Darek... pisze:może wiesz , czy jest tam jakiś bezpiecznik
to by było sprzeczne z duchem przedsiębiorczości, jak coś się zepsuje to masz do wyboru drogi serwis lub zakup 'nowego, lepszego, szybszego' produktu...
np. spotkałem się z tym że atramentówka Epsona pokazywała błąd określony w instrukcji jako 'inne uszkodzenie - skontaktuj się z serwisem' - drukarka zdechnięta totalnie. Większość ludzi w tym momencie stwierdza że jak kosztowała 200 zł, to lepiej kupić nową niż oddawać do serwisu i zapłacić 150 zł. Jakieś 10 minut na odpalenie i przeszukanie googla, zainstalowanie prostego programiku i kliknięcie 'OK', to wystarczyło żeby drukarka działała jak nowa. Okazało się że ma wbudowany licznik/czujnik ilości atramentu znajdującego się w zbiorniczku do którego spływa atrament w momencie przedmuchiwania dysz (przy każdym włączeniu drukarki). Wystarczyło go zresetować żeby by zaoszczędzić kilka stówek
