4x4.szczecin.pl

Gdzie w Szczecinie i okolicy znajdę dobrego blacharza? Potrzebuję wyspawać kielichy, wyciąć progi i wspawać jakiś kątownik pod Hi-lifta, ogarnąć nadkola z purchli i drobne wypryski na budzie. Ma być solidnie ale nie koniecznie ładnie. Byle w kolorze * w późniejszym etapie chcę użyć Raprora .

Gszyp z tego forum ogarnia czasem blacharskie tematy. Musisz jego pytać czy się zajmie pacjentem.

Gszyp to mnie zwodził pół roku , a później mi odmówił .
On blacharek nie lubi .

Gszyp nie zrobi, rzuciłem już temat

Ja to lubię czasem popatrzeć na coś innego niż Jeepy, ale jego sceptycyzm ma uzasadnienie.

No to Szukamy dalej. Samemu brakuje czasu na takie zabawy....

Miastek też robił blacharki ,zapytajcie czemu nie robi.
Nie robię bo nie lubię,nie lubię bo to rzeźba w gównie w wielu przypadkach,nie robię bo to nie opłacalne,w większości przypadków naprawy blacharskie tych samochodów przekraczają ich wartość .Czasy metaloplastyków robiących dobrze i tanio już dawno się skończyły.
Błotnik nowy 400zł naprawa czyli rzeźba 800 zł ,dla czego tak bo naprawa trwa dzień albo i dwa .Chyba że naspawam na dziurę kawał blachy z lodówki i zakituje to wiadrem szpachlówki to może wyjdzie tyle co nowy.

Się żeś uniósł Grzybie

Ale w sposób prosty "wytumaczyłeś" ludowi

Ja nie robię bo mój elektryko-blacharz powiedział żeby nie brać takiej roboty a ja nie lubię się babrać w blacharce.
Ale to fakt, że za dobrą blacharkę nie weźmiesz kasy jaką powinieneś bo nikt tyle nie zapłaci a za normalną kasę to tylko pociapią i nara.
Spoko Dominik coś wymyślimy.

Wiem,że blacha to trudny temat i mało opłacalny ale jest potrzeba... Chyba muszę nauczyć się spawać XD zaraz nowy rok więc będzie z czego urlop brać

Bo robota blacharki tylko się opłaca jak się ją robi samemu.
Jak to powiedzieli poprzednicy jest straszne upierdliwa i nigdy jej nie ocenisz i nie wycenisz podczas przyjęcia samochodu do warsztatu...