Tanto pisze:W takim razie zrobił bym tak (choć pewnie itak podpada to pod jakiś paragraf): przetwornica+jakaś myjka wysokociśnieniowa i wracając terenu podstawowe spłukanie zwałów błota, a na myjni tylko zabawa z mniej dostępnymi zakamarkami.
Wszystko fajnie, nawet jakby była przetwornica to uciągnęła, tylko skąd tu wode do mycia wziąć?
No chyba, żeby namówić Darka, żeby oprócz motopompy woził ze sobą w teren jakiś gigantyczny beczkowóz