:)
Re: :)
Fakt przyrodniczy: Jeśli modliszka nie zje samca po seksie, to robi to jej mama.
**
Żona do męża po seksie:
- Wiesz co? Przez ten cały stres związany z koronawirusem od pół roku nie miałam orgazmu.
- Miałaś. Tylko bezobjawowy...
**
Chłopak do dziewczyny:
- Gdybyś była owocem, byłabyś brzoskwinką. Jesteś taka słodka...
- Och! Dziękuję...
- Gdybyś była zwierzątkiem, byłabyś króliczkiem. Jesteś taka milutka...
- Będziesz tak kontynuował, dopóki nie zrobię ci loda?
- Gdybyś była mężczyzną, byłabyś Sherlockiem Holmesem...
**
Rozmawia dwóch kumpli:
- Patrzysz na żonę w czasie seksu?
- A skąd prostytutka miałaby mieć zdjęcie mojej żony?
**
Czy zagrałbym w pornosie za milion dolarów?
To zależy. Jaki jest to rodzaj pornosa? Czy moja mama go zobaczy? Czy muszę zapłacić milion od razu, czy mogę w ratach?
**
Wkrótce po ślubie zrozumiałem, że tak naprawdę był to cholernie drogi i wystawny pogrzeb dla mojego życia seksualnego.
**
Jedną z rzeczy, której nauczyły mnie pornosy jest to, że Amerykanie, którzy skończyli trzydziestkę, ciągle chodzą do szkoły średniej.
**
- Jaki pociąg podoba się mężczyźnie od urodzenia aż do śmierci?
- Pociąg do piersi.
**
Szczyt naiwności kobiecej:
Przypisanie sobie porannej erekcji faceta.
**
Siedzą sobie w parku na ławeczce dwie gimnazjalistki Olka i Julia i rozmawiają o chłopakach:
- No i co? Chodzisz jeszcze z tym Romeo-Karolem?
- A co ty! Olka! Puściłam go w trąbę! - odpowiedziała Julia.
- Dlaczego?!
- Bo uciekł, gdy zdjęłam majtki i wyciągnęłam z torebki prezerwatywę.
**
Facet, z którym moja żona ma romans, zniszczył nasze małżeństwo. Ona znowu nabrała ochoty na seks.
**
Ten moment, gdy poznajesz naprawdę miłego faceta, zdajesz sobie sprawę, że świetnie się dogadujecie, nigdy cię nie skrzywdzi ani nie oszuka i nagle uświadamiasz sobie, że nie jesteś pedałem.
**
Moim zdaniem to faceci powinni brać tabletki antykoncepcyjne. Chyba lepiej opróżnić magazynek w broni, niż strzelać ostrą amunicją do człowieka w kamizelce kuloodpornej.
**
- Swietka, nie obraź się, ale coś ci powiem.
- Co?
- Ta sukienka cię trochę pogrubia.
- O żesz... Już zdejmuję.
- A ten stanik to ci w ogóle ze 20 kilo dodaje.
**
Godnym uwagi jest fakt, iż gdy dziewczynę-romantyczkę zacząć regularnie posuwać, to po jakimś czasie ona gasi świeczki i odkłada ulubione wiersze, a zaczyna pić piwo, palić fajki i tak zwyczajnie interesować się życiem.
**
No.
**
Żona do męża po seksie:
- Wiesz co? Przez ten cały stres związany z koronawirusem od pół roku nie miałam orgazmu.
- Miałaś. Tylko bezobjawowy...
**
Chłopak do dziewczyny:
- Gdybyś była owocem, byłabyś brzoskwinką. Jesteś taka słodka...
- Och! Dziękuję...
- Gdybyś była zwierzątkiem, byłabyś króliczkiem. Jesteś taka milutka...
- Będziesz tak kontynuował, dopóki nie zrobię ci loda?
- Gdybyś była mężczyzną, byłabyś Sherlockiem Holmesem...
**
Rozmawia dwóch kumpli:
- Patrzysz na żonę w czasie seksu?
- A skąd prostytutka miałaby mieć zdjęcie mojej żony?
**
Czy zagrałbym w pornosie za milion dolarów?
To zależy. Jaki jest to rodzaj pornosa? Czy moja mama go zobaczy? Czy muszę zapłacić milion od razu, czy mogę w ratach?
**
Wkrótce po ślubie zrozumiałem, że tak naprawdę był to cholernie drogi i wystawny pogrzeb dla mojego życia seksualnego.
**
Jedną z rzeczy, której nauczyły mnie pornosy jest to, że Amerykanie, którzy skończyli trzydziestkę, ciągle chodzą do szkoły średniej.
**
- Jaki pociąg podoba się mężczyźnie od urodzenia aż do śmierci?
- Pociąg do piersi.
**
Szczyt naiwności kobiecej:
Przypisanie sobie porannej erekcji faceta.
**
Siedzą sobie w parku na ławeczce dwie gimnazjalistki Olka i Julia i rozmawiają o chłopakach:
- No i co? Chodzisz jeszcze z tym Romeo-Karolem?
- A co ty! Olka! Puściłam go w trąbę! - odpowiedziała Julia.
- Dlaczego?!
- Bo uciekł, gdy zdjęłam majtki i wyciągnęłam z torebki prezerwatywę.
**
Facet, z którym moja żona ma romans, zniszczył nasze małżeństwo. Ona znowu nabrała ochoty na seks.
**
Ten moment, gdy poznajesz naprawdę miłego faceta, zdajesz sobie sprawę, że świetnie się dogadujecie, nigdy cię nie skrzywdzi ani nie oszuka i nagle uświadamiasz sobie, że nie jesteś pedałem.
**
Moim zdaniem to faceci powinni brać tabletki antykoncepcyjne. Chyba lepiej opróżnić magazynek w broni, niż strzelać ostrą amunicją do człowieka w kamizelce kuloodpornej.
**
- Swietka, nie obraź się, ale coś ci powiem.
- Co?
- Ta sukienka cię trochę pogrubia.
- O żesz... Już zdejmuję.
- A ten stanik to ci w ogóle ze 20 kilo dodaje.
**
Godnym uwagi jest fakt, iż gdy dziewczynę-romantyczkę zacząć regularnie posuwać, to po jakimś czasie ona gasi świeczki i odkłada ulubione wiersze, a zaczyna pić piwo, palić fajki i tak zwyczajnie interesować się życiem.
**
No.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Jest jedno zdanie powiedziane przez kobietę, które sprawia, że mężczyzna najpierw czuje dumę, a potem smutek.
- Przypominasz mi aktora porno ...
-
- ... z twarzy.
**
Egzamin z zoologi. Profesor pyta studentki:
- Proszę mi powiedzieć. Dlaczego zwierzęta liżą swoje genitalia?
Studentka wzdycha głośno i odpowiada:
- Bo mogą?
**
Mieliśmy przeprowadzić dzisiaj test alarmu przeciwpożarowego w banku spermy, ale wszyscy zgromadzili się na parkingu zanim rozbrzmiał alarm. To była przedwczesna ewakuacja.
**
Dziewczyna znalazła w mojej kurtce szminkę. Prosto w oczy powiedziałem jej, że ją zdradzam. Przecież się jej nie przyznam, że pracuję w Avonie.
**
Facet wraca z delegacji i stara się od syna wyciągnąć, czy go przypadkiem żona w tym czasie nie zdradzała:
- Wujek jakiś przychodził?
- Nie. Żaden wujek nie przychodził.
- A cukierki dawał?
- Dawał!
**
- Dlaczego bokserzy nie uprawiają seksu przed walką?
- Bo się nie lubią.
**
Wysiada facet z windy w hotelu, a tam sprzątaczka odkurza dywan.
Facet myśli:
- A po*ucham sobie, co mi tam...
Podchodzi od tyłu, zawija fartuch i penetruje. Skończył, wraca do pokoju, ale po chwili myśli:
- W sumie - wypadałoby podziękować.
Podchodzi z tyłu i delikatnie dotyka ramienia, a kobitka:
- Ku*wa, aleś mnie pan przestraszył!
**
Pewien gościu prawie codziennie otrzymywał na swoją pocztę ofertę powiększenia penisa o 7 cm.
Początkowo nie reagował na taką propozycję i zaraz wyrzucał ją do kosza.
Kiedy jednak częstotliwość wiadomości od tego samego nadawcy zaczęła się zwiększać, gościu zaczął się irytować.
Przy pomocy znajomego informatyka udało się ustalić adres, z którego natrętnie wysyłano takie wiadomości.
Pod odkrytym adresem mieściło się biuro jego żony.
**
Nie lubię, gdy w autobusie obok mnie siada jakiś miejscowy dziwak. Na pewno znacie ten typ człowieka - niby siedzi wpatrzony w szybę, a tak naprawdę zerka jak się masturbujesz.
**
Dobiera się chłopak do dziewczyny. Już jej rękę w majtki włożył, gdy nagle wyciąga ją błyskawicznie z powrotem:
- Co się stało? Przestraszyłeś się, bo poczułeś jakbyś karmił konia?
- Nie. Poczułem jak rży...
**
- Jak długi jest twój penis?
- Nie wiem dokładnie, mam tylko jedną linijkę.
**
Nie moglem znaleźć prezerwatyw, ale pomogło mi, gdy moja żona zapaliła światło. Jedno
spojrzenie na nią i przeszła mi ochota na seks.
**
- Ech, ten mój mąż... Do zupy marchewka musi być w kostkę, do surówki - starta, a do
ziemniaków - w plasterkach.
- Jak ja ci zazdroszczę! On musi być taki pomysłowy w łóżku!
**
O.
- Przypominasz mi aktora porno ...
-
- ... z twarzy.
**
Egzamin z zoologi. Profesor pyta studentki:
- Proszę mi powiedzieć. Dlaczego zwierzęta liżą swoje genitalia?
Studentka wzdycha głośno i odpowiada:
- Bo mogą?
**
Mieliśmy przeprowadzić dzisiaj test alarmu przeciwpożarowego w banku spermy, ale wszyscy zgromadzili się na parkingu zanim rozbrzmiał alarm. To była przedwczesna ewakuacja.
**
Dziewczyna znalazła w mojej kurtce szminkę. Prosto w oczy powiedziałem jej, że ją zdradzam. Przecież się jej nie przyznam, że pracuję w Avonie.
**
Facet wraca z delegacji i stara się od syna wyciągnąć, czy go przypadkiem żona w tym czasie nie zdradzała:
- Wujek jakiś przychodził?
- Nie. Żaden wujek nie przychodził.
- A cukierki dawał?
- Dawał!
**
- Dlaczego bokserzy nie uprawiają seksu przed walką?
- Bo się nie lubią.
**
Wysiada facet z windy w hotelu, a tam sprzątaczka odkurza dywan.
Facet myśli:
- A po*ucham sobie, co mi tam...
Podchodzi od tyłu, zawija fartuch i penetruje. Skończył, wraca do pokoju, ale po chwili myśli:
- W sumie - wypadałoby podziękować.
Podchodzi z tyłu i delikatnie dotyka ramienia, a kobitka:
- Ku*wa, aleś mnie pan przestraszył!
**
Pewien gościu prawie codziennie otrzymywał na swoją pocztę ofertę powiększenia penisa o 7 cm.
Początkowo nie reagował na taką propozycję i zaraz wyrzucał ją do kosza.
Kiedy jednak częstotliwość wiadomości od tego samego nadawcy zaczęła się zwiększać, gościu zaczął się irytować.
Przy pomocy znajomego informatyka udało się ustalić adres, z którego natrętnie wysyłano takie wiadomości.
Pod odkrytym adresem mieściło się biuro jego żony.
**
Nie lubię, gdy w autobusie obok mnie siada jakiś miejscowy dziwak. Na pewno znacie ten typ człowieka - niby siedzi wpatrzony w szybę, a tak naprawdę zerka jak się masturbujesz.
**
Dobiera się chłopak do dziewczyny. Już jej rękę w majtki włożył, gdy nagle wyciąga ją błyskawicznie z powrotem:
- Co się stało? Przestraszyłeś się, bo poczułeś jakbyś karmił konia?
- Nie. Poczułem jak rży...
**
- Jak długi jest twój penis?
- Nie wiem dokładnie, mam tylko jedną linijkę.
**
Nie moglem znaleźć prezerwatyw, ale pomogło mi, gdy moja żona zapaliła światło. Jedno
spojrzenie na nią i przeszła mi ochota na seks.
**
- Ech, ten mój mąż... Do zupy marchewka musi być w kostkę, do surówki - starta, a do
ziemniaków - w plasterkach.
- Jak ja ci zazdroszczę! On musi być taki pomysłowy w łóżku!
**
O.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Fabian, co twoja żona mówi, jak chce seksu?
- Że chce seksu.
- A jak tobie się chce?
- Że muszę dłużej zostać w pracy.
**
- Cześć Zenek!
- Cześć Anka!
- Podrzucisz mnie, Basię i Kaśkę dzisiaj wieczorem do kina?
- Nie mogę, bo od dwóch dni cierpię na permanentną erekcję.
- Uuuu... To przykre.
- Nie bardzo. Tylko kierownica mi się blokuje...
**
Mąż wrócił z delegacji... To do szafy zajrzy, to na balkonie poszpera... A ja leżę i się uśmiecham; szukaj, szukaj frajerze! Ja sama jestem pierwszy dzień w domu.
**
Kierowca zabiera autostopowiczkę:
- Będzie pani wołać o pomoc jak bym chciał się do pani dobrać?
- Chyba tak, nie wygląda pan na takiego, który by mógł sam sobie dać radę.
**
Moja siostra weszła kiedyś do mojego pokoju jak akurat waliłem sobie gruchę. Normalnie wpadła w histerię i zaczęła krzyczeć! Więc zatkałem jej usta tym, co miałem pod ręką...
**
Michalina była w szoku, jak wspaniały z Adriana kochanek.
Przez całą noc nie było dla niego zakazanych tematów i odjechanych sztuczek ars amandi.
A Adrian po prostu nie wiedział, gdzie się wkłada...
**
Bardzo zdenerwowany mężczyzna stukając do drzwi krzyczy:
- Otwieraj! Ty palancie! Wiem, że u ciebie jest moja żona!
Drzwi otwierają się, staje w nich półnagi mężczyzna i spokojnym głosem odpowiada:
- Owszem, była tu twoja żona, ale 15 minut temu wyszła; bardzo zadowolona i jeszcze dostała kasę, więc o co chodzi?
**
Zawsze wiem, kiedy moja obleśna, paskudna i gruba sąsiadka robi sąsiadowi loda, bo ten śmieje się wniebogłosy. Zastanawia mnie tylko, czy to go tak cieszy, czy go wąsy po jajach łaskoczą?
**
Powody, dla których golf jest lepszy od seksu:
- Czym szybciej skończysz, tym lepiej.
- W pracy możesz powiesić kalendarz rozgrywek.
- Jeżeli masz problemy, możesz iść na trening do zawodowca.
- Nie ma wstydu, jak film z gry pojawi się w necie.
- Jeżeli sprzęt się zepsuł lub zestarzał, możesz go wymienić na nowy.
- Jeżeli twój stały partner nie ma czasu na rozgrywkę, to możesz bez problemów zagrać z kim innym.
- O wiele łatwiej przyjąć dobrą pozycję.
- Możesz trzymać na wierzchu czasopisma o golfie.
- Trzy razy dziennie? Bez problemu!
- Nie dostaniesz w pysk, jak zaproponujesz komuś obcemu grę.
- Nawet w podeszłych latach możesz na tym zarabiać.
- Nie musisz kończyć gry jednocześnie z partnerem.
**
Zapytano żon sportowców, jak tam ich pożycie intymne z mężami.
Żona piłkarza odpowiedziała:
- W sumie OK, tylko po każdym orgazmie musi wyjść na środek pokoju.
Żona łyżwiarza figurowego odpowiedziała:
- Oszaleć można, po wszystkim wystawia mi noty za technikę i walory artystyczne.
Żona biathlonisty odpowiada:
- W sumie nie ma za wiele do mówienia... Przybiegnie, położy się, strzeli i biegnie dalej.
**
- Nikołaju Pietrowiczu, możecie mi podesłać dwóch krzepkich chłopaków?
- Tak, a co, ma pani coś ciężkiego do zniesienia?
- Tak, rozłąkę z mężem.
**
Mężczyzna do nieznajomej dziewczyny w barze:
- Jesteś tak ładna, że zamówiłem sobie tylko sok.
