Dość stromy podjazd "przyozdobiony" przez "leśne machiny" głębokimi koleinami. Do tego mazgajowate podłoże (glina) i mnóstwo połamanych lub odciętych konarów podczas ścinki drzew. Zająłem się obserwacją lewych kół i kontem oka zauważyłem, że po prawej nagle wyrasta drzewo i .... jedzie razem ze mną. Dopiero dziwne trzaski (świeżo naprawionego) błotnika mnie zaniepokoiły. Po wyjściu z maszyny oto taki widok ujrzałem
Zaczepki
Tylko nie folia - nie zaśmiecam świata to drzewo pozostawiło znak.
Jak zaczepiłem tego młodego buka to myślałem, że po porostu najechałem na końcówkę konara leżącą w kolejnie i za chwilę gałąź „pójdzie swoją droga” uderzając nieszkodliwie w błotnik no może w lusterko. Ale nie spodziewałem się, że nastąpiła tak daleko zaawansowana symbioza i spoko prułem pod gorę. Drzewko było wcześniej przechylone przez leśną machinę lecz mocno tkwiło korzeniami w ziemi. Niestety przechył był pod prąd czyli w kierunku przeciwnym niż ja się przemieszczałem. Uwolnienie się od „graficiarza” mojego błotnika trochę potrwało bo wyjątkowo mocno tkwił korzeniami w podłożu . Myślałem, że ruszę do przodu i wyrwę „chwasta” ale zagrożona była atrapa i kierunek. Nie pozostało nic innego jak tylko łamać elastyczną „cumę leśną” przy użyciu rączek bo manewry siekierą nie wchodziły w rachubę.
Jak zaczepiłem tego młodego buka to myślałem, że po porostu najechałem na końcówkę konara leżącą w kolejnie i za chwilę gałąź „pójdzie swoją droga” uderzając nieszkodliwie w błotnik no może w lusterko. Ale nie spodziewałem się, że nastąpiła tak daleko zaawansowana symbioza i spoko prułem pod gorę. Drzewko było wcześniej przechylone przez leśną machinę lecz mocno tkwiło korzeniami w ziemi. Niestety przechył był pod prąd czyli w kierunku przeciwnym niż ja się przemieszczałem. Uwolnienie się od „graficiarza” mojego błotnika trochę potrwało bo wyjątkowo mocno tkwił korzeniami w podłożu . Myślałem, że ruszę do przodu i wyrwę „chwasta” ale zagrożona była atrapa i kierunek. Nie pozostało nic innego jak tylko łamać elastyczną „cumę leśną” przy użyciu rączek bo manewry siekierą nie wchodziły w rachubę.
qsma pisze:albo trzeba se zrobic sęsowny zdeżak.
nie zaczepia, jest lekki a zarazem soidny
Qsma ale Ty jezdzisz tym swoim autobusem więc nie łapiesz takich drzewek.
Poza tym znam takich, co teraz mają sensowny i solidny zderzak ale bez osłony na kierunek (szczególnie po prawej stronie) i lecą te kierunki, lacą . . . i małe wgniotki na błotniku
prawda Wojtku
- miastek
- V-ce prezes 4x4 szczecin
- Posty: 5861
- Rejestracja: czw 15 lut, 2007
- Lokalizacja: Miastko/Szczecin
Dokładnie. Zderzak Q może i robi ale na stepie gdzie drzew nie ma. U nas jest trochę gęściej i kierunki lecą jak grzyby po deszczu.
Miastek Off-road GARAGE
Serwis, części, akcesoria 4X4
ESCAPE wyciągarki, zawieszenia, namioty dachowe
iKAMPER local dealer
iODPERFORMANCE local dealer
NOWY ADRES!!! WARZYMICE 18B
502 599 717
SuperPatrolSuper TURBOintercooler
Serwis, części, akcesoria 4X4
ESCAPE wyciągarki, zawieszenia, namioty dachowe
iKAMPER local dealer
iODPERFORMANCE local dealer
NOWY ADRES!!! WARZYMICE 18B
502 599 717
SuperPatrolSuper TURBOintercooler
Takie wyjazdy mam kilka razy w roku poczas znakowania trasy Gryf Maratonu - mtb, czyli zawodów w kolarstwie górskim. Wjazd tylko za zezwoleniem właściwego nadleśnictwa oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Szczecinie.
Mimo tych pozwoleń i tak kilka razy musiałem się tłumaczyć z wjazdu do lasu, a po ostatniech zawodach nawet ukazał się artykuł w Głosie Szczecińskim, że trasa nie została sprzątnięta. Co oczywiście mija się prawdą.
Mimo tych pozwoleń i tak kilka razy musiałem się tłumaczyć z wjazdu do lasu, a po ostatniech zawodach nawet ukazał się artykuł w Głosie Szczecińskim, że trasa nie została sprzątnięta. Co oczywiście mija się prawdą.
- qsma
- Weteran bezdrozy
- Posty: 3018
- Rejestracja: sob 10 lut, 2007
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
miastek pisze:Dokładnie. Zderzak Q może i robi ale na stepie gdzie drzew nie ma. U nas jest trochę gęściej i kierunki lecą jak grzyby po deszczu.
gamoniu!!! jak byś nie zauważył chodzi o zaczepki a nie o pustynie. tym patrolem jeżdżę też po lesie taki sam zderzak miałem w żółtym i nigdy nie zaczepiłem bo nie mam zaczepek, poprostu kumasz? zderzak i gryla trzeba tak zrobić by nie zaczepiało.
qsma pisze:miastek pisze:Dokładnie. Zderzak Q może i robi ale na stepie gdzie drzew nie ma. U nas jest trochę gęściej i kierunki lecą jak grzyby po deszczu.
gamoniu!!! jak byś nie zauważył chodzi o zaczepki a nie o pustynie. tym patrolem jeżdżę też po lesie taki sam zderzak miałem w żółtym i nigdy nie zaczepiłem bo nie mam zaczepek, poprostu kumasz? zderzak i gryla trzeba tak zrobić by nie zaczepiało.
przecież ty już nie jeżdzisz
....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości