Strona 1 z 3

pogaduchy na temat citroena berlingo

: wt 23 paź, 2012
autor: qsma
gdzie jak nie tu uzyskam solidne dane . :688:
przymierzamy się z Kaśką do zakupu cytryny berlingo II rocznik koło 2005.

ma ktoś doświadczenia z tymi modelami i silnikami???

który lepszy benzyna czy dyzel tam są jakieś hdi 1,6 1,8 i 2.0, benzyn nie znam


jakieś znane przypadłości, słabe strony, na co zwracać uwagę??????


na przykład taki

ma ktoś taki by se go dobrze obejrzeć??

: wt 23 paź, 2012
autor: nemur
To nie ma ramy i nie robi w błotku :690:

: wt 23 paź, 2012
autor: fruzia
Bizun ma rameczkę i robi w błotku, Cytrynka ma być przede wszystkim ekonomiczna :668:

: wt 23 paź, 2012
autor: LSD
Na temat 2.0 HDI to może Prezio się wypowie. Zapewne dobrze go zna :)

: śr 24 paź, 2012
autor: Andrzey
Ja mialem w pugu 407. Kupiony z bardzo pewnej reki, od pierwszego wlasciciela, z polskiego salonu, serwisowany w ASO caly czas.
Zabojady, to niech sery robia, to im lepiej wychodzi.
Motorownia i owszem, ekonomiczna, elastyczna itp. Wrazenia z jazdy pozytywne jak najbardziej.
Ale... po przejechaniu 100 000 km - poszedl do ludzi i dobrze.
Jedyny raz w zyciu unieruchomione auto w trasie - jeb... zawor EGR sie zawiesil w polotwartej pozycji i juz tak zostal na amen. Dodam, ze moja luba na owczas wybrala sie sama na narty. Powrot laweta spod Lipska - bezcenne :690:

A to znow ponowie w ASO dokrecajac filtr oleju zapomnieli, ze podstawa tegoz z szajsplastiku jest zrobiona - oczywiscie "sie peklo", "sie nie zauwazylo", "sie cieklo".

Dwumasowe kolo do regeneracji/wymiany przy tym przebiegu to tez raczej standard.

FAP do uzupelnienia - tez nie tania zabawa.

Nie wspominam o naprawde drobnych usterkach elektronicznych nekajacych to auto.

Generalnie nie kupie se juz nowoczesnego turbodyzla.
Wole jednak spalic litr wiecej i miec spokoj na benzynie.

: śr 24 paź, 2012
autor: qsma
pisz po ludzku co to fap?


i mówię o citroenie a nie pełgocie.

: śr 24 paź, 2012
autor: nissan7
cytryna czy peżot to jeden CH.j, w dizlach czesto turbiny siadają, ogólnie to są padaki ale to tylko moje zdanie, aha i były przypadki że koła odjeżdżały tak sobie po prostu

: śr 24 paź, 2012
autor: Darek...
znowu się zacznie :690: jeździłem cytryną siedem lat (dziewica była) i złego słowa nie powiem ... a co się nasłuchałem jakie padaki :660: razem przemierzyliśmy 138 kkm i nigdy nawet nie zakaszlała , więc te złe opinie pochodziły ,chyba, od zazdrosnych posiadaczy nalepsiejszych niemieckich aut :676: potem dałem się przekonać miejscowym znaffcą samochodów i ...
Paweł - jedna rada , nawet nie patrz na markę ,tylko OD KOGO TO KUPISZ :683: co do awaryjności to nowe behemwu nie wyrabia się pokonaniem 100kkm bez kapitalki silnika ,więc z założenia będziesz dokładał i do tego i innego ...

: śr 24 paź, 2012
autor: nemur
kolega ma firmowego -jest rybakiem rocznik 2002 ropka .Jeździ i jeszcze go nie zawiódł. Trochę z nim jeździłem i sam się dziwię że to jeszcze jeździ.Brak tylnej belki- nie ma komu naprawić, tu skrzypi tam stuka ale daje rady.No i mało rdzy

: śr 24 paź, 2012
autor: KacperS
Takie berlingo miałem firmowe kiedyś, jeździłem nim 8 miesięcy. Coś tam stukało, pukało i pompa wyła ale jedyna poważna usterka to raz gdy parkowałem wcisnąłem sprzęgło do podlogi i tak już zostało. I na lawecie do pana Drewnikowskiego :)

: śr 24 paź, 2012
autor: miastek
Q jeśli szukacie czegoś do jazdy na co dzień to zapomnij o dieslu w tym roczniku. Jazda miejska zabija fap'y dwumasy i egr'y. Szukaj benzyny, po mieście palić będzie tyle samo a awaryjność o niebo mniejsza. Co do modelu to wolny wybór wszystko jeden szit, ważne żeby się podobał.

: śr 24 paź, 2012
autor: prezes
Mikołaj, moja "biała szczałka" miała silnik 2.0 benzynowy.
Ekonomiczny owszem nie był, ale zagazowanym dało się wytrzymać.
I ja podobnie jak Darek złego słowa nie mogę powiedzieć na francuzkie auto.Miałem go ze siedem lat i wspominam jako bezawaryjne auto.

: śr 24 paź, 2012
autor: LSD
prezes pisze:I ja podobnie jak Darek złego słowa nie mogę powiedzieć na francuzkie auto.Miałem go ze siedem lat i wspominam jako bezawaryjne auto.


Hmmm. Wynika, że na dobrego francuza trzeba trfić...

Ja podobnie jak Darek i Prezio mam bardzo pozytywne odczucia. Co prawda Renault, ale podobno to jeden ch...

Za parę dni kończy się leasing w mojej służbowej Meganie. Po 5 latach prawie 200 tys na liczniku. Nigdy nie wracała na lawecie. Poza standardowym serwisem musiałem wymienić tylko przednie wahacze i sprzęgło. Jak na 200 tkm to bardzo dobry wynik!

: śr 24 paź, 2012
autor: student
To ja się wypowiem po części potwierdzając zdanie przedmówców.

Wybierz KONIECZNIE benzynę gdyż w silnikach benzynowych nie wymyslono zasadniczo nic nowego od roku 96. Nie to co w dieslach (pompowytryski Fap'y Dwumasy oraz wiele wiele więcej) Nowoczesny silnik diesla nie jest przystosowany do naszego paliwa, wtryski są mega drogie itp.
Benzyna ma świecę, cewki i nic więcej. Może i nie jest tak zrywna co 2.0 HDI (brak turbo) ale na bank przeżyje więcej i dłużej.

Co do zawieszenia to standardowo jak to we francuzach: Słabe cienkie i często padające, za to dość wygodne. Wewnątrz bardzo wygodne, przestronne, pakowne. Dobre materiały, w starszych rocznikach siada elektronika (dmuchawa, szyby elektryczne, czujniki temperatury itp) ale wszystko jest do ogarnięcia.

Zatem reasumując: Bierz benzynę i nie daj się zmanierować sprzedawcom że "ropniok Panie dobry"

: śr 24 paź, 2012
autor: Andrzey
qsma pisze:pisz po ludzku co to fap?


i mówię o citroenie a nie pełgocie.

FAP - a gugle masz?
To to ekologiczne gowno, ktorego nie ma bizun i dlatego nie wjedzie do centrum Berlina na przyklad :690:
A uzupelnienie tego instrukcja zaleca co 120 kkm. Koszt cos 2-3 kzl.
Silniki HDI jak juz sie dowiedziales to produkt koncernu PSA wiec i pelgot i cytryna sie lapie.
Dopiero teraz obejrzalem tego z linka. Jakis dziwny taki - 90 KM. Moj z tej samej pojemnosci mial 136. Moze ten nie wyzylowany bedzie mniej awaryjny.

: śr 24 paź, 2012
autor: Jasiu
ja swoją meganą 450 tys km zjechałem bez awarii jakiś większych.
Mało pali, nie rdzewieje, nie psuje się, nie ma jakieś wielkiej elektroniki, części tanie.

: śr 24 paź, 2012
autor: nissan7
ale Jahoo reno to raczej opel i nissan a cytryna i peugeot to PSA wiec nie ma co porownywac, ja swego zdania na temat berlingo nie zmienie bo sam widziałem jak w 2 latku fabrycznym kolo odjechalo i to nie był pierwszy raz w tej marce

: śr 24 paź, 2012
autor: kondziu
Obecnie samochody tak mocno się zmieniają, że porównywanie tego samego modelu ale z różnych roczników to bzdura. Jeździłem np peugeotem 405 a porównywać do 406 czy 407 po prostu się nie da. Nawet te same modele tylko po lifcie potrafią mieć zmienione silniki zazwyczaj na plus ze względu na choroby wieku dziecięcego. Niby te same pojemności a awarie zupełnie inne. Osobówki to nie patrole że jak był 2,8 od początku lat 90 to prawie taki sam jest w y61. Quśma musisz na forach poczytać dokładnie o modelu i roczniku który ciebie interesuje. Jak Miastek napisał teraz wszystko gówno i się kupuje co się podoba, nie ma dobrych aut, masz taki na jaki egzemplarz trafisz jak z poldkami. Jeden jeździ i sobie chwali a drugiemu korba bokiem wyszła ;)

: śr 24 paź, 2012
autor: qsma
dzięki chłopaki za wszystkie odpowiedzi. tego mi było trzeba choć dalej nic nie wiem :690:

znaczy nie wiem jaki mi się trafi , a skoro mówicie że każdy model, rocznik inny to już wogle ... :660:

na pewno będzie benzynowy :675:


szukamy dalej

: śr 24 paź, 2012
autor: LSD
qsma pisze:na pewno będzie benzynowy :675:

szukamy dalej


To, że benzyna pali tyle co diesle (chba Miastek pisał) to się nie zgodzę.
Benzynka opłaca się tylko jak się mało jeździ. Jak dużo jeździsz to szukaj z gazem.

Nowoczesny diecel tyupy HDI, DCI potrafi zejśc na trasie do 4-5 litrów. W mieście 6-7.
Berlingo benzynowy w mieście będzie palił 8-10 litrów.