**
Wolna kobieta po 30. jest jak wolne siedzenie w zatłoczonym autobusie w godzinach szczytu. Coś musi być z tym nie tak...
**
- Kurczę, wczoraj widziałem, jak żona szła pod rękę z jakimś gogusiem...
- To czemu do nich nie podszedłeś, nie dałeś mu w mordę i tak dalej?
- Stary, ja w tym czasie oficjalnie byłem w delegacji.
**
Dwie prostytutki rozmawiają po świętach.
- Co dał ci Mikołaj w tym roku? - pyta pierwsza.
- Dwie stówy, jak zwykle – odpowiada druga.
**
Żonę w środku nocy obudziły jakieś hałasy z sąsiedniego pokoju. Zakrada się po cichutku... i widzi, jak mąż posuwa gumową lalę. Zezłoszczona pyta:
- Co ty, u licha, robisz?!
- Myślałem, że to twój awatar...
**
A i sny erotyczne mam już nie takie jak dawniej - pomyślał Zenek. - Jak już mi się przyśni jakaś ładna, rozkoszna dziunia, do której zaczynam się dobierać, to jej twarz zmienia się w twarz mojej starej i drze się:
- Zenek och**ałeś?! Zabieraj łapy, bo głowa mnie boli!
**
Zenek miał tak małego członka, że jak żona zaszła w ciążę i udała się do ginekologa, on stwierdził, że to musiało być niepokalane poczęcie.
**
Porucznik Rżewski, przechadzając się po lesie, zauważył żonę generała zbierającą grzyby. Kiedy się pochyliła, aby zebrać kolejny okaz, szybko podniósł jej spódnicę i zapiął ją od tyłu.
- Oj! Oj! A kto to?- zakrzyknęła generałowa.
- Porucznik Rżewski, madame!
- OJ! Nie przerywajcie PUŁKOWNIKU RŻEWSKI!!!
**
Byłem trochę zawstydzony, gdy moi znajomi nakryli mnie, jak masturbowałem się pod prysznicem. To zepsuło całą moją wycieczkę do Oświęcimia.
**
Ruch@łem wczoraj tę babeczkę, która cały czas dotykała rękami mojej twarzy. Albo to jakiś dziwny fetysz, albo próbowała mi zedrzeć kominiarkę.
**
Przy tym, jak politycy rżną nas stale w dupala, pozycja ''na pieska'' powinna się nazywać ''postawa obywatelska''.
**
No i już.
- Że chce seksu.
- A jak tobie się chce?
- Że muszę dłużej zostać w pracy.
**
- Cześć Zenek!
- Cześć Anka!
- Podrzucisz mnie, Basię i Kaśkę dzisiaj wieczorem do kina?
- Nie mogę, bo od dwóch dni cierpię na permanentną erekcję.
- Uuuu... To przykre.
- Nie bardzo. Tylko kierownica mi się blokuje...
**
Mąż wrócił z delegacji... To do szafy zajrzy, to na balkonie poszpera... A ja leżę i się uśmiecham; szukaj, szukaj frajerze! Ja sama jestem pierwszy dzień w domu.
**
Kierowca zabiera autostopowiczkę:
- Będzie pani wołać o pomoc jak bym chciał się do pani dobrać?
- Chyba tak, nie wygląda pan na takiego, który by mógł sam sobie dać radę.
**
Moja siostra weszła kiedyś do mojego pokoju jak akurat waliłem sobie gruchę. Normalnie wpadła w histerię i zaczęła krzyczeć! Więc zatkałem jej usta tym, co miałem pod ręką...
**
Michalina była w szoku, jak wspaniały z Adriana kochanek.
Przez całą noc nie było dla niego zakazanych tematów i odjechanych sztuczek ars amandi.
A Adrian po prostu nie wiedział, gdzie się wkłada...
**
Bardzo zdenerwowany mężczyzna stukając do drzwi krzyczy:
- Otwieraj! Ty palancie! Wiem, że u ciebie jest moja żona!
Drzwi otwierają się, staje w nich półnagi mężczyzna i spokojnym głosem odpowiada:
- Owszem, była tu twoja żona, ale 15 minut temu wyszła; bardzo zadowolona i jeszcze dostała kasę, więc o co chodzi?
