:)
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5515
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Buczesky , kawały , humory oddawaj .
Re: :)
- Ech... Ta prostata!
- Doskonale pana rozumiem.
- Nie sądzę.
- W rzeczy samej bardzo dobrze pana rozumiem...
- Przecież pani nawet nie ma członka!
- Nie dalej jak wczoraj wieczorem miałam.
***
Idę ostatnio ulicą - widzę napis: "Ewa, kocham Cię!" i pod spodem dopiski:
"Ja też!"
"Ja mocniej!"
"A ja głębiej!"
"A ja częściej!"
Tylko wrodzone lenistwo i brak spraya pod ręką nie pozwoliły mi dopisać: "A ja tylko w pupę. To też się liczy?"
***
8 lat - kładziesz ją do łóżka, a potem opowiadasz bajki
18 lat - opowiadasz jej bajki, a potem kładziesz do łóżka
28 lat - nie musisz opowiadać bajek, żeby ją położyć do łóżka
38 lat - ona opowiada ci bajki, żeby cię zaciągnąć do łóżka
48 lat - ona opowiada ci bajki, żebyś nie poszedł do łóżka
58 lat - nie wstajesz z łóżka, żeby nie słuchać jej bajek
68 lat - jak zaciągniesz ją do łóżka to dopiero będzie bajka!
78 lat - jaka bajka? jakie łóżko? kim ty właściwie do cholery jesteś?
***
Starzeję się.
Uświadomiłem to sobie, kiedy kolejna kobieta na moją propozycję przejścia do pozycji 69 odpowiedziała z uśmiechem:
- Kiedyś to się nazywało "spaniem na waleta"...
***
- Oglądałeś mecz?
- Taaa...
- No, i?!
- Nasi kiepsko... Za to ja strzeliłem mojej dwa gole pod rząd!!!
***
- Chłopaki, ale mam super kochankę!
- I po co nam to mówisz?
- Noo, chciałem się podzielić z wami moim szczęściem...
- To na co czekasz? Przyprowadź to szczęście i się podziel...
***
Holandia. Do niewielkiego mieszkanka w centrum Amsterdamu wchodzi niespodziewanie facet i widzi żonę z kochanką. Żona ze strachem w oczach zasłania się kołdrą, a wściekły mąż "syczy" cedząc wyrazy:
- Ty sku*wysynu! Ja obiecałem ci być wiernym, a ty mi się z jakąś dziwką rżniesz?
- Doskonale pana rozumiem.
- Nie sądzę.
- W rzeczy samej bardzo dobrze pana rozumiem...
- Przecież pani nawet nie ma członka!
- Nie dalej jak wczoraj wieczorem miałam.
***
Idę ostatnio ulicą - widzę napis: "Ewa, kocham Cię!" i pod spodem dopiski:
"Ja też!"
"Ja mocniej!"
"A ja głębiej!"
"A ja częściej!"
Tylko wrodzone lenistwo i brak spraya pod ręką nie pozwoliły mi dopisać: "A ja tylko w pupę. To też się liczy?"
***
8 lat - kładziesz ją do łóżka, a potem opowiadasz bajki
18 lat - opowiadasz jej bajki, a potem kładziesz do łóżka
28 lat - nie musisz opowiadać bajek, żeby ją położyć do łóżka
38 lat - ona opowiada ci bajki, żeby cię zaciągnąć do łóżka
48 lat - ona opowiada ci bajki, żebyś nie poszedł do łóżka
58 lat - nie wstajesz z łóżka, żeby nie słuchać jej bajek
68 lat - jak zaciągniesz ją do łóżka to dopiero będzie bajka!
78 lat - jaka bajka? jakie łóżko? kim ty właściwie do cholery jesteś?
***
Starzeję się.
Uświadomiłem to sobie, kiedy kolejna kobieta na moją propozycję przejścia do pozycji 69 odpowiedziała z uśmiechem:
- Kiedyś to się nazywało "spaniem na waleta"...
***
- Oglądałeś mecz?
- Taaa...
- No, i?!
- Nasi kiepsko... Za to ja strzeliłem mojej dwa gole pod rząd!!!
***
- Chłopaki, ale mam super kochankę!
- I po co nam to mówisz?
- Noo, chciałem się podzielić z wami moim szczęściem...
- To na co czekasz? Przyprowadź to szczęście i się podziel...
***
Holandia. Do niewielkiego mieszkanka w centrum Amsterdamu wchodzi niespodziewanie facet i widzi żonę z kochanką. Żona ze strachem w oczach zasłania się kołdrą, a wściekły mąż "syczy" cedząc wyrazy:
- Ty sku*wysynu! Ja obiecałem ci być wiernym, a ty mi się z jakąś dziwką rżniesz?
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Chłopak do dziewczyny:
- To co, pójdziemy do mnie?
- A nie będziesz się przystawiać?
- Będę...
- No to grzech nie zajść.
***
- Karolu, po tym, co zaszło między nami ostatniej nocy, chyba powinniśmy jakoś zacieśnić nasze stosunki...
- W porządku. Przybij piątkę!
***
Z dzieciństwa znamy kilka czarodziejskich słów: "proszę", "dziękuję". Ostatnio moja żona odkryła jeszcze jedno - Lodzik!!! Okazało się, że wypowiedziane przez nią w czarodziejski sposób wywołuje u mnie zwrócenie uwagi na to, co do mnie mówi!
***
Jednak najważniejszy jest kontekst.
Bo jak przyjemnie jest usłyszeć 19-latkowi na przedpoborowej komisji lekarskiej "A idź na ch*j!!!".
***
W przepełnionym autobusie:
- Panie, ja nie jestem kobietą, jestem mnichem w habicie!!
Po kilku minutach:
- I co? Przekonał pan się wreszcie??
***
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mija pięć lat jak nie miałam chłopa!
- Ale dlaczego przychodzi pani do mnie, ja jestem psychiatrą.
- Bo jeszcze trochę i zwariuję!
***
Z rubryki ogłoszeń:
Młoda, sympatyczna dziewczyna szuka romantycznego, młodego chłopaka, który będzie mógł zabrać ją nad dalekie, ciepłe morze.
Anal nie wchodzi w grę.
***
Na pewnym przyjęciu Rżewski zobaczył niczego sobie kobietę. Stała do niego odwrócona tyłem i rozmawiała z gospodarzem. Rżewski już podchodził, żeby zagadać, kiedy jego cel odwrócił się, dowodząc prawdziwości porzekadła "z tyłu liceum, z przodu muzeum". Rżewski tymczasem już otwierał usta, żeby poderwać towarek, jednak rozmyślił się i rzekł:
- Żeby pani miała taki ładny przód, jak tył, to bym panią ucałował bez namysłu!
- To całuj pan tam, gdzieżem jest piękna...
***
Dzałanie viagry staje się coraz bardziej wielostronne. Z Hiszpanii meldują właśnie o pierwszym przypadku zabicia byka na corridzie bez użycia broni.
***
Wydaje mi się to bardzo dziwne, ale jeszcze ani razu nie udało mi się spotkać prostytutki, która by nie mogła z powodu bólu głowy...
***
Niedzielny ranek. Ostro skacowany mąż otwiera oczy i błagalnie patrzy na swoją pięćdziesięcioletnią żonę.
- Może podać ci piwo? - pyta małzonka
- Nie chcę - zbolałym głosem odpowiada facet
- Kefir?
- Nie.
- To może się rozbiorę? - mówi kobieta zalotnie
- O dobrze, rozbierz się... Może w końcu ze mnie wyrwie.
- To co, pójdziemy do mnie?
- A nie będziesz się przystawiać?
- Będę...
- No to grzech nie zajść.
***
- Karolu, po tym, co zaszło między nami ostatniej nocy, chyba powinniśmy jakoś zacieśnić nasze stosunki...
- W porządku. Przybij piątkę!
***
Z dzieciństwa znamy kilka czarodziejskich słów: "proszę", "dziękuję". Ostatnio moja żona odkryła jeszcze jedno - Lodzik!!! Okazało się, że wypowiedziane przez nią w czarodziejski sposób wywołuje u mnie zwrócenie uwagi na to, co do mnie mówi!
***
Jednak najważniejszy jest kontekst.
Bo jak przyjemnie jest usłyszeć 19-latkowi na przedpoborowej komisji lekarskiej "A idź na ch*j!!!".
***
W przepełnionym autobusie:
- Panie, ja nie jestem kobietą, jestem mnichem w habicie!!
Po kilku minutach:
- I co? Przekonał pan się wreszcie??
***
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mija pięć lat jak nie miałam chłopa!
- Ale dlaczego przychodzi pani do mnie, ja jestem psychiatrą.
- Bo jeszcze trochę i zwariuję!
***
Z rubryki ogłoszeń:
Młoda, sympatyczna dziewczyna szuka romantycznego, młodego chłopaka, który będzie mógł zabrać ją nad dalekie, ciepłe morze.
Anal nie wchodzi w grę.
***
Na pewnym przyjęciu Rżewski zobaczył niczego sobie kobietę. Stała do niego odwrócona tyłem i rozmawiała z gospodarzem. Rżewski już podchodził, żeby zagadać, kiedy jego cel odwrócił się, dowodząc prawdziwości porzekadła "z tyłu liceum, z przodu muzeum". Rżewski tymczasem już otwierał usta, żeby poderwać towarek, jednak rozmyślił się i rzekł:
- Żeby pani miała taki ładny przód, jak tył, to bym panią ucałował bez namysłu!
- To całuj pan tam, gdzieżem jest piękna...
***
Dzałanie viagry staje się coraz bardziej wielostronne. Z Hiszpanii meldują właśnie o pierwszym przypadku zabicia byka na corridzie bez użycia broni.
***
Wydaje mi się to bardzo dziwne, ale jeszcze ani razu nie udało mi się spotkać prostytutki, która by nie mogła z powodu bólu głowy...
***
Niedzielny ranek. Ostro skacowany mąż otwiera oczy i błagalnie patrzy na swoją pięćdziesięcioletnią żonę.
- Może podać ci piwo? - pyta małzonka
- Nie chcę - zbolałym głosem odpowiada facet
- Kefir?
- Nie.
- To może się rozbiorę? - mówi kobieta zalotnie
- O dobrze, rozbierz się... Może w końcu ze mnie wyrwie.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5515
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
A idź w pizdu Buczeski , takiej serii to nie miałeś , ale mam nadzieję że jeszcze nie jedną mieć będziesz , poszczałem się ze śmiechu , mać jego mać !!!!
Re: :)
- Czy są może książki o chorobach męskich organów płciowych?
- A o jakiej chorobie chciałby szanowny pan poczytać?
- Hemoroidach, kochanieńki...
***
Po nocy poślubnej:
On:
- Zrozumiałem, kochanie, że nie byłem Twoim pierwszym mężczyzną...
Ona:
- Taaa... A ja zrozumiałam, że i nie ostatnim....
***
- Jak złamać nos blondynce ?
- Zdejmij majtki i wejdź pod szklany stolik ...
***
Siedzi Pinokio nad krzyżówką, usiłuje dopasować jakieś słowo, po raz kolejny liczy litery na palcach... Dżepetto zagląda mu przez ramię i mówi:
- Młody, ile razy mam ci powtarzać, żeński organ płciowy to pochwa, a nie dziupla!
***
Wyszła samotna kobieta po chleb. Patrzy - pod latarnią podpity facet stoi. Pomyślała sobie: "No co, fajny całkiem chłop. Umyć, uczesać i będzie przystojniak... Jak tylko będę wracać z chlebem, zabiorę go do domu". Poszła po chleb, wraca, patrzy - nie ma faceta. Wściekła rzuca chleb o ziemię ze słowami:
- K*rwa, idiotka. Jakbym to ja chleba sto lat nie jadła!!!
***
Kumpel skarży się kumplowi:
- Wiesz, co mojej żonie się zachciewa? Trójkącika. No przecież porypało ją chyba, seks we troje?
- Nie narzekaj, nowe doświadczenia, nowe doznania, a może ci się spodoba?
- Nie sądzę. Nie zaliczyła mnie do trójki uczestników.
- A o jakiej chorobie chciałby szanowny pan poczytać?
- Hemoroidach, kochanieńki...
***
Po nocy poślubnej:
On:
- Zrozumiałem, kochanie, że nie byłem Twoim pierwszym mężczyzną...
Ona:
- Taaa... A ja zrozumiałam, że i nie ostatnim....
***
- Jak złamać nos blondynce ?
- Zdejmij majtki i wejdź pod szklany stolik ...
***
Siedzi Pinokio nad krzyżówką, usiłuje dopasować jakieś słowo, po raz kolejny liczy litery na palcach... Dżepetto zagląda mu przez ramię i mówi:
- Młody, ile razy mam ci powtarzać, żeński organ płciowy to pochwa, a nie dziupla!
***
Wyszła samotna kobieta po chleb. Patrzy - pod latarnią podpity facet stoi. Pomyślała sobie: "No co, fajny całkiem chłop. Umyć, uczesać i będzie przystojniak... Jak tylko będę wracać z chlebem, zabiorę go do domu". Poszła po chleb, wraca, patrzy - nie ma faceta. Wściekła rzuca chleb o ziemię ze słowami:
- K*rwa, idiotka. Jakbym to ja chleba sto lat nie jadła!!!
***
Kumpel skarży się kumplowi:
- Wiesz, co mojej żonie się zachciewa? Trójkącika. No przecież porypało ją chyba, seks we troje?
- Nie narzekaj, nowe doświadczenia, nowe doznania, a może ci się spodoba?
- Nie sądzę. Nie zaliczyła mnie do trójki uczestników.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Facet pyta dziewczyny po wszystkim:
- I jak?
- No, ruchasz się jak królik. A w każdym razie to pierwszy wniosek, jaki nasuwa się po ostatnich 10 sekundach.
***
Dwaj mężczyźni siedzą w pubie i popijają dębowe mocne. Obok, przy stoliku siedzi piękna, młoda dziewczyna.
- Mógłbym tydzień nie jeść, byle by się z nią przespać - marzy jeden.
Dziewczyna usłyszała jego wyznanie, uśmiechnęła się i zwróciła się do niego:
- OK! Siedzisz u mnie w domu cały tydzień. I nic nie jesz! Potem pójdziemy do łóżka. OK?
- OK! - zgodził się wniebowzięty.
Minął tydzień. Kobieta ubrana w przeźroczysty peniuar przychodzi do faceta. Mężczyzna chwyta jej kształtną pierś i mówi z zachwytem:
- Jaaaakaaa miękkkkkkaaaa.... Jaaaak chleeeebeeek....
***
Spotykają się dwaj przyjaciele. Jeden taki smutny, w depresji, mówi, że wszystko mu zbrzydło, sprzykrzyło się.
- Tak nie można się smucić. Pójdziemy do mnie, wypijemy...
- Ta, pić, znowu z tobą pić...
- No dlaczego tylko pić? Posiedzimy, przegryziemy...
- Ta, żreć, znowu z tobą żreć...
- I moja żona będzie zadowolona jak nas odwiedzisz...
- Ta, ru*hać , znowu ru*hać...
***
Kobiety dzielą się na freeware, shareware, firmware (np. seksretarki) i demo (przymierzyć można, ale się nie żenić!)
Faceci dzielą się na hardware i software.
***
Kochałem się kiedyś z taką jedną. Ależ to była szalona dziewczyna. Miała całą sypialnię wyłożoną lustrami. O, tak ona była szalona. Po dzikim seksie kiedy opadliśmy wykończeni, poprosiła o coś do wytarcia i szklankę wody. Przyniosłem. Wzięła się do przecierania luster.
***
Facet spotyka swoją ex po 2 latach i proponuje:
- Cześć kochanie ! Może byśmy coś zjedli w restauracji, wypili parę drinków a potem wpadli do mnie na szybki numerek?
- Oszalałeś??? Po moim trupie!!
- No, nic się nie zmieniłaś... nic...
***
Mężczyźni przed trzydziestką chwalą się, ile razy mogą.
Mężczyźni w wieku 30-60 chwalą się, ile mogą wypić.
Mężczyźni po sześćdziesiątce chwalą się, ile mieli zawałów.
***
Zmęczony i ponury mąż wraca z pracy, zjada obiad, kładzie się do łóżka, żeby tradycyjnie, zgodnie z uświęconym od lat zwyczajem, wywiązać się z mężowskiego obowiązku. W trakcie seksu, żona widząc zmęczoną i utrudzoną twarz męża, chcąć mu zrobić przyjemność szepcze:
- Kochanie, jak mi dobrze...
- O!!! Gadające drewno!!!
***
- Jaki seks Pan przedkłada? We dwoje czy grupowy?
- Grupowy
- Dlaczego?
- Można czasami odpocząć...
***
Starutki Sasza wchodzi do seks shopu.
- Słońce, nie jestem zadowolony z mojego życia płciowego... w sumie to od zakończenia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej... nie masz może nadmuchiwanego Hitlera?
***
Do leśnego baru wparowuje jeż. Wku*wiony na maksa, mordka cała opuchnięta i posiniaczona. Wali łapką w kontuar i wrzeszczy na cały bar:
- Jak jeszcze raz ktoś każe zającowi iść się j*ebać w mordę jeża, to na do końca życia na d*pie nie usiądzie!
***
Był piękny ciepły letni wieczór.
Szeroką aleją wiązową w poświacie księżyca szli na spacer porucznik Rżewski z Nataszą Rostową.
Długą chwilę szli w milczeniu, porucznik pół kroku przed Nataszą.
W pewnym momencie porucznik idący z rękami trzymanymi w tyle poczuł jak delikatna damska ręka wsuwa mu się do dłoni prawej ręki.
Uścisnął ją natychmiast i podniósł do ust by ucałować.
- Prawda, że pięknie wygląda w pańskiej wyrobionej dłoni?
- Prawda! - powiem pani jednak - jakie trzy rzeczy wyglądają najładniej w tej dłoni.
- Pistolet!... Butelka wódki!... I wyprężony ch*j, taki jak mój!
***
I dedykowany
Uczeń, który wyjątkowo brzydko pisze, za karę musi potem studiować medycynę.
- I jak?
- No, ruchasz się jak królik. A w każdym razie to pierwszy wniosek, jaki nasuwa się po ostatnich 10 sekundach.
***
Dwaj mężczyźni siedzą w pubie i popijają dębowe mocne. Obok, przy stoliku siedzi piękna, młoda dziewczyna.
- Mógłbym tydzień nie jeść, byle by się z nią przespać - marzy jeden.
Dziewczyna usłyszała jego wyznanie, uśmiechnęła się i zwróciła się do niego:
- OK! Siedzisz u mnie w domu cały tydzień. I nic nie jesz! Potem pójdziemy do łóżka. OK?
- OK! - zgodził się wniebowzięty.
