Niedzielny spacerek:)
Niedzielny spacerek:)
Spontanicznie:)) Jak kto ma ochotę to dzisiaj 12.15 Warszewo-kościół. W programie niepokojące błota warszewskie:) Wibrys.
Est modus in rebus.
Veni, Vidi...Non Vicit. No i przybyliśmy, zobaczyliśmy, nie zwyciężyliśmy Stwierdziliśmy, że w dwa auta bez wind się nie porwiemy na ową łączkową drogę, zwłaszcza po ostatnich deszczach....Pozostała dumna i niepokonana. A my pokręciliśmy się po okolicznych błotnistych drogach i wzgórzach. Za kilka lat tu wszędzie wyrosną domy Na koniec dnia, kiedy już się zmierzchało "zaliczyliśmy" okolice Panoramy. Kinetyk pozostał suchy tego dnia
Est modus in rebus.
Ano jest taka droga przez podmokłe łąki wyjeżdżona. łączy ona ulicę (zbyt szumna nazwa ) Ostoi-Zagórskiego z ulicą (podobnie ) Kredową. Jak bywało sucho to wjeżdżałem w Ostoi- Zagórskiego i na wysokości łąk skręcałem w lewo na łąkę. Jak było po deszczu, to nie skręcałem.... Na Google Earth widać dobrze (jest aktualne zdjęcie sat.!) jest to jakby "skrzyżowanie" z Wkrzańską, która leci w prawą stronę z kolei. Bardzo chętnie wybiorę się tam tydzień po wigilii. Lubię tamte rejony i często tam bywam.
Est modus in rebus.
Nie tylko Kongerowi wychodziły piruety. Ja miałem MT-ki i też kierunku jazdy na wprost nie mogłem załapać... Po prostu jasne było, że Koledzy (pozdrawiam Prezesa ) mikołajkami byli zajęci i pewnie długo by przyszło czekać na pomocną dłoń (*czytać: kinetyk) Ale nie odpuścimy. GRrrrrr...
Est modus in rebus.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości