A wy kim chcielibyście zostać, gdy wypijecie?
**
Nie śpij, bo Cię zaszczepią.
**
Mała dziewczynka pyta przed operacją mającego ją kroić lekarza:
- Ile ma pan lat?
- 52.
- Łał! Nie chciałabym być taka stara!
- Nie martw się...nie będziesz.
**
- Tato, co to jest „prezerwatywa”?
- Za wcześnie, żebyś wiedział, Wowaczka.
- No to jest za wcześnie, żebym ci powiedział, że moja koleżanka Masza jest ze mną w ciąży.
**
W hipermarkecie:
- Szczęścia szukam!
- Monopolowy jest przy kasach!
**
Kopi luwak jednym słowem:
Kałwa
**
- Czemu znowu chcesz ode mnie pieniędzy na ciuchy?! Czy ty nie masz się w co ubrać?! Cała szafa ciuchów! Proszę, jedna sukienka, druga, trzecia... A ta? Założyłaś ją kiedykolwiek?! Nigdy cię w niej nie widziałem!
- Kochanie, kupiłam tę sukienkę, żeby kupić, a nie nosić!
**
- Jaki toast wznosimy za wrogą marynarkę wojenną?
- "Do dna!"
**
- Barrymore, co na śniadanie?
- Owsianka, milordzie!
- To jest obrzydliwe! Gdzie parmezan, gdzie szynka?
- Brexit, milordzie!
**
Złapał facet złotą rybkę. Standard, 3 życzenia:
- Chcę mieć dobre zarobki, opiekę zdrowotną i wygodne życie!
Trzasnęło, błysnęło, nagle słyszy:
- Panie pośle, rozumiem spać na posiedzeniu klubu, ale nie jak prezes przemawia!
**
Jechał facet autem i złapał gumę. Zjechał na pobocze, podniósł auto na lewarku, odkręcił koło, założył zapasowe i w tym momencie wszystkie cztery śruby wpadły mu do kanału. Nie wiedząc co dalej robić, rozgląda się wokoło i widzi tylko jeden budynek - dom wariatów. Nagle wychodzi z niego facet, podchodzi i mówi:
- Weź pan odkręć po jednej śrubie z każdego koła i będziesz pan miał po trzy w każdym.
Gość zadziwiony:
- Kurde, to jest myśl! Co pan robisz w takim miejscu?
- Proszę Pana, ja jestem wariatem, nie idiotą.
**
Sąsiad od dwóch tygodni wierci. A tu wiadomo w domu praca zdalna. Skupić się nie można. Poszedłem* go opieprzyć. Okazało się, że też pracuje zdalnie. Testuje wiertła...
**
W holenderskich baśniach czarujący książę poślubia innego czarującego księcia.
**
Facetowi znudziło się leżeć na kanapie. Chciał wstać i coś zrobić.
Ale przyszła jego żona i powiedziała: wstań wreszcie i zrób coś!
**
Postanowiłem przejść na zdrową dietę. Obierałem mandarynkę, gdy nagle sok prysnął mi prosto w oko! Ale piecze! Kiełbasa nigdy by mi tego nie zrobiła...
**
Kobiety to bardzo nielogiczne stworzenia. Najpierw moja żona zaproponowała abyśmy dla urozmaicenia użyli w sypialni zabawek. A potem sama odmówiła ich użycia. Chociaż zarówno dron, jak i samochód wyścigowy RC, wybrałem najlepsze.
**
I świąteczny akcent, na zamówienie:
Drogi Święty Mikołaju!
W tym roku piszę do Ciebie list na papierze ściernym. Zobaczymy, czy zrobisz z nim to samo, co zrobiłeś z moim listem zeszłorocznym...
:)
Re: :)
Biurokrata w burdelu pyta burdelmamy:
- Którą panienkę by mi pani zarekomendowała?
- Andżelę.
- Dlaczego?
- Bo ma wąską "specjalizację".
**
- Poniż mnie - wydyszała mi wieczorem do ucha moja dziewczyna. - Zniszcz bez litości, sponiewieraj...
- Nie ma sprawy - odpowiedziałem z uśmiechem. - Zagrajmy w Scrabble.
**
Przyszedł na randkę z sadzonką, cegłą i bez prezerwatywy - żeby wiedziała, że ma poważne zamiary.
**
Wróciłem w nocy pijany do domu, po cichutku się rozebrałem, położyłem się do łóżka, przytuliłem żonę i nagle usłyszałem głos teściowej:
- Lusia jest w drugim pokoju!
Tak szybko jeszcze nigdy nie wytrzeźwiałem.
**
Ja tam nie jestem romantyczny. Jak kobieta się do mnie uśmiecha - sprawdzam, czy rozporek mam zapięty.
**
Z notatnika policyjnego: "Poszkodowany nie wiedział, że w tym czasie, co on chodził do kochanki, jego żona chodziła na zajęcia z boksu tajskiego".
**
Po tym, jak wnuczka wydoiła krowę w półtorej minuty, babcia nabrała podejrzeń, że ta w Moskwie wcale nie pracuje jako nauczycielka.
**
- Co wg Merkel powinien dziś zrobić prawdziwy niemiecki mężczyzna?
- Wysadzić stadion, wpuścić islamistę do domu i dać mu zgwałcić swą córkę.
**
72 dziewice po śmierci? A zatem mam pomysł na walkę z islamskim terroryzmem: rozrzućmy nad Syrią zdjęcia Pawłowicz. Niech zobaczą jak wygląda prawdziwa dziewica.
**
Lucyna po kilku miesiącach straciła posadę prostytutki. Klienci zgłaszali wiele niedociągnięć.
**
Żona robi kolację. Mówi do męża:
- Kochanie, chcesz naleśnika?
Mąż na to:
- Nie, wolę na misjonarza.
**
Nie bardzo rozumiem, dlaczego mojej dziewczynie sprawia przyjemność ładowanie w d*pę indykowi szałwii i cebuli, a kiedy ja chcę jej zapakować, to nazywa mnie perwersem.
**
W kurorcie poznało się dwóch lekarzy. Od słowa do słowa, trochę sobie popili i włączył im się tryb szczerych pogaduszek:
- Czy zauważyłeś, że w lekarskim fartuchu jest łatwo ukryć erekcję?
- Dokładnie! W rzeczy samej, jest to bardzo wygodne! Kolega też ginekolog?
- Nie, pediatra.
**
Ginekolog zakłada blondynce spiralkę. Po wszystkim blondi go pyta:
- Doktorze, ile mam pić Calgonu?
- Ale po co Calgon?
- No, żeby kamień się nie osadzał...
**
O.
- Którą panienkę by mi pani zarekomendowała?
- Andżelę.
- Dlaczego?
- Bo ma wąską "specjalizację".
**
- Poniż mnie - wydyszała mi wieczorem do ucha moja dziewczyna. - Zniszcz bez litości, sponiewieraj...
- Nie ma sprawy - odpowiedziałem z uśmiechem. - Zagrajmy w Scrabble.
**
Przyszedł na randkę z sadzonką, cegłą i bez prezerwatywy - żeby wiedziała, że ma poważne zamiary.
**
Wróciłem w nocy pijany do domu, po cichutku się rozebrałem, położyłem się do łóżka, przytuliłem żonę i nagle usłyszałem głos teściowej:
- Lusia jest w drugim pokoju!
Tak szybko jeszcze nigdy nie wytrzeźwiałem.
**
Ja tam nie jestem romantyczny. Jak kobieta się do mnie uśmiecha - sprawdzam, czy rozporek mam zapięty.
**
Z notatnika policyjnego: "Poszkodowany nie wiedział, że w tym czasie, co on chodził do kochanki, jego żona chodziła na zajęcia z boksu tajskiego".
**
Po tym, jak wnuczka wydoiła krowę w półtorej minuty, babcia nabrała podejrzeń, że ta w Moskwie wcale nie pracuje jako nauczycielka.
**
- Co wg Merkel powinien dziś zrobić prawdziwy niemiecki mężczyzna?
- Wysadzić stadion, wpuścić islamistę do domu i dać mu zgwałcić swą córkę.
**
72 dziewice po śmierci? A zatem mam pomysł na walkę z islamskim terroryzmem: rozrzućmy nad Syrią zdjęcia Pawłowicz. Niech zobaczą jak wygląda prawdziwa dziewica.
**
Lucyna po kilku miesiącach straciła posadę prostytutki. Klienci zgłaszali wiele niedociągnięć.
**
Żona robi kolację. Mówi do męża:
- Kochanie, chcesz naleśnika?
Mąż na to:
- Nie, wolę na misjonarza.
**
Nie bardzo rozumiem, dlaczego mojej dziewczynie sprawia przyjemność ładowanie w d*pę indykowi szałwii i cebuli, a kiedy ja chcę jej zapakować, to nazywa mnie perwersem.
**
W kurorcie poznało się dwóch lekarzy. Od słowa do słowa, trochę sobie popili i włączył im się tryb szczerych pogaduszek:
- Czy zauważyłeś, że w lekarskim fartuchu jest łatwo ukryć erekcję?
- Dokładnie! W rzeczy samej, jest to bardzo wygodne! Kolega też ginekolog?
- Nie, pediatra.
**
Ginekolog zakłada blondynce spiralkę. Po wszystkim blondi go pyta:
- Doktorze, ile mam pić Calgonu?
- Ale po co Calgon?
- No, żeby kamień się nie osadzał...
**
O.
Y61 ląg 
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Kiedyś prawdopodobnie zrzucę wagę, ale najpierw muszę przestać maczać snickersy w nutelli.
**
Taka rada: napełnij swoją dmuchaną lalę helem - będziesz mieć potem całe łóżko dla siebie.
**
Rada dnia:
Co masz zrobić dziś, zrób jutro. Jest szansa, że nie dożyjesz.
**
- No i skończyło się dzieciństwo - pomyślał Kola, kiedy emeryturę przyniesiono nie tylko jego matce, ale i jemu samemu.
**
Dlaczego tyskie zazwyczaj podawane jest na zimno?
Żeby odróżnić je od moczu.
**
Żona powiedziała, że rozwiedzie się ze mną jeżeli nie przestanę pić. Na początku było ciężko, ale już nawet umiem prasować.
**
Za każdym facetem, który odniósł sukces, stoi kobieta, która w niego uwierzyła.
Za każdą kobietą, która odniosła sukces, stoi jakiś dupek, któremu to na złość zrobiła.
**
Paradoks: facet łapie babę za cycki, a to ona jego doi.
**
Przychodzi facet do kwiaciarni i mówi do sprzedawcy:
- Może mi pan coś dobrać? Pokłóciłem się z żoną i chcę się pogodzić.
- Powiedz pan coś bliżej, żebym mógł określić, jak bardzo musi się pan zrehabilitować.
- Nazwałem ją głupią...
Sprzedawca podaje jedną różę.
- ...krową...
Podaje jeszcze dwie.
- ....tępą....
Podaje kolejne dwie.
- ...i do tego tłustą.
Sprzedawca zabiera jedną i mówi:
- Pan poczeka, zaraz zrobię z tego dla pana wieniec.
**
Taka rada: napełnij swoją dmuchaną lalę helem - będziesz mieć potem całe łóżko dla siebie.
**
Rada dnia:
Co masz zrobić dziś, zrób jutro. Jest szansa, że nie dożyjesz.
**
- No i skończyło się dzieciństwo - pomyślał Kola, kiedy emeryturę przyniesiono nie tylko jego matce, ale i jemu samemu.
**
Dlaczego tyskie zazwyczaj podawane jest na zimno?
Żeby odróżnić je od moczu.
**
Żona powiedziała, że rozwiedzie się ze mną jeżeli nie przestanę pić. Na początku było ciężko, ale już nawet umiem prasować.
**
Za każdym facetem, który odniósł sukces, stoi kobieta, która w niego uwierzyła.
Za każdą kobietą, która odniosła sukces, stoi jakiś dupek, któremu to na złość zrobiła.
**
Paradoks: facet łapie babę za cycki, a to ona jego doi.
**
Przychodzi facet do kwiaciarni i mówi do sprzedawcy:
- Może mi pan coś dobrać? Pokłóciłem się z żoną i chcę się pogodzić.
- Powiedz pan coś bliżej, żebym mógł określić, jak bardzo musi się pan zrehabilitować.
- Nazwałem ją głupią...
Sprzedawca podaje jedną różę.
- ...krową...
Podaje jeszcze dwie.
- ....tępą....
Podaje kolejne dwie.
- ...i do tego tłustą.
Sprzedawca zabiera jedną i mówi:
- Pan poczeka, zaraz zrobię z tego dla pana wieniec.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
SKARB
Kolega wbił łopatę z rozmachem.
- To tu - powiedział. - Dokładnie w tym miejscu.
- Na pewno? - spytałem.
- Na pewno - kolega podsunął mi szkic. - Popatrz. Właśnie tu znajduje się ten skarb.
Raźno wzięliśmy się do roboty. Po jakiejś półgodzinie, gdy góra odrzuconej ziemi zakryła nas zupełnie, poczułem, że łopata uderzyła o coś twardego.
- Jest - wysapałem.
Zaczęliśmy pracować gołymi rękami. Po chwili ukazało się nam bogato inkrustowane wieko.
- Więc tak - powiedział kolega. - Mamy go. Skrzynia była długa i piekielnie ciężka.
- Nic dziwnego - skomentowałem. - Złoto i kamienie szlachetne.
Gdy wyciągnęliśmy ją na wierzch, podważyłem łomem przerdzewiały zamek, a kolega otworzył wieko. Na dnie skrzyni leżała młoda dziewczyna ubrana dość dziwnie.
- Nie ma żadnych skarbów - powiedziałem rozczarowany.
- To chyba jakaś pomyłka - kolega ponownie zaczął studiować pożółkły szkic. - Nic z tego nie rozumiem.
- A kto to w ogóle jest? - spytałem wskazując dziewczynę.
- Nie znam jej - odparł kolega. Pochylił się nad nią i przytknął jej lusterko do ust. Zmatowiało. - Żyje.
Staliśmy bezradni, gapiąc się na dziewczynę. Nagle, nie wiadomo skąd, przybiegł syn sąsiadów, wścibski szczeniak.
- O - powiedział. - Śpiąca Królewna.
- Kto?
- Śpiąca Królewna - powtórzył ten wścibski szczeniak. - Jak się ją pocałuje, to ona się zbudzi.
- Naprawdę? - spytałem.
- Jasne. Było o tym w takiej jednej książce.
- A jak się zbudzi, to co? - spytał kolega. Szczeniak podrapał się po łepetynie.
- No, to ten, co ją pocałował, zostanie królem. I tego... i pojmie ją za żonę.
- Koniecznie?
- Koniecznie.
Spojrzałem na kolegę, a kolega na mnie. Potem wygoniliśmy szczeniaka do domu. Poczekaliśmy, aż zniknie nam z oczu i zakopaliśmy skrzynię z powrotem.
Tylko dużo głębiej.
Jacek Sawaszkiewicz
Kolega wbił łopatę z rozmachem.
- To tu - powiedział. - Dokładnie w tym miejscu.
- Na pewno? - spytałem.
- Na pewno - kolega podsunął mi szkic. - Popatrz. Właśnie tu znajduje się ten skarb.
Raźno wzięliśmy się do roboty. Po jakiejś półgodzinie, gdy góra odrzuconej ziemi zakryła nas zupełnie, poczułem, że łopata uderzyła o coś twardego.
- Jest - wysapałem.
Zaczęliśmy pracować gołymi rękami. Po chwili ukazało się nam bogato inkrustowane wieko.
- Więc tak - powiedział kolega. - Mamy go. Skrzynia była długa i piekielnie ciężka.
- Nic dziwnego - skomentowałem. - Złoto i kamienie szlachetne.
Gdy wyciągnęliśmy ją na wierzch, podważyłem łomem przerdzewiały zamek, a kolega otworzył wieko. Na dnie skrzyni leżała młoda dziewczyna ubrana dość dziwnie.
- Nie ma żadnych skarbów - powiedziałem rozczarowany.
- To chyba jakaś pomyłka - kolega ponownie zaczął studiować pożółkły szkic. - Nic z tego nie rozumiem.
- A kto to w ogóle jest? - spytałem wskazując dziewczynę.
- Nie znam jej - odparł kolega. Pochylił się nad nią i przytknął jej lusterko do ust. Zmatowiało. - Żyje.
Staliśmy bezradni, gapiąc się na dziewczynę. Nagle, nie wiadomo skąd, przybiegł syn sąsiadów, wścibski szczeniak.
- O - powiedział. - Śpiąca Królewna.
- Kto?
- Śpiąca Królewna - powtórzył ten wścibski szczeniak. - Jak się ją pocałuje, to ona się zbudzi.
- Naprawdę? - spytałem.
- Jasne. Było o tym w takiej jednej książce.
- A jak się zbudzi, to co? - spytał kolega. Szczeniak podrapał się po łepetynie.
- No, to ten, co ją pocałował, zostanie królem. I tego... i pojmie ją za żonę.
- Koniecznie?
- Koniecznie.
Spojrzałem na kolegę, a kolega na mnie. Potem wygoniliśmy szczeniaka do domu. Poczekaliśmy, aż zniknie nam z oczu i zakopaliśmy skrzynię z powrotem.
Tylko dużo głębiej.
Jacek Sawaszkiewicz
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Koncert był na rynku w Gliwicach. Mówię wam, ale było pogo! Dawno się tak nie wyszalałem. Bieganina, odbicia, skoki - totalny odpał! Ostro się szarpaliśmy, ja i dwudziestu gostków z obsługi. Aż się dyrygent ze sceny na nas patrzył...
**
- Babciu! Dlaczego masz takie wielkie oczy??
- bo szukam tego dowodu i szukam i znaleźć nie moge
**
W dzień szczeka w nocy śpi w szklance?
- Szczęka teściowej.
**
Jaka jest różnica miedzy „kasztanem”, a rowerem?
- Żadna, depniesz i jedziesz.
**
Z wiekiem u internautów rośnie najczęściej brzuch i przekątna monitora.
A sądząc po spamie powinien rosnąć penis i konto bankowe...
**
Po czym poznać mistrzostwo kawalera?
Zaprasza damę do teatru w ten sposób, że jej poczucie wdzięczności pozostaje, a chęć ponownego pójścia już nie.
**
Daltonista Petrov ciągle jest przekonany, że układa kostkę rubika w 14 sekund....
**
Pewien uczeń podstawówki, poinformowany, że w stronę WC zmierza dyrektorka, osiągnął niebywałą prędkość dwóch i pół macha na sekundę.
**
Parlamentarzyści, którzy po wyborach nie wejdą do Sejmu, mają zapewnione ciepłe posadki. Dosłownie. Np. Andrzej będzie pracował w oceanarium w Sydney, bo jako jeden z nielicznych na świecie ludzi, ma właściwe podejście do orki.
**
Przy obiedzie żona mówi z nieukrywaną dumą:
- I to są te dwie rzeczy które potrafię najlepiej... kotlet mielony i strucla z makiem!
Na co mąż, cokolwiek sfrustrowany:
- A..ten tego... które jemy dzisiaj?
**
badum-tss!
**
- Babciu! Dlaczego masz takie wielkie oczy??
- bo szukam tego dowodu i szukam i znaleźć nie moge
**
W dzień szczeka w nocy śpi w szklance?
- Szczęka teściowej.
**
Jaka jest różnica miedzy „kasztanem”, a rowerem?
- Żadna, depniesz i jedziesz.
**
Z wiekiem u internautów rośnie najczęściej brzuch i przekątna monitora.
A sądząc po spamie powinien rosnąć penis i konto bankowe...
**
Po czym poznać mistrzostwo kawalera?
Zaprasza damę do teatru w ten sposób, że jej poczucie wdzięczności pozostaje, a chęć ponownego pójścia już nie.
**
Daltonista Petrov ciągle jest przekonany, że układa kostkę rubika w 14 sekund....
**
Pewien uczeń podstawówki, poinformowany, że w stronę WC zmierza dyrektorka, osiągnął niebywałą prędkość dwóch i pół macha na sekundę.
**
Parlamentarzyści, którzy po wyborach nie wejdą do Sejmu, mają zapewnione ciepłe posadki. Dosłownie. Np. Andrzej będzie pracował w oceanarium w Sydney, bo jako jeden z nielicznych na świecie ludzi, ma właściwe podejście do orki.
**
Przy obiedzie żona mówi z nieukrywaną dumą:
- I to są te dwie rzeczy które potrafię najlepiej... kotlet mielony i strucla z makiem!
Na co mąż, cokolwiek sfrustrowany:
- A..ten tego... które jemy dzisiaj?
**
badum-tss!
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Wowaczka do nauczycielki:
- Mario Iwanowno, można wejść?
- Proszę.
- A głęboko?
**
Leży w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała. Woła lekarza i pyta go:
- Panie doktorze, przepisał mi pan viagrę, na co to niby ma pomóc?
- Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
**
Zacznę popierać feministki, parytety i inne unijne bzdury, jeżeli przechodząc obok budowy będę widział kobietę topless przy betoniarce.
**
Odessa. Stary Żyd przychodzi do urologa, zdejmuje spodnie i narzeka na istotę sprawy:
- Doktorze, co ja mogę tym zrobić? Popatrzcie - mały, pomarszczony, wisi... No co robić?
Doktor, smutno:
- Co robić, co robić... Nosić...
**
Para nastolatków:
- Boję się. A co się stanie, jak pęknie guma?
- To damy mu na imię Andrzej.
**
Moja żona powiedziała, że rezygnuje z seksu na dobre i mam go sobie poszukać u innej kobiety.
Lub - jak to ona ujęła - "głowa mnie boli".
**
- Kochanie, za co się przebierzesz na bal karnawałowy?
- Za fiuta...
- Potańczysz minutkę i do rana będziesz leżał?
**
Mam chytry plan:
1. Zrobię sobie lalkę voodoo siebie.
2. Delikatnie będę ją drapał po jajach.
**
- Wkur***ją mnie klienci, co tylko przyjdą, popatrzą, obmacają towar i wyjdą nic nie kupując.
- Stary, a co ja mam powiedzieć, cztery córki w domu....
**
- Ech, Lucjan, nie wyobrażasz sobie, jak mi się już znudziła ta dziura...
- Wyjeżdżasz?
- Nie. Rozwodzę się.
**
- Co Arab z małym siusiakiem mówi przed seksem?
- Raz kozie śmiech.
**
- Znasz gejowski wariant bajki o Czerwonym Kapturku?
- No nie.
- Otóż gejowski wilk złapał w lesie drwala w czerwonej czapce...
- Komunistę??
- No nie! Zwykłego drwala i...
- I go zjadł??
- No nie. Ale drwal chyba by to wolał.
**
Smerf Ciamajda nawet jak rozbierał Smerfetkę wzrokiem, to miał problemy z rozpięciem stanika.
**
- Już nigdy więcej nie pojadę do Szkocji na zarobek!
- Co jest, Grzesiek? Przywiozłeś niezły kawał grosza.
- Grosz jest, lecz zbyt wielkim trudem zdobyty.
- Marudzisz, Grzechu, praca jak każda inna. Ja też tapetuję tu w kraju za grosze.
- Dobrze ci gadać, jak się skończył klej, majster kazał nam onanizować się do wiadra.
**
"Bo taka ze mnie zimna suka, bo taka ze mnie podła sucz..." - podśpiewywała żona, zostawiając ślady po szmince na koszuli pijanego w 3D męża.
**
oO.
- Mario Iwanowno, można wejść?
- Proszę.
- A głęboko?
**
Leży w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała. Woła lekarza i pyta go:
- Panie doktorze, przepisał mi pan viagrę, na co to niby ma pomóc?
- Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
**
Zacznę popierać feministki, parytety i inne unijne bzdury, jeżeli przechodząc obok budowy będę widział kobietę topless przy betoniarce.
**
Odessa. Stary Żyd przychodzi do urologa, zdejmuje spodnie i narzeka na istotę sprawy:
- Doktorze, co ja mogę tym zrobić? Popatrzcie - mały, pomarszczony, wisi... No co robić?
Doktor, smutno:
- Co robić, co robić... Nosić...
**
Para nastolatków:
- Boję się. A co się stanie, jak pęknie guma?
- To damy mu na imię Andrzej.
**
Moja żona powiedziała, że rezygnuje z seksu na dobre i mam go sobie poszukać u innej kobiety.
Lub - jak to ona ujęła - "głowa mnie boli".
**
- Kochanie, za co się przebierzesz na bal karnawałowy?
- Za fiuta...
- Potańczysz minutkę i do rana będziesz leżał?
**
Mam chytry plan:
1. Zrobię sobie lalkę voodoo siebie.
2. Delikatnie będę ją drapał po jajach.
**
- Wkur***ją mnie klienci, co tylko przyjdą, popatrzą, obmacają towar i wyjdą nic nie kupując.
- Stary, a co ja mam powiedzieć, cztery córki w domu....
**
- Ech, Lucjan, nie wyobrażasz sobie, jak mi się już znudziła ta dziura...
- Wyjeżdżasz?
- Nie. Rozwodzę się.
**
- Co Arab z małym siusiakiem mówi przed seksem?
- Raz kozie śmiech.
**
- Znasz gejowski wariant bajki o Czerwonym Kapturku?
- No nie.
- Otóż gejowski wilk złapał w lesie drwala w czerwonej czapce...
- Komunistę??
- No nie! Zwykłego drwala i...
- I go zjadł??
- No nie. Ale drwal chyba by to wolał.
**
Smerf Ciamajda nawet jak rozbierał Smerfetkę wzrokiem, to miał problemy z rozpięciem stanika.
**
- Już nigdy więcej nie pojadę do Szkocji na zarobek!
- Co jest, Grzesiek? Przywiozłeś niezły kawał grosza.
- Grosz jest, lecz zbyt wielkim trudem zdobyty.
- Marudzisz, Grzechu, praca jak każda inna. Ja też tapetuję tu w kraju za grosze.
- Dobrze ci gadać, jak się skończył klej, majster kazał nam onanizować się do wiadra.
**
"Bo taka ze mnie zimna suka, bo taka ze mnie podła sucz..." - podśpiewywała żona, zostawiając ślady po szmince na koszuli pijanego w 3D męża.
**
oO.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Bibliotekarz upomina czytelniczkę:
- Pożyczyła pani "50 twarzy Greya" i trzyma je pani już drugi tydzień po terminie.
- Mam nadzieję, że zostanę za to ukarana...
**
- Mosze, podobno byłeś w klubie ze striptizem?
- Aj waj, włożyłem dziewczynie za majtki 50 baksów, wyjąłem 100, i odpocząłem, i zarobiłem!
**
- Sara, a wiesz, że twój mąż stale gania za młodymi dziewczynami?
- Mój pies biega za samochodami, ale to nie znaczy, że jak jakiś dogoni, to usiądzie za kółko.
**
- Miałam mokry sen i ty w nim byłeś...
- Opowiadaj.
- Rozjechał cię autobus i się zsikałam ze śmiechu.
**
Przyzwoita dziewczyna nigdy nie całuje się na pierwszej randce. Nawet w czasie seksu.
**
Rodzice kupili Jasiowi komputer. Martwili się co prawda o zły wpływ internetu. Ale gdy podrósł okazało się, że jest wielkim fanem filmów wojennych. Z jego pokoju często było słychać okrzyki.
- Ja! Ja! Gut! Schneller!
**
Od czasu, kiedy opuściła mnie żona kupiłem sobie psa, motocykl, stuknąłem sąsiadkę, wydałem kupę kasy na alkohol i narkotyki… Może być wku*wiona, kiedy wróci z pracy.
**
- Kochanie, czy masz jakieś erotyczne fantazje?
- Mam.
- Powiedz mi.
- Uprawiam miłość pod palmami na egzotycznej wyspie podczas tropikalnej nocy. W pobliżu morze szumi, wielkie gwiazdy na niebie. Pachną nieznane rośliny, od wina kręci się w głowie...
- A ja - jestem na górze czy na dole?
- Zostałeś w domu.
**
Czasami spotykamy ludzi, którzy sprawiają, że nasze życie staje się lepsze. To ci, którzy stawiają nam dz!wki i piwo.
**
- Gdybyśmy mieli w bloku siłownię, to byśmy na pewno ćwiczyli...
- Mamy na parterze sex-shop, i co?
**
Drogie panie: wiecie, co to znaczy być dobrą matką?
Ja wiem. Jeżeli oddajecie baterie ze swojego wibratora do dziecięcej zabawki, to jest właśnie to!
**
- Jaka jest twoja ulubiona pozycja seksualna?
- Ja na dole, kobieta na górze, jej mąż w delegacji.
**
pi-biiiip
- Pożyczyła pani "50 twarzy Greya" i trzyma je pani już drugi tydzień po terminie.
- Mam nadzieję, że zostanę za to ukarana...
**
- Mosze, podobno byłeś w klubie ze striptizem?
- Aj waj, włożyłem dziewczynie za majtki 50 baksów, wyjąłem 100, i odpocząłem, i zarobiłem!
**
- Sara, a wiesz, że twój mąż stale gania za młodymi dziewczynami?
- Mój pies biega za samochodami, ale to nie znaczy, że jak jakiś dogoni, to usiądzie za kółko.
**
- Miałam mokry sen i ty w nim byłeś...
- Opowiadaj.
- Rozjechał cię autobus i się zsikałam ze śmiechu.
**
Przyzwoita dziewczyna nigdy nie całuje się na pierwszej randce. Nawet w czasie seksu.
**
Rodzice kupili Jasiowi komputer. Martwili się co prawda o zły wpływ internetu. Ale gdy podrósł okazało się, że jest wielkim fanem filmów wojennych. Z jego pokoju często było słychać okrzyki.
- Ja! Ja! Gut! Schneller!
**
Od czasu, kiedy opuściła mnie żona kupiłem sobie psa, motocykl, stuknąłem sąsiadkę, wydałem kupę kasy na alkohol i narkotyki… Może być wku*wiona, kiedy wróci z pracy.
**
- Kochanie, czy masz jakieś erotyczne fantazje?
- Mam.
- Powiedz mi.
- Uprawiam miłość pod palmami na egzotycznej wyspie podczas tropikalnej nocy. W pobliżu morze szumi, wielkie gwiazdy na niebie. Pachną nieznane rośliny, od wina kręci się w głowie...
- A ja - jestem na górze czy na dole?
- Zostałeś w domu.
**
Czasami spotykamy ludzi, którzy sprawiają, że nasze życie staje się lepsze. To ci, którzy stawiają nam dz!wki i piwo.
**
- Gdybyśmy mieli w bloku siłownię, to byśmy na pewno ćwiczyli...
- Mamy na parterze sex-shop, i co?
**
Drogie panie: wiecie, co to znaczy być dobrą matką?
Ja wiem. Jeżeli oddajecie baterie ze swojego wibratora do dziecięcej zabawki, to jest właśnie to!
**
- Jaka jest twoja ulubiona pozycja seksualna?
- Ja na dole, kobieta na górze, jej mąż w delegacji.
**
pi-biiiip
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Odwal się, nie pójdę z tobą do łóżka!
- Szlag, właśnie przegrałem 100 baksów do Lońki.
- (zdejmując koszulkę) Dobra, ale forsa na pół.
**
- Co zaleca się Niemkom w razie napaści imigranta?
- By głośno chrząkały, kwiczały i tarzały się w błocie.
**
Do wczoraj nie mogłem sobie wyobrazić, jak to jest uprawiać seks z dwoma Mulatkami.
Aż do wczoraj.
Ale wczoraj zacisnąłem zęby i mi się udało w końcu to sobie wyobrazić.
**
Postawiłem na półce w łazience opakowanie viagry. Żona zapytała, do czego mi to potrzebne. Powinna wiedzieć, przecież tam jest lustro.
**
Galia. Okolice roku zerowego. Zmęczony Gal wraca późno wieczorem z polowania do swojej maleńkiej wioski. Wchodzi do chaty, a tam rzymski sołdat posuwa jego żonę. Gal drze ryja:
- Na Teutatesa, co wy robicie?!
Rzymianin, nie przerywając, odpowiada:
- Francuzów.
**
Ile bym mascary nie nakładał na ch*ja, to nie robi się ani dłuższy, ani pełniejszy, ani nawet grubszy.
**
Powody, dla których golf jest lepszy od seksu:
- Czym szybciej skończysz, tym lepiej.
- W pracy możesz powiesić kalendarz rozgrywek.
- Jeżeli masz problemy, możesz iść na trening do zawodowca.
- Nie ma wstydu, jak film z gry pojawi się w necie.
- Jeżeli sprzęt się zepsuł lub zestarzał, możesz go wymienić na nowy.
- Jeżeli twój stały partner nie ma czasu na rozgrywkę, to możesz bez problemów zagrać z kim innym.
- O wiele łatwiej przyjąć dobrą pozycję.
- Możesz trzymać na wierzchu czasopisma o golfie.
- Trzy razy dziennie? Bez problemu!
- Nie dostaniesz w pysk, jak zaproponujesz komuś obcemu grę.
- Nawet w podeszłych latach możesz na tym zarabiać.
- Nie musisz kończyć gry jednocześnie z partnerem.
**
- Panie doktorze, już miesiąc mnie głowa boli.
- I co, mąż przysłał?
**
W noc poślubną żona powiedziała mi, że będzie obciągać mi codziennie, jeżeli udowodnię, że wcześniej nie byłem z żadną inną. Odpowiedziałem: "A co to znaczy obciągać?"
**
Terapeutyczna grupa wsparcia.
“Nazywam się Ania. Od 30 lat robię facetom manicure. Wczoraj dowiedziałam się, że to nie nazywa się manicure…”
**
Masturbacja to jedyne rozwiązanie na popęd seksualny u singli. Wszystko przechodzi jak ręką odjął.
**
- Na co się pan skarży?
- Nie staje mi!
- Od dawna?
- Już godzinę!
*******
Wald - do roboty, a nie się obijać przed kompem
- Szlag, właśnie przegrałem 100 baksów do Lońki.
- (zdejmując koszulkę) Dobra, ale forsa na pół.
**
- Co zaleca się Niemkom w razie napaści imigranta?
- By głośno chrząkały, kwiczały i tarzały się w błocie.
**
Do wczoraj nie mogłem sobie wyobrazić, jak to jest uprawiać seks z dwoma Mulatkami.
Aż do wczoraj.
Ale wczoraj zacisnąłem zęby i mi się udało w końcu to sobie wyobrazić.
**
Postawiłem na półce w łazience opakowanie viagry. Żona zapytała, do czego mi to potrzebne. Powinna wiedzieć, przecież tam jest lustro.
**
Galia. Okolice roku zerowego. Zmęczony Gal wraca późno wieczorem z polowania do swojej maleńkiej wioski. Wchodzi do chaty, a tam rzymski sołdat posuwa jego żonę. Gal drze ryja:
- Na Teutatesa, co wy robicie?!
Rzymianin, nie przerywając, odpowiada:
- Francuzów.
**
Ile bym mascary nie nakładał na ch*ja, to nie robi się ani dłuższy, ani pełniejszy, ani nawet grubszy.
**
Powody, dla których golf jest lepszy od seksu:
- Czym szybciej skończysz, tym lepiej.
- W pracy możesz powiesić kalendarz rozgrywek.
- Jeżeli masz problemy, możesz iść na trening do zawodowca.
- Nie ma wstydu, jak film z gry pojawi się w necie.
- Jeżeli sprzęt się zepsuł lub zestarzał, możesz go wymienić na nowy.
- Jeżeli twój stały partner nie ma czasu na rozgrywkę, to możesz bez problemów zagrać z kim innym.
- O wiele łatwiej przyjąć dobrą pozycję.
- Możesz trzymać na wierzchu czasopisma o golfie.
- Trzy razy dziennie? Bez problemu!
- Nie dostaniesz w pysk, jak zaproponujesz komuś obcemu grę.
- Nawet w podeszłych latach możesz na tym zarabiać.
- Nie musisz kończyć gry jednocześnie z partnerem.
**
- Panie doktorze, już miesiąc mnie głowa boli.
- I co, mąż przysłał?
**
W noc poślubną żona powiedziała mi, że będzie obciągać mi codziennie, jeżeli udowodnię, że wcześniej nie byłem z żadną inną. Odpowiedziałem: "A co to znaczy obciągać?"
**
Terapeutyczna grupa wsparcia.
“Nazywam się Ania. Od 30 lat robię facetom manicure. Wczoraj dowiedziałam się, że to nie nazywa się manicure…”
**
Masturbacja to jedyne rozwiązanie na popęd seksualny u singli. Wszystko przechodzi jak ręką odjął.
**
- Na co się pan skarży?
- Nie staje mi!
- Od dawna?
- Już godzinę!
*******
Wald - do roboty, a nie się obijać przed kompem
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości