Andrzey pisze:Prezio!
Rozłączana półoś to nic innego jak substytut sprzęgiełka. Tylko wygodniejszy, bo wysiadac nie trzeba A napęd na przód to się w jeepie w reduktorze załącza
Nie do końca bo z tego co wiem to w peepie rozłącza się tylko jedna półoś od mechanizmu więc obie zapierda.lają mimo to w tym jedna miesza satelitami, jedynie przekładnia główna i wał stoją w miejscu. Więc jak jebnie ci krzyżak w kole to zanim pojedziesz dalej musisz wywalic zwrotnice i wyjąć półoś bo inaczej nidy rydy jechać (niestety miałem okazję się o tym przekonac). W "klasycznym" rozwiązaniu sprzęgiełka rozpinają koła od przegubów i nic się nie obraca a jak masz automaty to też nie musisz wysiadać.