**
Zawsze wiem, kiedy moja obleśna, paskudna i gruba sąsiadka robi sąsiadowi loda, bo ten śmieje się wniebogłosy. Zastanawia mnie tylko, czy to go tak cieszy, czy go wąsy po jajach łaskoczą?
**
Powody, dla których golf jest lepszy od seksu:
- Czym szybciej skończysz, tym lepiej.
- W pracy możesz powiesić kalendarz rozgrywek.
- Jeżeli masz problemy, możesz iść na trening do zawodowca.
- Nie ma wstydu, jak film z gry pojawi się w necie.
- Jeżeli sprzęt się zepsuł lub zestarzał, możesz go wymienić na nowy.
- Jeżeli twój stały partner nie ma czasu na rozgrywkę, to możesz bez problemów zagrać z kim innym.
- O wiele łatwiej przyjąć dobrą pozycję.
- Możesz trzymać na wierzchu czasopisma o golfie.
- Trzy razy dziennie? Bez problemu!
- Nie dostaniesz w pysk, jak zaproponujesz komuś obcemu grę.
- Nawet w podeszłych latach możesz na tym zarabiać.
- Nie musisz kończyć gry jednocześnie z partnerem.
**
Zapytano żon sportowców, jak tam ich pożycie intymne z mężami.
Żona piłkarza odpowiedziała:
- W sumie OK, tylko po każdym orgazmie musi wyjść na środek pokoju.
Żona łyżwiarza figurowego odpowiedziała:
- Oszaleć można, po wszystkim wystawia mi noty za technikę i walory artystyczne.
Żona biathlonisty odpowiada:
- W sumie nie ma za wiele do mówienia... Przybiegnie, położy się, strzeli i biegnie dalej.
**
- Nikołaju Pietrowiczu, możecie mi podesłać dwóch krzepkich chłopaków?
- Tak, a co, ma pani coś ciężkiego do zniesienia?
- Tak, rozłąkę z mężem.
**
Mężczyzna do nieznajomej dziewczyny w barze:
- Jesteś tak ładna, że zamówiłem sobie tylko sok.
**
Wolna kobieta po 30. jest jak wolne siedzenie w zatłoczonym autobusie w godzinach szczytu. Coś musi być z tym nie tak...
**
- Kurczę, wczoraj widziałem, jak żona szła pod rękę z jakimś gogusiem...
- To czemu do nich nie podszedłeś, nie dałeś mu w mordę i tak dalej?
- Stary, ja w tym czasie oficjalnie byłem w delegacji.
**
Dwie prostytutki rozmawiają po świętach.
- Co dał ci Mikołaj w tym roku? - pyta pierwsza.
- Dwie stówy, jak zwykle – odpowiada druga.
**
Żonę w środku nocy obudziły jakieś hałasy z sąsiedniego pokoju. Zakrada się po cichutku... i widzi, jak mąż posuwa gumową lalę. Zezłoszczona pyta:
- Co ty, u licha, robisz?!
- Myślałem, że to twój awatar...
**
A i sny erotyczne mam już nie takie jak dawniej - pomyślał Zenek. - Jak już mi się przyśni jakaś ładna, rozkoszna dziunia, do której zaczynam się dobierać, to jej twarz zmienia się w twarz mojej starej i drze się:
- Zenek och**ałeś?! Zabieraj łapy, bo głowa mnie boli!
**
Zenek miał tak małego członka, że jak żona zaszła w ciążę i udała się do ginekologa, on stwierdził, że to musiało być niepokalane poczęcie.
**
Porucznik Rżewski, przechadzając się po lesie, zauważył żonę generała zbierającą grzyby. Kiedy się pochyliła, aby zebrać kolejny okaz, szybko podniósł jej spódnicę i zapiął ją od tyłu.
- Oj! Oj! A kto to?- zakrzyknęła generałowa.
- Porucznik Rżewski, madame!
- OJ! Nie przerywajcie PUŁKOWNIKU RŻEWSKI!!!
**
Byłem trochę zawstydzony, gdy moi znajomi nakryli mnie, jak masturbowałem się pod prysznicem. To zepsuło całą moją wycieczkę do Oświęcimia.
**
Ruch@łem wczoraj tę babeczkę, która cały czas dotykała rękami mojej twarzy. Albo to jakiś dziwny fetysz, albo próbowała mi zedrzeć kominiarkę.
**
Przy tym, jak politycy rżną nas stale w dupala, pozycja ''na pieska'' powinna się nazywać ''postawa obywatelska''.
**
No i już.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Barman! Wódkę z colą proszę!
- Skończyła się. Pepsi może być?
- Dobra.
Tak więc pierwszy raz w życiu spróbowałem Pepsi z colą.
**
Patrzę na brodatych mężczyzn w maskach i rozumiem, dlaczego dziewczyny zaczęły nosić stringi dopiero w latach dziewięćdziesiątych.
**
Maradona kopnął w kalendarz.
**
W Niderlandii służby celne znalazły w bananach pół tony kokainy. To potężny cios dla tych, którzy liczyli na białe święta.
**
Polscy Policjanci masowo oddają krew dla kolegi, który brutalnie został oślepiony fleszem aparatu...
**
Aby uwieść kobietę, potrzeba niezwykłego umysłu, poczucia humoru i pewności siebie.
Na tej liście nie ma pieniędzy.
Nie mylmy polowania z kupowaniem.
**
Sankcje Białorusi przeciw krajom UE to tak, jakby ktoś Łukaszence napluł na łeb z trzeciego piętra, a on by usiłował odplunąć z powrotem.
**
Czelabińskie placebo jest o 25% skuteczniejsze od amerykańskiej szczepionki.
**
A programiści ostrzegali, że rok 2020 to 5 razy 404...
**
O!
- Skończyła się. Pepsi może być?
- Dobra.
Tak więc pierwszy raz w życiu spróbowałem Pepsi z colą.
**
Patrzę na brodatych mężczyzn w maskach i rozumiem, dlaczego dziewczyny zaczęły nosić stringi dopiero w latach dziewięćdziesiątych.
**
Maradona kopnął w kalendarz.
**
W Niderlandii służby celne znalazły w bananach pół tony kokainy. To potężny cios dla tych, którzy liczyli na białe święta.
**
Polscy Policjanci masowo oddają krew dla kolegi, który brutalnie został oślepiony fleszem aparatu...
**
Aby uwieść kobietę, potrzeba niezwykłego umysłu, poczucia humoru i pewności siebie.
Na tej liście nie ma pieniędzy.
Nie mylmy polowania z kupowaniem.
**
Sankcje Białorusi przeciw krajom UE to tak, jakby ktoś Łukaszence napluł na łeb z trzeciego piętra, a on by usiłował odplunąć z powrotem.
**
Czelabińskie placebo jest o 25% skuteczniejsze od amerykańskiej szczepionki.
**
A programiści ostrzegali, że rok 2020 to 5 razy 404...
**
O!
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Moja żona miała wczoraj wypadek i rozbiła auto.
- No i co?! No i co?!
- No i okazało się, że jednak umie po francusku...
**
Motto dla dziewcząt:
Chłopiec jest jak pomarańcza.
Nigdy nie wiadomo, kiedy tryśnie.
**
Mąż wychodzący z łazienki mówi do żony:
- No, stara, szykuj się, twój koniec nadchodzi!
**
Podrzucona do kieszeni ojca prezerwatywa odciąga rodziców na dłuższy czas od głupich pytań o szkołę.
**
- Panie doktorze, cierpię na kompleks małego członka.
- Proszę się rozebrać. No. Żadnego kompleksu pan nie może mieć. Po prostu pan ma małego członka. W życiu mniejszego nie widziałem.
**
- Słyszałem, że spotykasz się z moją byłą?
- No tak, a co?
- Nic. Jabłko nadgryzłem; chcesz dojeść?
**
- Co ci mąż dał w prezencie?
- Wibrator.
- A ty jemu?
- Nadmuchiwaną lalę.
- Dziwne...
- Nie, pokłóciliśmy się niedawno.
**
- Halo, firma 'Święta na telefon'?
- Tak.
- Co można u was zamówić?
- Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery oraz prezenty.
- To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.
**
Sędzia piłkarski pokazał żonie w nocy żółtą kartkę za symulowanie.
A ona jemu czerwoną. Za grę ręką.
**
Ostatnio bardziej wolę masturbację niż seks. Więzienie tak wpływa na człowieka.
**
Od czego matematycy zaczynają stosunek?
Od założenia.
**
Na dworze musi być bardzo zimno. Moja dziewczyna weszła właśnie do domu i widać jej sutki. Przez skórzaną kurtkę.
**
Szczyt faceta-niedojdy - jeśli nawet nie umie wibratora naprawić.
**
- Maryla, lubisz patrzeć na gwiazdy?
- Tak, kochany.
- OK, to się kładź.
**
Ot i wsio.
- No i co?! No i co?!
- No i okazało się, że jednak umie po francusku...
**
Motto dla dziewcząt:
Chłopiec jest jak pomarańcza.
Nigdy nie wiadomo, kiedy tryśnie.
**
Mąż wychodzący z łazienki mówi do żony:
- No, stara, szykuj się, twój koniec nadchodzi!
**
Podrzucona do kieszeni ojca prezerwatywa odciąga rodziców na dłuższy czas od głupich pytań o szkołę.
**
- Panie doktorze, cierpię na kompleks małego członka.
- Proszę się rozebrać. No. Żadnego kompleksu pan nie może mieć. Po prostu pan ma małego członka. W życiu mniejszego nie widziałem.
**
- Słyszałem, że spotykasz się z moją byłą?
- No tak, a co?
- Nic. Jabłko nadgryzłem; chcesz dojeść?
**
- Co ci mąż dał w prezencie?
- Wibrator.
- A ty jemu?
- Nadmuchiwaną lalę.
- Dziwne...
- Nie, pokłóciliśmy się niedawno.
**
- Halo, firma 'Święta na telefon'?
- Tak.
- Co można u was zamówić?
- Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery oraz prezenty.
- To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.
**
Sędzia piłkarski pokazał żonie w nocy żółtą kartkę za symulowanie.
A ona jemu czerwoną. Za grę ręką.
**
Ostatnio bardziej wolę masturbację niż seks. Więzienie tak wpływa na człowieka.
**
Od czego matematycy zaczynają stosunek?
Od założenia.
**
Na dworze musi być bardzo zimno. Moja dziewczyna weszła właśnie do domu i widać jej sutki. Przez skórzaną kurtkę.
**
Szczyt faceta-niedojdy - jeśli nawet nie umie wibratora naprawić.
**
- Maryla, lubisz patrzeć na gwiazdy?
- Tak, kochany.
- OK, to się kładź.
**
Ot i wsio.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Czymże zasłużywszy, Drogiż Kolegoż, na przyjęcie tak aby chłodne, żeby nie powiedzieć lodowate wręcz?
Toż to dział humoru, radości - do któregośżeś Waść wlaz.
Wypadałoby - nawet przy kiepskim humorze - unieść brew, jeden kącik ust wygiąć w podkówkę i wykrztusić choć zamiast słów pochwały pod niebiosa słowa: 'no, może być'
Toż to dział humoru, radości - do któregośżeś Waść wlaz.
Wypadałoby - nawet przy kiepskim humorze - unieść brew, jeden kącik ust wygiąć w podkówkę i wykrztusić choć zamiast słów pochwały pod niebiosa słowa: 'no, może być'
Ostatnio zmieniony ndz 29 lis, 2020 przez Butchesky, łącznie zmieniany 1 raz.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
- prezes
- Prezes 4x4 Szczecin
- Posty: 10118
- Rejestracja: śr 14 lut, 2007
- Lokalizacja: szczecin
- Kontaktowanie:
Re: :)
Butchesky pisze:Czymże zasłużywszy, Drogiż Kolegoż, na przyjęcie tak aby chłodne, żeby nie powiedzieć lodowate wręcz?
Toż to dział humoru, radości - do któregośżeś Waść wlaz.
Wypadałoby - nawet przy kiepskim humorze - unieść brew, jeden kącik ust wygiąć w podkówkę i wykrztusić choć zamiast słów pochwały pod niebiosa słowa: 'no, może być'
Dajżeż spokojż !
Bywałoż lepij.
prezes, po prostu prezes
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości