4x4.szczecin.pl

Cześć.

Nadchodzi potrzeba zmiany auta mojej mamy. Obecnie jeździ Renault 19 w benzynie.
Budżet jakieś 18kPLN.

Wymagania:

Jak najświeższe.

Małe, ale 4/5 furtek

Klima

Najlepiej w benzynie (mama nie jeździła nigdy na co dzień klekotem)

Dobra widoczność/łatwoparkowalność

Bezawaryjność – ma nie gasnąć na skrzyżowaniu, bo komputer ma focha itp.
Taniość utrzymania.

Przetrzymanie 10lat eksploatacji – założenie jest takie, że to mamy ostatnie auto, bo chce już zakończyć pracę i więcej pewnie na auto nie odłoży (ZUS pewnie też w tym nie pomoże), a za 10 lat sam mamie prawko zabiorę.

Małe miejskie przebiegi - parkowanie w garażu, delikatna eksploatacja itp.

Doktoryzowałem się trochę w necie z małych jeździdełek i kilkoma powoziłem, popytałem wśród znajomych.
Została po selekcji Corsa. Teraz pytanie: czy C czy D? Z tymi pieniędzmi można naszukać najlepiej zachowaną C, albo się wysilić i znaleźć niezajeżdżoną D. Pytanie, czy jest technologiczny przeskok in plus między wersjami?
Mama jeździła trochę corsą C z silnikiem 1.0 (trzycylindrowa pomyłka) i mówiła, że „fajnie”.
Silnik 1.2 lub 1.4.
Jest na forum omnibus od Opli i pewnie coś doradzi, ale pewnie ktoś jeszcze ma trochę doświadczeń i wiedzy. A może ktoś zaproponuje coś innego?

Jak Corsę to tylko D!!! W porównaniu z C ogromny przeskok w jakości wykonania i bezawaryjności. W tym aucie naprawdę praktycznie nic się nie dzieje. Silnik 1.2 czy 1.4 bez różnicy, palą tyle samo ale 1.4 lepiej się zbiera.
W tej cenie to jeszcze Astra H w benzynie 1.6 też bezawaryjne auto.

Micra, Yaris... generalnie kraj kwitnącej wiśni.
Ale ja się nie znam.

moja dziewczyna sprzedaje salonową Yariskę (1 właściciel) w benzynie ale rocznik 2009 więc troszkę poza budżetem auto godne polecenia. 0 wad