RELACJA Nowa Zelandia by Abo
RELACJA Nowa Zelandia by Abo
Jakbym miał wenę jak Prezes to dawno bym coś napisał, ale nie mam
Nowa Zelandia po tubylczemu to Aotearoa czyli Wyspa Długiej Chmury.
Do Nowej Zelandii dotarliśmy z przystankami w Singapurze i Melbourne. Kiedyś się do tego też zabiorę. Umówiliśmy się z Nieludzkimi w miejscowości Collingwood, do której z lotniska w Christchurch mieliśmy 560 km przez góry.
Po drodze kopary nam zaczynały powoli opadać..
W Collingwood mieliśmy wynajęty domek, więc luzik, dojedziemy w nocy i odpoczniemy. Niestety w NZ różowo nie jest. Prowadzi tam jedyna droga, którą właśnie zamknięto w celu położenia asfaltu. W okolicy noclegów brak, my 3 osoby w aucie, leje deszcz. Szukamy noclegu ale niestety. No i tniemy na dziurze oponę... z felgą.
Rano wyspani (o 5 rano otworzyli drogę) dojeżdżamy do domku..
i zaczynamy już w doborowym towarzystwie zwiedzać NZ.
Kahurangi National Park
Zeby nie było, to powitanie jest
Przejście dla pieszych
Na tym zakończyliśmy dzień drugi. cdn.
Nowa Zelandia po tubylczemu to Aotearoa czyli Wyspa Długiej Chmury.
Do Nowej Zelandii dotarliśmy z przystankami w Singapurze i Melbourne. Kiedyś się do tego też zabiorę. Umówiliśmy się z Nieludzkimi w miejscowości Collingwood, do której z lotniska w Christchurch mieliśmy 560 km przez góry.
Po drodze kopary nam zaczynały powoli opadać..
W Collingwood mieliśmy wynajęty domek, więc luzik, dojedziemy w nocy i odpoczniemy. Niestety w NZ różowo nie jest. Prowadzi tam jedyna droga, którą właśnie zamknięto w celu położenia asfaltu. W okolicy noclegów brak, my 3 osoby w aucie, leje deszcz. Szukamy noclegu ale niestety. No i tniemy na dziurze oponę... z felgą.
Rano wyspani (o 5 rano otworzyli drogę) dojeżdżamy do domku..
i zaczynamy już w doborowym towarzystwie zwiedzać NZ.
Kahurangi National Park
Zeby nie było, to powitanie jest
Przejście dla pieszych
Na tym zakończyliśmy dzień drugi. cdn.
Ostatnio zmieniony sob 14 wrz, 2024 przez Abo, łącznie zmieniany 3 razy.
- prezes
- Prezes 4x4 Szczecin
- Posty: 10106
- Rejestracja: śr 14 lut, 2007
- Lokalizacja: szczecin
- Kontaktowanie:
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
prezes, po prostu prezes
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Wrócę jeszcze do przyjazdu na te antypody. Dotyczy zarówno Australii jak i Nowej Zelandii.
Po przylocie (lepiej w samolocie) wypełniamy dość szczegółową ankietę gdzie wcześniej byliśmy i co mamy w całym bagażu. Szczególnie chodzi o sprzęt turystyczno-biwakowy, pobyt poza terenami ogólnoturystycznymi, poza miastami itp.
Buty, namioty, tego typu.
Wypełniać należy dość dokładnie, bo za "zapomnienie" się płaci.
I następnie już po odprawie i odebraniu bagażu głównego zapraszają na procesję przechodzisz kolejne stacje które kierują po kolorowych liniach na podłodze. Czyli kolejna stacja coś tam ci sprawdza i idziesz sobie dalej.
Nie można mieć jakichkolwiek zanieczyszczeń biologicznych, błota, piasku - w butach, namiocie itp.
Ale luzik jeżeli masz wpisane, to po prostu odkażą i wyrzucą.
W Nowej Zelandii po tym wszystkim mamy dodatkowo plączących się w tłumie wychodzących "immigration officer", które chodzą, zagadują, są zajebiście mili, na pewno mają niezłe szkoły psychologii
Rozmawiają, pytają gdzie już byłeś, gdzie jedziesz, co zwiedzasz, co widziałeś, i tak badają człowieka czy nie chce nielegalnie zostać.
