Rano przyszedłem, wsiadam zaspany do auta i nie mogę wsadzić kluczyka. W stacyjce łamak złamany. Wysiadam idę do nich, a oni polewkę mają,ze dopiero zauważyłem (wcześniej wrzuciłem graty na siedzenie pasażera, zamontowałem antene CB

Ukradli też radio bez panela - ale to już chyba ze złości lub w ramach zadośćuczynienia za zniszczony łamak (chińszczyzna jakaś) było blisko i bym był bez auta. Zostałoby tylko jedno zabezpieczenie jeszcze. Ciche powiadomienie załozę, to następnym razem sobie chociaż pobiegam z psem i łomem po osiedlu
