4x4.szczecin.pl

Jak człowiek się nudzi to mu różne głupie (?) pomysły przychodzą do głowy... mnie też ta dolegliwość dopadła, chciałbym zrobić kopię takiego systemu http://www.mattracks.com/ A że cenię czas swój i innych proszę o opinię czy ma to sens ekonomiczno-jakościowy. Oryginały kosztują ~6000$
Tu widać dokładniej jak to jest zbudowane http://www.litefoot.pl/index.php?d=produkty&p=2

Docelowo zamontowane by były w małym ciągniczku opartym na dieslu 1,4 l z renówki, będzie miał bardzo ograniczoną prędkość maksymalną i najprawdopodobniej połączone ze sobą dwie skrzynie biegów. Tyle wiem - cała treszta założeń projektowych jest w głowie mojego ojca.

A może znacie jakiś inny patent na zmniejszenie nacisku na podłoże który jest możliwy do zrealizowania niewielkim kosztem?

dzizasss. po co ci takie cus???

Od ponad roku w lesie leży drewno którego ni jak nie idzie wywieźć i jeśli w najbliższym czasie nie będzie przez tydzień czasu coś koło -20 st. C to poleży jeszcze rok Gdyby do tego ciągniczka dało by się założyć napęd gąsiennicowy to nie powinien mieć problemów z poradzeniem sobie w tamtym terenie. A w przyszłości może by jeszcze zarabiał na siebie.
No i oczywiście był by szpan na całą okolicę

To rozwiązanie jest o tyle fajne że w każdej chwili można założyć normalne koła w zależności od tego jaka robota jest do wykonania. Pytanie tylko czy koszt wykonania nie zabije na miejscu

http://cgi.ebay.com/ebaymotors/ATV-RUBB ... enameZWDVW

Ten jest łatwiejszy do wykonania i trochę tańszy

Koń lepszy i tańszy.

Jak to mawiał sołtys z "Samych swoich" - 'koń to już przeżytek'

Przemek dzięki za linka, z tymi zdjęciami mogę już zacząć namawiać ojca do podjęcia wyzwania.

A ja mam inny pomysł.

Jak LKT tam nie wiedzie, Forwarder z łańcuchami zmniejszającymi nacisk jednostkowy też, koń przeżytek ale nie mów tego w górach bo tam robią do tej pory, to zostaje tylko jedno.



Zakup odpowiednią ilość wałówki i w.... , obgadaj z naleśnikiem że będziesz robił zrywkę i wtedy zorganizuj imprezę dla 4x4 Szczecin i wszyscy sprawdzą możliwości swoich aut i wyciągarek.

Nie kombinuj maszyny nie wiadą to i wynalazek nie wiedzie.
Dużo tego do zerwania, daleko do drogi, stowarzyszenie da rade.

ja, na ten przykład ,w takim celu honka zanabyłem

Nie ukrywam że myślałem o namówieniu Prezesa lub Benesa na puszczenie jakiejś lajtowej imprezy w tamtym rejonie, a między tym lasem a moim domem jest jeszcze lekko zarośnięta droga którą warto by odświerzyć, jednak ma tam drewno jeszcze kilka innych osób i pozbawili byśmy ich szansy na wyszarpanie swojego drewna

Zastanawiałem się też nad ciąganiem tego drewna na windzie, ale trzeba by przeciągać na trzy lub cztery razy (ewentualnie ustawić 4 auta w rzędzie). Na razie zobaczymy jak ojciec zareaguje na moją wizję

Ojciec zareaguje dokładnie tak jak to opisałeś

A ile tego tam jest, ile mają inni ludzie.

Można ich skasować za usługę, a dla ciebie jeszcze za piwo zostanie.

Jaki to sortyment.

A jeszcze jedno, widziałeś w lesie jak kierowca ryje drogę i się nie zastanawia czy ktoś tam jeszcze wjedzie.

Zawsze można powiedzieć zakopałem się.

Czaby wizje lokalną zrobić.
A da to sie wszystko.

Tanto pisze: A może znacie jakiś inny patent na zmniejszenie nacisku na podłoże który jest możliwy do zrealizowania niewielkim kosztem?

Trapy?

trapy w błocie nie robią chyba że będą 2x szersze od standardowych

Tanto , tak naprawdę to nie jest problem normalną sprawą w gospodarce leśnej jest czekanie na przymrozki w takich terenach

na pomerce było kiedyś takie miejsce na trofowisku/rozlewisku gdzie drzewa były pościnane na wysokości 1,5 - 2 metra. Póżniej pytałem sędziego ktry okazał się leśnikiem tego terenu to powiedział mi że w zimę wycinali jak porządnie zmroziło i przysypało śniegiem.
Śmiesznie to wyglądało ale za to dobre kotwy do windy były latem

Darek... pisze:Tanto , tak naprawdę to nie jest problem normalną sprawą w gospodarce leśnej jest czekanie na przymrozki w takich terenach

W naszym mikroklimacie można na to dłuuuugo czekać

wcale nie ... wczoraj wieszaliśmy pieczątki na bagnach spokojnie