Dość dygresji, czas na foty.
Po przylocie (lepiej w samolocie) wypełniamy dość szczegółową ankietę gdzie wcześniej byliśmy i co mamy w całym bagażu. Szczególnie chodzi o sprzęt turystyczno-biwakowy, pobyt poza terenami ogólnoturystycznymi, poza miastami itp.
Buty, namioty, tego typu.
Wypełniać należy dość dokładnie, bo za "zapomnienie" się płaci.
I następnie już po odprawie i odebraniu bagażu głównego zapraszają na procesję przechodzisz kolejne stacje które kierują po kolorowych liniach na podłodze. Czyli kolejna stacja coś tam ci sprawdza i idziesz sobie dalej.
Nie można mieć jakichkolwiek zanieczyszczeń biologicznych, błota, piasku - w butach, namiocie itp.
Ale luzik jeżeli masz wpisane, to po prostu odkażą i wyrzucą.
W Nowej Zelandii po tym wszystkim mamy dodatkowo plączących się w tłumie wychodzących "immigration officer", które chodzą, zagadują, są zajebiście mili, na pewno mają niezłe szkoły psychologii
Rozmawiają, pytają gdzie już byłeś, gdzie jedziesz, co zwiedzasz, co widziałeś, i tak badają człowieka czy nie chce nielegalnie zostać.
Dość dygresji, czas na foty.
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Po zwiedzeniu okolic Parku Kahurangi na luzie i spacerkiem ruszamy do następnego noclegu, czasem zbaczając z drogi.
Ciekawostką jest dla mnie to, że drogi taki niby główne są na szerokość jednego pasa drogowego. Co kawałeczek są mijanki. Prędkość dozwolona 100 km/h, zabudowany 60 km/h. Ciężarówki (takie duże, amerykańskie) raczej nie mają tahografu bo lecą 110.
Aczkolwiek obciążenie drogi jest żadne, inny samochód jedzie z rzadka.
Po drodze zawijamy nad jezioro Rotoroa w Parku Narodowym "Nelson Lakes".
Robię sobie spacerek dżunglą
Następny przystanek to wodospad który widzieliśmy już w drodze z Christchurch, ale Nieludzcy nie widzieli. Popadało trochę, jest bardziej efektowny.
I dojeżdżamy do kolejnego noclegu, domek lokalny, jak zwykle w całości dla nas
W okolicy nic ciekawego nie ma..
Miasteczko tętni życiem
A Nieludzki kupił sobie koszulkę
Ciekawostką jest dla mnie to, że drogi taki niby główne są na szerokość jednego pasa drogowego. Co kawałeczek są mijanki. Prędkość dozwolona 100 km/h, zabudowany 60 km/h. Ciężarówki (takie duże, amerykańskie) raczej nie mają tahografu bo lecą 110.
Aczkolwiek obciążenie drogi jest żadne, inny samochód jedzie z rzadka.
Po drodze zawijamy nad jezioro Rotoroa w Parku Narodowym "Nelson Lakes".
Robię sobie spacerek dżunglą
Następny przystanek to wodospad który widzieliśmy już w drodze z Christchurch, ale Nieludzcy nie widzieli. Popadało trochę, jest bardziej efektowny.
I dojeżdżamy do kolejnego noclegu, domek lokalny, jak zwykle w całości dla nas
W okolicy nic ciekawego nie ma..
Miasteczko tętni życiem
A Nieludzki kupił sobie koszulkę
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Jeszcze trochę okolicy. Można się poczuć jak w czasach dinozaurów, paprotki są jak drzewa. Jeszcze będą większe.
Track dnia trzeciego
Cały czas nie jest jakoś zimno, ale jest wietrznie i słonecznie przez chmury. Lasy tutaj i w górach to las deszczowy czyli potocznie dżungla. Dużo wody, gęste rośliny, liany, nie da się pospacerować po lesie jak u nas. Obok drogi jest ściana zielono-brązowego.
Foczki też są
Ciekawe formacje skalne, nazywają to tutaj naleśnikowe skały
Koniec dnia czwartego
Track dnia trzeciego
Cały czas nie jest jakoś zimno, ale jest wietrznie i słonecznie przez chmury. Lasy tutaj i w górach to las deszczowy czyli potocznie dżungla. Dużo wody, gęste rośliny, liany, nie da się pospacerować po lesie jak u nas. Obok drogi jest ściana zielono-brązowego.
Foczki też są
Ciekawe formacje skalne, nazywają to tutaj naleśnikowe skały
Koniec dnia czwartego
Ostatnio zmieniony ndz 29 paź, 2023 przez Abo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Dzisiaj czas na heli, wycieczka 3,5h do Milford Sound i na lodowiec na górze Mount Head 2585m
Milford Sound to taki sławny/a turystycznie fiord/zatoka w NZ gdzie każdy turysta jedzie. Pomimo że Milford Sound jest bardzo sławne i zobaczyć trzeba to nie jest duże, statek płynie c.a. pół godziny. Rejsy są też dwugodzinne ale to jest po prostu zaparkowanie, obiadek itp.
Są dwia możliwości, można jechać samochodem (lub autobusem) do Milford Sound 300 km w jedną stronę, na miejscu przepłynąć się statkiem a potem wracać bo nie ma innej drogi, albo polecieć - samolotem lub helikopterem. Co kto lubi.
My ustaliliśmy że heli będzie znacznie ciekawsze i tak było.
Startujemy
To jest Milford Sound
Kierunek lodowiec
Czas wracać, prawie 100 km do domu
Też okolica Qeensland
Milford Sound to taki sławny/a turystycznie fiord/zatoka w NZ gdzie każdy turysta jedzie. Pomimo że Milford Sound jest bardzo sławne i zobaczyć trzeba to nie jest duże, statek płynie c.a. pół godziny. Rejsy są też dwugodzinne ale to jest po prostu zaparkowanie, obiadek itp.
Są dwia możliwości, można jechać samochodem (lub autobusem) do Milford Sound 300 km w jedną stronę, na miejscu przepłynąć się statkiem a potem wracać bo nie ma innej drogi, albo polecieć - samolotem lub helikopterem. Co kto lubi.
My ustaliliśmy że heli będzie znacznie ciekawsze i tak było.
Startujemy
To jest Milford Sound
Kierunek lodowiec
Czas wracać, prawie 100 km do domu
Też okolica Qeensland
Ostatnio zmieniony pn 30 paź, 2023 przez Abo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5515
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Piękne zdjęcia
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Dziewiąty dzień w Aotearoa. W sumie lokalesi mieli plany żeby zmienić nazwę, niech zmieniają, będzie bardziej turystyczna
Żegnamy się z Nieludzkimi, jadą na wyspę północną, i wracają z Auckland do Polski. My jako że mamy jeszcze tydzień zwiedzania jedziemy dalej na południe, zwiedzić południową część południowej wyspy. Nie wiemy że jeszcze się spotkamy z Nieludzkimi w NZ.
Trasa
Południowa część południowej wyspy jest w dużej części płaska, rolnicza.
Po drodze jest mnóstwo ciekawych pierdół Znaleźliśmy dziurę w ziemi, nie omieszkaliśmy w nią wejść.
I dojeżdżamy do wybrzeża. Tylko woda do samej Antarktydy. Ale do brzegu trzeba dojść fajną ścieżynką przez dżunglę i pokonać schody z klifu. Robimy sobie pieszą wycieczkę na kilka kilometrów. W okolicy planujemy zostać 2 noce i poeksplorować dokładniej.
Całkiem długa ta kładeczka
I jest! Zatoka, z tego klifu schodziliśmy, teraz będzie spowrotem
Mamy bungalow przy plaży, niestety jakoś nie zrobiłem fotki. To bliźniak, w każdym pokój duży z łazienką, z całą oszkloną i otwierającą się ścianą od strony morza. Wiatr jest pieruński, huk oceanu taki że trudno się porozumieć, wilgotno, temperatura odczuwalna takiej naszej miłej jesieni.
Po spenetrowaniu okolic wyruszamy dalej, do Invercargill, na podobno najdalej wysunięty na południe cypel Wyspy Południowej.
Żegnamy się z Nieludzkimi, jadą na wyspę północną, i wracają z Auckland do Polski. My jako że mamy jeszcze tydzień zwiedzania jedziemy dalej na południe, zwiedzić południową część południowej wyspy. Nie wiemy że jeszcze się spotkamy z Nieludzkimi w NZ.
Trasa
Południowa część południowej wyspy jest w dużej części płaska, rolnicza.
Po drodze jest mnóstwo ciekawych pierdół Znaleźliśmy dziurę w ziemi, nie omieszkaliśmy w nią wejść.
I dojeżdżamy do wybrzeża. Tylko woda do samej Antarktydy. Ale do brzegu trzeba dojść fajną ścieżynką przez dżunglę i pokonać schody z klifu. Robimy sobie pieszą wycieczkę na kilka kilometrów. W okolicy planujemy zostać 2 noce i poeksplorować dokładniej.
Całkiem długa ta kładeczka
I jest! Zatoka, z tego klifu schodziliśmy, teraz będzie spowrotem
Mamy bungalow przy plaży, niestety jakoś nie zrobiłem fotki. To bliźniak, w każdym pokój duży z łazienką, z całą oszkloną i otwierającą się ścianą od strony morza. Wiatr jest pieruński, huk oceanu taki że trudno się porozumieć, wilgotno, temperatura odczuwalna takiej naszej miłej jesieni.
Po spenetrowaniu okolic wyruszamy dalej, do Invercargill, na podobno najdalej wysunięty na południe cypel Wyspy Południowej.
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Do kolejnego punktu, Góry Cooka, mamy ponad 500 km. To jest jeden z naszych punktów "must have" w NZ.
No to jedziemy, dzień 13 w NZ.
Gliniane góry, faktycznie z gliny
Dojechaliśmy do miasteczka Twizel, tu mamy zakwaterowanie. Widoki też w okolicy
Miasteczko górnicze. Jest wystawka maszyn które służyły do kopania tuneli w kopalni.
Kierunek Mt Cook, a dokładniej wybieramy się na Lodowiec i Jezioro Tasmana. Będzie na piechotę
Lodowiec Tasmana spływający do jeziora
Lake Pukaki
Lake Tekapo
Zboczkiem, przy okazji na sąsiednią górę Mount John, do obserwatorium astronomicznego
Mikołaj Kopernik ma tu pomniczek
Jakieś tam okolice "off asfalt"
Miła podróż po NZ się kończy, miły urlop jeszcze nie Zjeżdżamy do Christchurch, skąd wylatujemy niebawem do Melbourne.
W NZ spędziliśmy pełne 17 dni, było zajebiście.
W Christchurch spotykamy się z Nieludzkimi, którzy ze względu na pogodę sztormową nie dali rady wyjechać z wyspy...
No to jedziemy, dzień 13 w NZ.
Gliniane góry, faktycznie z gliny
Dojechaliśmy do miasteczka Twizel, tu mamy zakwaterowanie. Widoki też w okolicy
Miasteczko górnicze. Jest wystawka maszyn które służyły do kopania tuneli w kopalni.
Kierunek Mt Cook, a dokładniej wybieramy się na Lodowiec i Jezioro Tasmana. Będzie na piechotę
Lodowiec Tasmana spływający do jeziora
Lake Pukaki
Lake Tekapo
Zboczkiem, przy okazji na sąsiednią górę Mount John, do obserwatorium astronomicznego
Mikołaj Kopernik ma tu pomniczek
Jakieś tam okolice "off asfalt"
Miła podróż po NZ się kończy, miły urlop jeszcze nie Zjeżdżamy do Christchurch, skąd wylatujemy niebawem do Melbourne.
W NZ spędziliśmy pełne 17 dni, było zajebiście.
W Christchurch spotykamy się z Nieludzkimi, którzy ze względu na pogodę sztormową nie dali rady wyjechać z wyspy...
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5515
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Zajebiście
Re: Nowa Zelandia [RELACJA]
Widoki są tam tak epickie że nie widzie się że masę filmów fantasy tam nagrywają
Nissan Patrol GQ
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości