No są, u mnie dokładnie na śrubę M8x1,25. Jednak coś zasyfiały albo nie wiem, kręce dwa obroty i koniec. Przynajmniej lewe koło, prawego jeszcze nie próbowałem. Psikałem powietrzem w szpreju, wd40, cx80... nic. Przegwintowane nie są, bo to by było widać na śrubie.
Maćku ten luz to jest natym bolczyku, co jak wymieniasz klocki to odkręca się jedną śrubę a szczęka zostaje na nim właśnie. Już mam zamiennik, tylko czytam różne manuale bo też nie mogę go zdjąć. I też z lewej strony. Że luzik ma być no to jasne. Jednak z lewej jest dużo większy niż z prawej. no jakieś 3mm. Na razie trochę strach po czarnym jeździć bo jak mi z krzaków wyskoczy pan z lizakiem to ja nie wyhamuje a on pewnie gotów pomyśleć że uciekam

Ale jak mnie nerw weźmie absolutny to się odezwę i jakoś dokulam.
Piotrze, a ten sposób z młotkiem? Po prostu naparzać i nic nie popsuję? To jak u mnie w robocie, młotek i przecinak rozwiązują każdy problem
A temat dałem tu, bo myślałem, że kilka rad mi wystarczy. Niewiedziałem, że tak namieszam
