Re: :)
: pt 22 sty, 2021
- Kochanie, co będziemy robić dzisiaj wieczorem?
- Będziemy kochać się dziko i namiętnie bez żadnych ograniczeń.
- OK, to będzie 5 minut, a ja się pytam, co będziemy robili wieczorem.
**
- Mamo, pociachałem jajca!
- Kola, ty mnie nie denerwuj! Jesteś w kuchni czy w łazience?!
**
Sąsiedzi z domu naprzeciw akurat pieprzyli się na parapecie. Pomachałem im ręką.
Odmachali przyjaźnie.
Pośrednik nie kłamał - spokojna okolica, przyjaźni sąsiedzi...
**
Ostatnio bawiłem się z moją nową dziewczyną w wywoływanie duchów. Trzymaliśmy ręce na talerzyku i ona zadała pytanie: "Duchu, czy powinnam się z nim kochać?". Chciałem przesunąć talerzyk na TAK, próbowałem z całych sił, ale on ani drgnął.
Babciu, no weź...
**
- Jaka jest różnica miedzy mężatką w dziewiątym miesiącu ciąży i modelką?
- Żadna, jeśli ten żonaty facet wie, co dla niego dobre.
**
Właśnie spotkałem prostytutkę, która powiedziała, że za 100 zł zrobi wszystko. Zgadnijcie, kto właśnie potwierdził teorię Yanga-Millsa i rozwiązał problem przerwy w rozkładzie mas obiektów zwartych?
**
- Halo, Siergiej Iwanowicz? Wasza żona wczoraj nieźle się schlała na imprezie firmowej...
- To niemożliwe, ona do ust nie bierze.
- I znów jestem zmuszony was rozczarować...
**
Wyr*chałem sarkastyczną laskę. Powiedziała, że to uwielbia.
**
Z upływem lat erotyczne fantazje zmieniają się w kulinarne...
**
Faceci dzielą się na dwa typy w zależności od tego, jak wypadają w porównaniu z kolesiem przy sąsiednim pisuarze.
Typ 1. Sika dłużej i wygrywa, bo ma wyćwiczony męski pęcherz o pojemności ośmiu piw, a nie skurczone byle co jak baba albo jakiś kur*a hipster w rurkach biegający do kibla co kwadrans.
Typ 2. Sika krócej i szybciej, czyli wygrywa, bo ma ch*ja grubego jak rura spustowa z kadzi browarniczej, a nie jakąś śmieszną pipetę.
**
Marysia widziała, jak sąsiad wyrzuca plastikowe butelki do pojemnika na szkło. Wołała "Nie tu! Nie ten otwór!", ale on, jak wszyscy faceci, zupełnie na to nie zważał.
**
Zobaczył raz leśniczy, że Czerwony Kapturek wchodzi do lasu, więc pobiegł, aby ją ostrzec. Biegnie, biegnie, pędzi przez las, wpada na polankę, a tam... wilk. Oczywiście. I dziewczyna. On zły, oparty plecami o drzewo kurzy papierosa, ona przycupnięta na pieńku, nóżka na nóżkę, raczej zdegustowana.
- Co się stało?! - woła leśniczy.
- Szłam sobie, szłam, do babci sobie szłam, a wtedy ten tu wyskakuje i buch mnie w krzaki.
- I co?
Kapturek patrzy wymownie na wilka.
- Nie doszłam.
**
- A ja nie bardzo lubię truskawki.
- Dlaczego?
- Pachną prezerwatywami.
**
Tak dawno nie uprawiałem seksu, że kiedy widzę jak ktoś na stacji benzynowej wkłada pistolet od dystrybutora do baku, to mi staje.
**
Rozkładanie kobiecych nóg jest jak smarowanie chleba masłem: możesz zrobić to kartą kredytową, ale nóż lepiej się sprawdza.
**
Wiecie, czego brakuje w stosunkach damsko-męskich? Symetrii. No bo tak: kochanka zawsze wie o tym, że masz żonę, a żona dowiaduje się o kochance dopiero, kiedy zapomnisz zablokować telefon.
**
K-Boom!
- Będziemy kochać się dziko i namiętnie bez żadnych ograniczeń.
- OK, to będzie 5 minut, a ja się pytam, co będziemy robili wieczorem.
**
- Mamo, pociachałem jajca!
- Kola, ty mnie nie denerwuj! Jesteś w kuchni czy w łazience?!
**
Sąsiedzi z domu naprzeciw akurat pieprzyli się na parapecie. Pomachałem im ręką.
Odmachali przyjaźnie.
Pośrednik nie kłamał - spokojna okolica, przyjaźni sąsiedzi...
**
Ostatnio bawiłem się z moją nową dziewczyną w wywoływanie duchów. Trzymaliśmy ręce na talerzyku i ona zadała pytanie: "Duchu, czy powinnam się z nim kochać?". Chciałem przesunąć talerzyk na TAK, próbowałem z całych sił, ale on ani drgnął.
Babciu, no weź...
**
- Jaka jest różnica miedzy mężatką w dziewiątym miesiącu ciąży i modelką?
- Żadna, jeśli ten żonaty facet wie, co dla niego dobre.
**
Właśnie spotkałem prostytutkę, która powiedziała, że za 100 zł zrobi wszystko. Zgadnijcie, kto właśnie potwierdził teorię Yanga-Millsa i rozwiązał problem przerwy w rozkładzie mas obiektów zwartych?
**
- Halo, Siergiej Iwanowicz? Wasza żona wczoraj nieźle się schlała na imprezie firmowej...
- To niemożliwe, ona do ust nie bierze.
- I znów jestem zmuszony was rozczarować...
**
Wyr*chałem sarkastyczną laskę. Powiedziała, że to uwielbia.
**
Z upływem lat erotyczne fantazje zmieniają się w kulinarne...
**
Faceci dzielą się na dwa typy w zależności od tego, jak wypadają w porównaniu z kolesiem przy sąsiednim pisuarze.
Typ 1. Sika dłużej i wygrywa, bo ma wyćwiczony męski pęcherz o pojemności ośmiu piw, a nie skurczone byle co jak baba albo jakiś kur*a hipster w rurkach biegający do kibla co kwadrans.
Typ 2. Sika krócej i szybciej, czyli wygrywa, bo ma ch*ja grubego jak rura spustowa z kadzi browarniczej, a nie jakąś śmieszną pipetę.
**
Marysia widziała, jak sąsiad wyrzuca plastikowe butelki do pojemnika na szkło. Wołała "Nie tu! Nie ten otwór!", ale on, jak wszyscy faceci, zupełnie na to nie zważał.
**
Zobaczył raz leśniczy, że Czerwony Kapturek wchodzi do lasu, więc pobiegł, aby ją ostrzec. Biegnie, biegnie, pędzi przez las, wpada na polankę, a tam... wilk. Oczywiście. I dziewczyna. On zły, oparty plecami o drzewo kurzy papierosa, ona przycupnięta na pieńku, nóżka na nóżkę, raczej zdegustowana.
- Co się stało?! - woła leśniczy.
- Szłam sobie, szłam, do babci sobie szłam, a wtedy ten tu wyskakuje i buch mnie w krzaki.
- I co?
Kapturek patrzy wymownie na wilka.
- Nie doszłam.
**
- A ja nie bardzo lubię truskawki.
- Dlaczego?
- Pachną prezerwatywami.
**
Tak dawno nie uprawiałem seksu, że kiedy widzę jak ktoś na stacji benzynowej wkłada pistolet od dystrybutora do baku, to mi staje.
**
Rozkładanie kobiecych nóg jest jak smarowanie chleba masłem: możesz zrobić to kartą kredytową, ale nóż lepiej się sprawdza.
**
Wiecie, czego brakuje w stosunkach damsko-męskich? Symetrii. No bo tak: kochanka zawsze wie o tym, że masz żonę, a żona dowiaduje się o kochance dopiero, kiedy zapomnisz zablokować telefon.
**
K-Boom!