Minął tydzień. Kobieta ubrana w przeźroczysty peniuar przychodzi do faceta. Mężczyzna chwyta jej kształtną pierś i mówi z zachwytem:
- Jaaaakaaa miękkkkkkaaaa.... Jaaaak chleeeebeeek....
***
Spotykają się dwaj przyjaciele. Jeden taki smutny, w depresji, mówi, że wszystko mu zbrzydło, sprzykrzyło się.
- Tak nie można się smucić. Pójdziemy do mnie, wypijemy...
- Ta, pić, znowu z tobą pić...
- No dlaczego tylko pić? Posiedzimy, przegryziemy...
- Ta, żreć, znowu z tobą żreć...
- I moja żona będzie zadowolona jak nas odwiedzisz...
- Ta, ru*hać , znowu ru*hać...
***
Kobiety dzielą się na freeware, shareware, firmware (np. seksretarki) i demo (przymierzyć można, ale się nie żenić!)
Faceci dzielą się na hardware i software.
***
Kochałem się kiedyś z taką jedną. Ależ to była szalona dziewczyna. Miała całą sypialnię wyłożoną lustrami. O, tak ona była szalona. Po dzikim seksie kiedy opadliśmy wykończeni, poprosiła o coś do wytarcia i szklankę wody. Przyniosłem. Wzięła się do przecierania luster.
***
Facet spotyka swoją ex po 2 latach i proponuje:
- Cześć kochanie ! Może byśmy coś zjedli w restauracji, wypili parę drinków a potem wpadli do mnie na szybki numerek?
- Oszalałeś??? Po moim trupie!!
- No, nic się nie zmieniłaś... nic...
***
Mężczyźni przed trzydziestką chwalą się, ile razy mogą.
Mężczyźni w wieku 30-60 chwalą się, ile mogą wypić.
Mężczyźni po sześćdziesiątce chwalą się, ile mieli zawałów.
***
Zmęczony i ponury mąż wraca z pracy, zjada obiad, kładzie się do łóżka, żeby tradycyjnie, zgodnie z uświęconym od lat zwyczajem, wywiązać się z mężowskiego obowiązku. W trakcie seksu, żona widząc zmęczoną i utrudzoną twarz męża, chcąć mu zrobić przyjemność szepcze:
- Kochanie, jak mi dobrze...
- O!!! Gadające drewno!!!
***
- Jaki seks Pan przedkłada? We dwoje czy grupowy?
- Grupowy
- Dlaczego?
- Można czasami odpocząć...
***
Starutki Sasza wchodzi do seks shopu.
- Słońce, nie jestem zadowolony z mojego życia płciowego... w sumie to od zakończenia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej... nie masz może nadmuchiwanego Hitlera?
***
Do leśnego baru wparowuje jeż. Wku*wiony na maksa, mordka cała opuchnięta i posiniaczona. Wali łapką w kontuar i wrzeszczy na cały bar:
- Jak jeszcze raz ktoś każe zającowi iść się j*ebać w mordę jeża, to na do końca życia na d*pie nie usiądzie!
***
Był piękny ciepły letni wieczór.
Szeroką aleją wiązową w poświacie księżyca szli na spacer porucznik Rżewski z Nataszą Rostową.
Długą chwilę szli w milczeniu, porucznik pół kroku przed Nataszą.
W pewnym momencie porucznik idący z rękami trzymanymi w tyle poczuł jak delikatna damska ręka wsuwa mu się do dłoni prawej ręki.
Uścisnął ją natychmiast i podniósł do ust by ucałować.
- Prawda, że pięknie wygląda w pańskiej wyrobionej dłoni?
- Prawda! - powiem pani jednak - jakie trzy rzeczy wyglądają najładniej w tej dłoni.
- Pistolet!... Butelka wódki!... I wyprężony ch*j, taki jak mój!
***
I dedykowany
Uczeń, który wyjątkowo brzydko pisze, za karę musi potem studiować medycynę.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości