Polska Terenowa Integracja 4x4 "Dla Choinki"
Ja też się melduję.
Impreza jako zastępcza była zarąbista, trasa naprawdę fajna, wielkie zaangażowanie reszty w to żeby udało mi się jechać, mówię tu o wszystkich kto ciągał mnie kinetykiem, o tych co pomagali mi w koleinach żebym wjechał na nie, nawet Miastkowe "dodaj ku*&a gazu!!" było pomocne
Jak dojechaliśmy do miejsca spoczynku to byłem już taki wyjechany, Sylwia przytuliła mnie do młodej piersi i odjechałem jak dzieciak.
Trasa powrotna również super, dzięki że nie pojechaliśmy przez te koleiny
Generalnie impreza z przygodami co? Utrata oleju w Jeepie, zajechane łożysko i wyjazd koła, jazda na 3 no i hit wybijani okna w murze
Generalnie wesoło
A! i bez CB to się już nie ruszam nigdzie, wiele mnie ominęło przez to
Impreza jako zastępcza była zarąbista, trasa naprawdę fajna, wielkie zaangażowanie reszty w to żeby udało mi się jechać, mówię tu o wszystkich kto ciągał mnie kinetykiem, o tych co pomagali mi w koleinach żebym wjechał na nie, nawet Miastkowe "dodaj ku*&a gazu!!" było pomocne
Jak dojechaliśmy do miejsca spoczynku to byłem już taki wyjechany, Sylwia przytuliła mnie do młodej piersi i odjechałem jak dzieciak.
Trasa powrotna również super, dzięki że nie pojechaliśmy przez te koleiny
Generalnie impreza z przygodami co? Utrata oleju w Jeepie, zajechane łożysko i wyjazd koła, jazda na 3 no i hit wybijani okna w murze
Generalnie wesoło
A! i bez CB to się już nie ruszam nigdzie, wiele mnie ominęło przez to
- miastek
- V-ce prezes 4x4 szczecin
- Posty: 5857
- Rejestracja: czw 15 lut, 2007
- Lokalizacja: Miastko/Szczecin
Ja również chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom, mimo zawirowań co do odbycia się imprezy stawiliście się licznie wiedziałem, że można na Was liczyć
Zabawa była naprawdę super, a i trochę kasy udało się zebrać (dokładny wynik podam jak się wszyscy rozliczą).
Wielkie podziękowanie dla Piotra B. za szybką organizację i trasę, SZACUN
P.S. Ale wieczornej imprezy wam nie odpuszczę i na wigilii będziecie stawiać podwójnie
Zabawa była naprawdę super, a i trochę kasy udało się zebrać (dokładny wynik podam jak się wszyscy rozliczą).
Wielkie podziękowanie dla Piotra B. za szybką organizację i trasę, SZACUN
P.S. Ale wieczornej imprezy wam nie odpuszczę i na wigilii będziecie stawiać podwójnie
Miastek Off-road GARAGE
Serwis, części, akcesoria 4X4
ESCAPE wyciągarki, zawieszenia, namioty dachowe
iKAMPER local dealer
iODPERFORMANCE local dealer
NOWY ADRES!!! WARZYMICE 18B
502 599 717
SuperPatrolSuper TURBOintercooler
Serwis, części, akcesoria 4X4
ESCAPE wyciągarki, zawieszenia, namioty dachowe
iKAMPER local dealer
iODPERFORMANCE local dealer
NOWY ADRES!!! WARZYMICE 18B
502 599 717
SuperPatrolSuper TURBOintercooler
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4671
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Kozunia też pod dachem, jak się okazało po odłączeniu się od grupy trasa też była ciekawa, choć mniej off-roadowa - dwa postoje żeby skuć lód z wycieraczek, bo nic nie było widać; sarna stojąca na środku drogi środku zakrętu ok 90-cio stopniowego - musiałem przystanąć, bo cholera stała i nie chciała się ruszyć. No i hit sezonu - barykada usypana na wjeździe (droga powiatowa) do jednej z wiosek Ktoś na środku prawego pasa nawalił kopiec ze śniegu na jakieś 1.5 m szerokości i ok. 70 cm wysokości.
Ale wracając do imprezy - brawa dla organizatorów i podziękowania wszystkim za miłą atmosferę. :cheers:
I tu zdeka zabrakło wazeliny, będzie odrobinę szorstko. Primo. Jazda w kolumnie... Zakup terenówki to nie wszystko, warto też poduczyć się podstawowych zasad poruszania się w grupie. Poprosiłem Rafała żeby przygotował taki samouczek i umieścił go na stronie SAT bo chore jest np. to że część samochodów z kolumny gubi się i jedzie w zupełnie inną stronę i nie jest to wina tych którzy się gubią.
Secundo. CB... fajna rzecz. Można pożartować, dowiedzieć się co się dzieje, poprosić o pomoc. Ale na miłość boską, zróbcie coś ze swoimi szumofonami! Niestety nie wiem do kogo personalnie to skierować bo z 'szzzłłłłuuuuzzzzzzgrrrrrrrrbzzzzzzz' ciężko zgadnąć kto właśnie się odzywa.
...a i jeszcze jedno - puszczanie w eter radia za pomocą CB, proponuję na próbę zrobić coś takiego na kanale 19 i posłuchać potem co na wasz temat powiedzą. Gdyby przypadkiem nie było reakcji, powtórzcie tą operację raz jeszcze.
Ale wracając do imprezy - brawa dla organizatorów i podziękowania wszystkim za miłą atmosferę. :cheers:
I tu zdeka zabrakło wazeliny, będzie odrobinę szorstko. Primo. Jazda w kolumnie... Zakup terenówki to nie wszystko, warto też poduczyć się podstawowych zasad poruszania się w grupie. Poprosiłem Rafała żeby przygotował taki samouczek i umieścił go na stronie SAT bo chore jest np. to że część samochodów z kolumny gubi się i jedzie w zupełnie inną stronę i nie jest to wina tych którzy się gubią.
Secundo. CB... fajna rzecz. Można pożartować, dowiedzieć się co się dzieje, poprosić o pomoc. Ale na miłość boską, zróbcie coś ze swoimi szumofonami! Niestety nie wiem do kogo personalnie to skierować bo z 'szzzłłłłuuuuzzzzzzgrrrrrrrrbzzzzzzz' ciężko zgadnąć kto właśnie się odzywa.
...a i jeszcze jedno - puszczanie w eter radia za pomocą CB, proponuję na próbę zrobić coś takiego na kanale 19 i posłuchać potem co na wasz temat powiedzą. Gdyby przypadkiem nie było reakcji, powtórzcie tą operację raz jeszcze.
Ostatnio zmieniony ndz 05 gru, 2010 przez Tanto, łącznie zmieniany 1 raz.
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
- Kovu syn Wibrysa
- Sympatyk 4x4 Szczecin
- Posty: 86
- Rejestracja: pt 02 kwie, 2010
- Lokalizacja: Szczecin
Impreza była świetna gratuluje organizatorom
Ale nasz powrót do domu nie był taki kolorowy
A przynajmniej na pewno nie dla Fifka, podczas przejazdu przez którąś z wsi koło zaczęło latać mu na wszystkie strony i po chwili odjechało samo dalej a samochód kręcił bączki na drodze(wszystkie nakrętki poszły w pizdu) .Po przymocowaniu koła z powrotem pare wsi dalej koło znowu chciało odjechać, na szczęście tym razem Fifek poczuł że jest coś nie tak, zmieniliśmy na koło zapasowe.Więcej niespodzianek nie mieliśmy, o 15 dotarliśmy do domu.
Ale nasz powrót do domu nie był taki kolorowy
A przynajmniej na pewno nie dla Fifka, podczas przejazdu przez którąś z wsi koło zaczęło latać mu na wszystkie strony i po chwili odjechało samo dalej a samochód kręcił bączki na drodze(wszystkie nakrętki poszły w pizdu) .Po przymocowaniu koła z powrotem pare wsi dalej koło znowu chciało odjechać, na szczęście tym razem Fifek poczuł że jest coś nie tak, zmieniliśmy na koło zapasowe.Więcej niespodzianek nie mieliśmy, o 15 dotarliśmy do domu.
nawet przez moment ne zwątpiłem ,że impreza się odbędzie (taka czy inna)
To pokazuje ilu wśród nas jest ludzi ,którzy poświęcą swój czas i nie tylko..., by dokończyć to co zaczeli.
WIELKI ukłon w stonę organizatorów za determinację, było SUPERRR, jeszcze raz dzięki za zabawę
To pokazuje ilu wśród nas jest ludzi ,którzy poświęcą swój czas i nie tylko..., by dokończyć to co zaczeli.
WIELKI ukłon w stonę organizatorów za determinację, było SUPERRR, jeszcze raz dzięki za zabawę
autobusy i tramwaje.... GR Long
-
- menager wklejonych
- Posty: 415
- Rejestracja: ndz 07 lis, 2010
- Lokalizacja: Szczecin;Kasztanowe
Przyłączam się do podziękowań dla chłopaków którzy wsadzili sporo wysiłku w tą imprezę. Nie mam jako świeżak rozeznania, czy impreza była lajtowa, czy hardkor; czy lepsza czy gorsza, ale mogę powiedzieć, że te dwa dni dały mi mnóstwo fun-u i oderwania od codzienności. Jestem pod wrażeniem, że kilkadziesiąt osób w różnym stanie świadomości, bez ciśnień i z dystansem spędziło prawie całe dwa dni ze sobą.
Mydelniczka którą jechałem nigdy nie będzie terenówką, ale osiągnąłem wszystkie cele które sobie postawiłem. Dojechałem i wróciłem, zobaczyłem jak wygląda jazda w terenie ( to co wydawało mi się wcześniej off-road'em okazało się dojazdówką), poznałem świetnych ludzi, nieźle się bawiłem, zobaczyłem co potrafią te pokracznie wyglądające na szosach Patrole czy inne Samuraje - chylę czoła, zweryfikowałem swoje umiejętności.
Zaskoczyły mnie mocno koleiny, a jeszcze bardziej to ,że tylko raz na nich zawisłem na brzuchu. Nawet Nemur miał w tym miejscu chwilowe problemy - dzięki za strzał na kinetyku - kolejne nowe doświadczenie (mocno się trzymać i zapiąć w pasy, gdy Patrol szarpie ).
Na zajmowanie eteru muzyką, czy inne tego typu pierdoły nie zwracałem uwagi - szkoda było czasu na to i nie było to przez 48godzin - Mobi na wieczór był ok, a msza w niedzielę, to normalne - nawet uklęknąć chciałem
Reasumując: było ZAJEBISCIE.
Odłożyłem dziś 2,30 PLN na Patrola - już nie dużo brakuje..
Jeszcze raz dziękuję organizującym, pomagającym i uczestniczącym za całą imprezę.
Parę fotek ode mnie.
http://picasaweb.google.com/koradw/DlaC ... no4ZCO9wE#
A tak moja kobieta witała strudzonego wędrowca
Pozdrawiam.
Mydelniczka którą jechałem nigdy nie będzie terenówką, ale osiągnąłem wszystkie cele które sobie postawiłem. Dojechałem i wróciłem, zobaczyłem jak wygląda jazda w terenie ( to co wydawało mi się wcześniej off-road'em okazało się dojazdówką), poznałem świetnych ludzi, nieźle się bawiłem, zobaczyłem co potrafią te pokracznie wyglądające na szosach Patrole czy inne Samuraje - chylę czoła, zweryfikowałem swoje umiejętności.
Zaskoczyły mnie mocno koleiny, a jeszcze bardziej to ,że tylko raz na nich zawisłem na brzuchu. Nawet Nemur miał w tym miejscu chwilowe problemy - dzięki za strzał na kinetyku - kolejne nowe doświadczenie (mocno się trzymać i zapiąć w pasy, gdy Patrol szarpie ).
Na zajmowanie eteru muzyką, czy inne tego typu pierdoły nie zwracałem uwagi - szkoda było czasu na to i nie było to przez 48godzin - Mobi na wieczór był ok, a msza w niedzielę, to normalne - nawet uklęknąć chciałem
Reasumując: było ZAJEBISCIE.
Odłożyłem dziś 2,30 PLN na Patrola - już nie dużo brakuje..
Jeszcze raz dziękuję organizującym, pomagającym i uczestniczącym za całą imprezę.
Parę fotek ode mnie.
http://picasaweb.google.com/koradw/DlaC ... no4ZCO9wE#
A tak moja kobieta witała strudzonego wędrowca
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony pn 06 gru, 2010 przez flomaker, łącznie zmieniany 2 razy.
Never say die... up men and try !!!
Blazer S10 99"
Blazer S10 99"
No przygodowo było do samego końca - Fifek dostarczał emocji co parę kilometrów, jego koła latały same po okolicznych polach, psy samobójczo rzucały mu się pod auto, straż miejska kazała się rozproszyć.... przez co wszyscy już tak przewrażliwieni byli że nawet w moim Patrolu Radek nakrętki na kołach zaczął sprawdzać... ha ha ha, Krzysiu Ryba czuł swąd palonego smaru a Kisiel widział dym walący z jego kół....
Słowem zajebiście - od początku do samego końca! Ale hitem były odmienne stany świadomości co poniektórych a kulminacja nastąpiła gdy staliśmy w słynnych już i szeroko opisywanych koleinach, a ja właśnie zakończyłem telekonferencję z kobietą zwaną popularnie żoną i zrobiłem głośniej CB...i...o ja pierdziu! Słyszę jak zakonnice zdrowaśki odmawiają! Oczy wytrzeszczyłem, radio walnąłem, antenę pomacałem czy jakie kable się nie zaplątały...myślę nooooo teraz to Rydzyk przegiął, żeby na 16 nadawać....potem nawet przyszło mi do głowy (pewnie za sprawą rozgwieżdżonego nieba), że ani chybi żywcem zostałem razem z Patrolem w niebiosa wzięty i już w stronę światła miałem iść (a to były pozycyjne Piotra B.)...Bóg się odezwał gromko wtedy: j.....ć mi się k....wa mać chce! I wtedy odetchnąłem z ulgą, że wszystko jest nadal tak, jak powinno być.
Słowem zajebiście - od początku do samego końca! Ale hitem były odmienne stany świadomości co poniektórych a kulminacja nastąpiła gdy staliśmy w słynnych już i szeroko opisywanych koleinach, a ja właśnie zakończyłem telekonferencję z kobietą zwaną popularnie żoną i zrobiłem głośniej CB...i...o ja pierdziu! Słyszę jak zakonnice zdrowaśki odmawiają! Oczy wytrzeszczyłem, radio walnąłem, antenę pomacałem czy jakie kable się nie zaplątały...myślę nooooo teraz to Rydzyk przegiął, żeby na 16 nadawać....potem nawet przyszło mi do głowy (pewnie za sprawą rozgwieżdżonego nieba), że ani chybi żywcem zostałem razem z Patrolem w niebiosa wzięty i już w stronę światła miałem iść (a to były pozycyjne Piotra B.)...Bóg się odezwał gromko wtedy: j.....ć mi się k....wa mać chce! I wtedy odetchnąłem z ulgą, że wszystko jest nadal tak, jak powinno być.
Est modus in rebus.
wibrys pisze:No przygodowo było do samego końca - Fifek dostarczał emocji co parę kilometrów, jego koła latały same po okolicznych polach, psy samobójczo rzucały mu się pod auto, straż miejska kazała się rozproszyć.... przez co wszyscy już tak przewrażliwieni byli że nawet w moim Patrolu Radek nakrętki na kołach zaczął sprawdzać... ha ha ha, Krzysiu Ryba czuł swąd palonego smaru a Kisiel widział dym walący z jego kół....
Słowem zajebiście - od początku do samego końca! Ale hitem były odmienne stany świadomości co poniektórych a kulminacja nastąpiła gdy staliśmy w słynnych już i szeroko opisywanych koleinach, a ja właśnie zakończyłem telekonferencję z kobietą zwaną popularnie żoną i zrobiłem głośniej CB...i...o ja pierdziu! Słyszę jak zakonnice zdrowaśki odmawiają! Oczy wytrzeszczyłem, radio walnąłem, antenę pomacałem czy jakie kable się nie zaplątały...myślę nooooo teraz to Rydzyk przegiął, żeby na 16 nadawać....potem nawet przyszło mi do głowy (pewnie za sprawą rozgwieżdżonego nieba), że ani chybi żywcem zostałem razem z Patrolem w niebiosa wzięty i już w stronę światła miałem iść (a to były pozycyjne Piotra B.)...Bóg się odezwał gromko wtedy: j.....ć mi się k....wa mać chce! I wtedy odetchnąłem z ulgą, że wszystko jest nadal tak, jak powinno być.
nie ma co radio Maryja nadaje na 16 kanale CB też nawracał jak potrafił
....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości