CB Radio
: śr 27 paź, 2010
Jedną z wielu inwestycji jakie mnie czekają jest zakup CB, no i tu zaczynają się cuda bo nie mając żadnego doświadczenia z tematem kombinuję z kilkoma różnymi rozwiązaniami. Aktualny brak funduszy pozwala mi pozastanawiać się na spokojnie i nie lecieć od razu do sklepu bo przeczytałem gdzieś fajną recenzję
Główne koncepcje są trzy:
1. kupić jakieś tanie radio powiedzmy do 200 zł + dobrą antenę i nie przejmować się że będzie to szumiało, rzęziło i prychało.
2. dozbierać więcej kasy i kupić lepsze radio (tu podoba mi się Yosan Turbo) + antena SIRO ML-145 lub AS-100
3. rozwiązanie mobilne czyli ręczne CB np. Alan 42 Plus Multi i dodatkowo któraś z ww. anten
Dużą zaletą pkt. 1 jest taniość i brak oporów przed 'udoskonalaniem' radia, minus to (jak mi się wydaje) kiepska jakość nadawania i odbioru.
Pkt. 2 - na plus: duża odporność na zakłócenia z silnika itp., bardzo dobry filtr szumów, duży zasięg (dodatkowo można domowymi sposobami zwiększyć moc), minusy to: cena i atrakcyjność dla złodziei
Pkt. 3 - plusy: małe gabaryty (w san raz do matchboxa) i mobilność - mógłbym wziąć je w kieszeń i w czasie robienia zdjęć krzyknąć szoferowi żeby np. zatrzymał się na środku rzeki którą właśnie przejeżdża bo 'skończyła' mi się karta w aparacie i muszę ją wymienić Minusy: podobnie jak w pkt. 1 obawiam się jakości pracy i słabego zasięgu, no i cena mogła by być niższa.
Wiem że część z czytających moje wypociny ma różne doświadczenia z radiami i chętnie poznam wasze opinie w temacie.
Sprzęt ma być głownie w teren, nie potrzebuję wiedzy gdzie stoją suszarki, bo i tak mam niewielkie szanse na przekraczanie dozwolonej prędkości, bardziej chodzi o to żeby nie stać jak d..a na środku skrzyżowania bo nie wiadomo gdzie pojechał przód kolumny, oraz spory zasięg żeby zawołać 'SOS' jak skoczę gdzieś w bok i utknę. ...no i żeby to wołanie ktoś usłyszał.
Główne koncepcje są trzy:
1. kupić jakieś tanie radio powiedzmy do 200 zł + dobrą antenę i nie przejmować się że będzie to szumiało, rzęziło i prychało.
2. dozbierać więcej kasy i kupić lepsze radio (tu podoba mi się Yosan Turbo) + antena SIRO ML-145 lub AS-100
3. rozwiązanie mobilne czyli ręczne CB np. Alan 42 Plus Multi i dodatkowo któraś z ww. anten
Dużą zaletą pkt. 1 jest taniość i brak oporów przed 'udoskonalaniem' radia, minus to (jak mi się wydaje) kiepska jakość nadawania i odbioru.
Pkt. 2 - na plus: duża odporność na zakłócenia z silnika itp., bardzo dobry filtr szumów, duży zasięg (dodatkowo można domowymi sposobami zwiększyć moc), minusy to: cena i atrakcyjność dla złodziei
Pkt. 3 - plusy: małe gabaryty (w san raz do matchboxa) i mobilność - mógłbym wziąć je w kieszeń i w czasie robienia zdjęć krzyknąć szoferowi żeby np. zatrzymał się na środku rzeki którą właśnie przejeżdża bo 'skończyła' mi się karta w aparacie i muszę ją wymienić Minusy: podobnie jak w pkt. 1 obawiam się jakości pracy i słabego zasięgu, no i cena mogła by być niższa.
Wiem że część z czytających moje wypociny ma różne doświadczenia z radiami i chętnie poznam wasze opinie w temacie.
Sprzęt ma być głownie w teren, nie potrzebuję wiedzy gdzie stoją suszarki, bo i tak mam niewielkie szanse na przekraczanie dozwolonej prędkości, bardziej chodzi o to żeby nie stać jak d..a na środku skrzyżowania bo nie wiadomo gdzie pojechał przód kolumny, oraz spory zasięg żeby zawołać 'SOS' jak skoczę gdzieś w bok i utknę. ...no i żeby to wołanie ktoś usłyszał.