Zdarzenie z "dzieciństwa"
Okolice Starej Studnicy na Drawskim, zima 78/79, -26C. Mam puszkę 2kg wołowiny i niezbędnik.
Najpierw po wielu nieudanych bojach z puszką musiałem wykopać spod śniegu niezły kamień,
kamieniem udało się rozwalić blachę, z wołowinką było gorzej.
Przez następna dobę udało mi się odskubać i wyssać może z 2cm wołowinki

Abo
_______________________________
TANIO powiększam babskie cycki dotykiem, jak nie zadziała zwrot kasy!
4800 VTR Super Safari, Jimny
firma,
foty