo.
no właśnie kto tak piłował?? Młody ryba przeją schedę po swym bracie??
....
- prezes
- Prezes 4x4 Szczecin
- Posty: 10083
- Rejestracja: śr 14 lut, 2007
- Lokalizacja: szczecin
- Kontaktowanie:
Jak co roku czekałem na spotkanie wigilijne z dużym wytęsknieniem. No i się w końcu doczekałem.
Trasa sympatyczna [choć załogi z końca kolumny za wiele nie widziały-ale taka jest specyfika jazdy w kolumnie].
Natomiast już po samej "kolacji wigilijnej" mam pewien niedosty. Niby wszystko było jak powinno być, ale jednak jakoś inaczej i raczej gorzej niż lepiej.
Dlaczego nikt się nie pokusił o zaprezentowanie zdjęć, przecież na każdej imprezie jest robione setki fotek, a na wigilii oglądalismy archiwlany filmik [chyba o Dakarze]
Brakowało mi jakiejś takiej jedności całej grupy, potworzyły sie małe grupki które "żyły własnym życiem". Zdaję sobie sprawę ,ze przy takiej ilości osób było by to trudnym zadaniem, ale można było się pokusić o większę integrację. Pojawiła się też grupka "czterech wrzaskunów" która potrafiła zakrzyczeć wszystkich dookoła .
I mam prośbę na przyszły raz, ja rozumiem, że impreza, że zabawa , że gorzała przytępia słuch i ma się wtedy w d.upie konwenanse. Ale szanujmy się nawzajem i postarajmy się na przyszły raz uszanować "prawa śpiących". Przecież wystarczyło trochę się ciszej zachowywać i dać odpocząć zdecydowanej większości.
Sorry za tę łyżkę dziegciu, ale napisałem co mnie zdeka wku.rwiło.
Trasa sympatyczna [choć załogi z końca kolumny za wiele nie widziały-ale taka jest specyfika jazdy w kolumnie].
Natomiast już po samej "kolacji wigilijnej" mam pewien niedosty. Niby wszystko było jak powinno być, ale jednak jakoś inaczej i raczej gorzej niż lepiej.
Dlaczego nikt się nie pokusił o zaprezentowanie zdjęć, przecież na każdej imprezie jest robione setki fotek, a na wigilii oglądalismy archiwlany filmik [chyba o Dakarze]
Brakowało mi jakiejś takiej jedności całej grupy, potworzyły sie małe grupki które "żyły własnym życiem". Zdaję sobie sprawę ,ze przy takiej ilości osób było by to trudnym zadaniem, ale można było się pokusić o większę integrację. Pojawiła się też grupka "czterech wrzaskunów" która potrafiła zakrzyczeć wszystkich dookoła .
I mam prośbę na przyszły raz, ja rozumiem, że impreza, że zabawa , że gorzała przytępia słuch i ma się wtedy w d.upie konwenanse. Ale szanujmy się nawzajem i postarajmy się na przyszły raz uszanować "prawa śpiących". Przecież wystarczyło trochę się ciszej zachowywać i dać odpocząć zdecydowanej większości.
Sorry za tę łyżkę dziegciu, ale napisałem co mnie zdeka wku.rwiło.
prezes, po prostu prezes
Brakowało mi jakiejś takiej jedności całej grupy, potworzyły sie małe grupki które "żyły własnym życiem". Zdaję sobie sprawę ,ze przy takiej ilości osób było by to trudnym zadaniem, ale można było się pokusić o większę integrację.
Weszłam, póżno co prawda ,ale to samo odniosłam wrażenie po ogarnięciu sali -zauważyłam też Piotrze ,że szybko zmyliście się spać zdaje się zanim wyjechałam z moimi dzieuchami wasze miejsce było puste ,mimo to dziękuję trochę wkur...ł mnie Q tym co do mnie powiedział ,przykre a taki fajny chłop z niego był ,ale żeby tak do kobiety ,nie wiem może staroświecka jestem
Weszłam, póżno co prawda ,ale to samo odniosłam wrażenie po ogarnięciu sali -zauważyłam też Piotrze ,że szybko zmyliście się spać zdaje się zanim wyjechałam z moimi dzieuchami wasze miejsce było puste ,mimo to dziękuję trochę wkur...ł mnie Q tym co do mnie powiedział ,przykre a taki fajny chłop z niego był ,ale żeby tak do kobiety ,nie wiem może staroświecka jestem
Agnieszka
aaa tam pitolicie o większej integracji jak sobie to wyobrażacie że ktoś siedzi przy stole i mówi i wszyscy ją słuchają??
Normalną sprawą jest to że zbijamy się w grupki i gadamy o pierdołach bo tak jest prościej...
Aby się bardziej zintegrować to trzeba chcieć. Przygotowując różne "zabawy" powodujące że ludzie bawią się wspólnie. Zdjęcie, filmy, ubieranie wspólnie choinki... Jak nie ma chętnych do zabawy to zostaje tylko płyn jako rozrywka, szczególnie że nie ma chętnych aby pomyśleć i zrobić, zorganizować. A widzę że powoli chodzi w tym aby się naje...bać i posłuchać głośnej muzy... Można wszystko ale jak że wszystkim jak się nie pokaże palcem, powie co zrobić to nikt nie ruszy głową. Pominę już pierwsze pytanie kiedy wystartowaliśmy... "czy będziemy jechać asfaltem"...
Ale jak dla mnie wszystko było OK, lub po prostu w normie. Więc nie marudzić to nie był czas cudów więc na żadne cuda nie liczyłem
Normalną sprawą jest to że zbijamy się w grupki i gadamy o pierdołach bo tak jest prościej...
Aby się bardziej zintegrować to trzeba chcieć. Przygotowując różne "zabawy" powodujące że ludzie bawią się wspólnie. Zdjęcie, filmy, ubieranie wspólnie choinki... Jak nie ma chętnych do zabawy to zostaje tylko płyn jako rozrywka, szczególnie że nie ma chętnych aby pomyśleć i zrobić, zorganizować. A widzę że powoli chodzi w tym aby się naje...bać i posłuchać głośnej muzy... Można wszystko ale jak że wszystkim jak się nie pokaże palcem, powie co zrobić to nikt nie ruszy głową. Pominę już pierwsze pytanie kiedy wystartowaliśmy... "czy będziemy jechać asfaltem"...
Ale jak dla mnie wszystko było OK, lub po prostu w normie. Więc nie marudzić to nie był czas cudów więc na żadne cuda nie liczyłem
....
Popieram Benesa, było naprawdę fajnie i trudno żeby nie tworzyły się grupki przy takiej ilości osób. Przecież nie są to grupki o negatywnym zabarwieniu, poprostu gadało się z tym kto stał obok.Potem gadało się z kimś innym - dziewczyny o babskich sprawach, dietach i dzieciakach, faceci o swoich technicznych pierdołach i było git. Kto nie był niech się nie wypowiada o atmosferze.
Witam Malkontentów
Dyć zawsze jak jest nas dużo to sie nie da żadnego przekrzyczeć...zawsze w podgrupach gadamy i nie ma problemu..
poza tym to fakt ,że nikomu się nie chciało zdjatek szykować...mnie takoż..to prawda..ale tez nikt potem nie ogląda ino wszystkie gadaja i piją..
a Ty Preziu jak chcesz nastroju..to tez coś narychtuj"typu porządek obrad" a nie tylko z galerii kwaśny opieprz..
prawda ,że dokazywali..ale tak było jest i będzie...i wszyscy wiemy,że sala jedna..ale i noc jedna to bez dąsów mi tu..
a poza tym..to trzeba by przygotowac plan wypraw..nie tylko lajtów...bo sie kręcimy wokół komina..i nic nowego nie mamy w oglądzie...
...i więcej mi tu radości a nie kwękania Pozdro uczestnikom i chwała organizatorom
P.S.Dareczku gdzie jest grzaniec????!!! takiego mom smaka
Dyć zawsze jak jest nas dużo to sie nie da żadnego przekrzyczeć...zawsze w podgrupach gadamy i nie ma problemu..
poza tym to fakt ,że nikomu się nie chciało zdjatek szykować...mnie takoż..to prawda..ale tez nikt potem nie ogląda ino wszystkie gadaja i piją..
a Ty Preziu jak chcesz nastroju..to tez coś narychtuj"typu porządek obrad" a nie tylko z galerii kwaśny opieprz..
prawda ,że dokazywali..ale tak było jest i będzie...i wszyscy wiemy,że sala jedna..ale i noc jedna to bez dąsów mi tu..
a poza tym..to trzeba by przygotowac plan wypraw..nie tylko lajtów...bo sie kręcimy wokół komina..i nic nowego nie mamy w oglądzie...
...i więcej mi tu radości a nie kwękania Pozdro uczestnikom i chwała organizatorom
P.S.Dareczku gdzie jest grzaniec????!!! takiego mom smaka
uczmy się kochać kobiety...tak szybko dochodzą....
martii pisze:a może by tak next tajm pomyśleć o weekendowej wigilii, piatek-niedziela
będzie więcej czasu grupowe zajęcia, nie tylko związane z ciąganiem się po błocie i wieczornym zakończeniu przy "kanapkach i herbatce"
pozdrowienia dla wszystkich za kolejna fajna impezke
a nie była weekendowa impreza ?
nie każdy przed świętami wytnie cały weekend i generalnie chodziło o to by się po błocie trochę a "kanapki i herbata" były raczej nieobecne ...
a ze swojej strony po rozmowie z panem Mikołajem w przyszłym roku inaczej zorganizuje rozdawnictwo prezentów
bo pilot musi być jak Matka..., życie to nie (je)bajka każdy dzień to walka...
srebrny szerszeń TY LC 1.0
srebrny szerszeń TY LC 1.0
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 19 gości